Problem z gwałtami w Norwegii

Martin Herman

*****

O dokonanie 45 z 48 gwałtów ulicznych, które zanotowano w tym roku w Oslo, podejrzewani są głównie mężczyźni z krajów niezachodnich, którzy nie posiadają w ogóle dokumentów tożsamości.

„Kiedy wracam późnym wieczorem do domu, wolę iść za ‘Olafem’ niż za ‘Ahmedem’. Strasznie nieprzyjemnie to mówić, sama mam ciemnoskórych braci i przyjaciół, ale taka jest obecnie rzeczywistość w Oslo”, mówi Norweżka o somalijskich korzeniach, Kadra Yusuf, dziennikarzom stacji radiowo-telewizyjnej NRK.

Wywiad przeprowadzony został w parku znajdującym się nieopodal pałacu królewskiego (Slottsparken). Niedawno została tu napadnięta i zgwałcona przez dwóch ciemnoskórych mężczyzn 21-letnia kobieta. Napad wydarzył się niemal pod nosem spacerujących przed pałacem królewskim gwardzistów. Był to czterdziesty ósmy gwałt w stolicy w tym roku. Dotychczas wyjaśniono tylko siedem z nich.

„To jest Norwegia, kraj gdzie rzekomo panuje równouprawnienie. Ale to, że dziewczęta w całym mieście boją się wracać wieczorem do domu z kawiarni czy pubu, albo z pracy jeśli pracują wieczorem – to przecież totalna segregacja płci. Nie do wiary, że na to pozwalamy”, mówi Kadra Yusuf. Według niej za dużo się mówi na ten temat, a za mało podejmuje konkretnych działań: „Dość już mówiliśmy o napaściach i gwałtach, i jakie to jest smutne. Teraz czas na konkretne działania: ostrzejsze kary, więcej kampanii informacyjnych. A jeśli gwałtów dokonują mężczyźni starający się tu o azyl, powinni po prostu utracić prawo pobytu w Norwegii.”

Kampanie informacyjne w ośrodkach dla azylantów

Policja planuje przeprowadzenie kampanii informacyjnych, żeby starający się o azyl mężczyźni dowiedzieli się, jaki stosunek do gwałtu mają Norwegowie.

W latach 2008 i 2009 leżące na zachodnim wybrzeżu Norwegii miasto Stavanger przodowało w statystykach gwałtów. Więcej światła na ulicach, patroli policyjnych oraz kampanie informacyjne sprawiły, że w roku 2010 liczba gwałtów dokonanych przez nieznanych ofierze mężczyzn spadła do zera. Urząd ds. Cudzoziemców (UDI) korzysta też z dwuminutowego filmu animowanego, którego przesłanie jest całkowicie jasne: ”gwałt jest złem”.

Kadra Yusuf przypuszcza, że dla wielu starających się o azyl w Norwegii to może być zupełnie nową informacją: ”Wiemy, że większość z nich pochodzi z krajów, gdzie kobiety są traktowane jak obywatele drugiej kategorii. W takich krajach gwałt jest elementem kontroli społecznej. Kobiety są pozbawione praw i traktuje się je jak własność. Dotyczy to zarówno Iraku jak i Somalii. Pozycja kobiet w tych krajach bardzo różni się od pozycji kobiet w Norwegii”.

Można było zapobiec

Ahmed Bozgil, dyrektor sieci ośrodków dla azylantów Hero w Stavanger, który mieszka w Norwegii od 19 lat, całkowicie zgadza się z Yusuf: „Zwłaszcza w życiu towarzyskim, w barze, kawiarni, pubie, łatwo o mylne zrozumienie uśmiechu czy przyjaznej rozmowy. Niektórzy zbytnio się tym podniecają, oczekują kontynuacji. Poprzez kampanie informacyjne próbujemy im uświadomić, jakiego rodzaju kody towarzyskie obowiązują tutaj, żeby łatwiej sobie radzili z takimi sytuacjami.”

W tym roku doszło w Stavanger do trzech gwałtów dokonanych przez nieznanych ofierze sprawców. Policja w Oslo chce rozpocząć kampanię informacyjną wśród mężczyzn starających się o azyl, jednak nie wiadomo, kiedy taka kampania się zacznie. Bozgil, zapytany przez NRK czy kampania informacyjna mogła zapobiec niektórym gwałtom w Oslo odpowiada: „Myślę, że tak. Informacje, których udzielaliśmy tu w Stavanger, miały duże znaczenie prewencyjne. Ważne, żeby zacząć już dziś, jeśli nie chcemy, żeby jutro doszło do kolejnych gwałtów. Jestem o tym całkowicie przekonany.”

Wystraszone kobiety w Oslo

Kobiety, z którymi rozmawiali reporterzy NRK mówią, że fala gwałtów w stolicy wystraszyła je. „Kiedy idę sama wieczorem, mam często przy sobie gaz łzawiący, chociaż to nielegalne. Wolę już zapłacić mandat za noszenie przy sobie gazu”, mówi jedna z nich.

„Nigdy nie przechodzę przez park koło pałacu królewskiego po godzinie 22. Starsza siostra ostrzegała mnie, żebym nigdy tego nie robiła. Mieszka tu już od wielu lat i mówi, że to niebezpieczne”, mówi inna.

”Słyszałam o tych gwałtach, to straszne. Nigdy nie będę chodzić sama wieczorem”, mówi trzecia kobieta.

To bardzo smutne

Hotel Hanskollen w Akershus został przekształcony na ośrodek tymczasowego pobytu dla osób starających się o azyl w Norwegii.

„Bardzo mi przykro, kiedy słucham tych relacji o napadach i gwałtach dokonywanych na dziewczętach”, mówi Omar z Somalii, który przyjechał do Norwegii trzy tygodnie temu. Radzi kobietom w Oslo, żeby siedziały w domu, zanim wszystkie przypadki gwałtów nie zostaną wyjaśnione.

„W Norwegii Północnej wielokrotnie widziałem, że kobiety dużo piją”, mówi Shukrulla z Afganistanu, który mieszkał trzy lata na północy Norwegii. Ostrzega Norweżki przed chodzeniem w pojedynkę, bo to może być zrozumiane jako zachęta do zaczepek o charakterze seksualnym. ”Kiedy dziewczyna idzie sama, ludzie myślą: ‘Ona jest pijana’ itp.”

Abdi z Somalii zachęca Norweżki, żeby mniej piły. Pociesza je też, że napaści nie będą przecież trwały wiecznie: „Nie martwcie się, jesteście wolne. Wkrótce znowu będziecie mogły robić co chcecie”, mówi Abdi, twierdząc, że wszyscy mieszkańcy ośrodka Hanskollen go popierają.

 

Od redakcji: 29 października wieczorem odbyła się w Oslo demonstracja z pochodniami w proteście przeciwko fali gwałtów. Jednak w ten sam weekend doszło do przynajmniej trzech kolejnych gwałtów i kilku napaści na tle seksualnym. Aresztowano co najmniej osiem osób; pięć z nich to mężczyźni w wieku 16-20 lat pochodzenia pakistańskiego i afgańskiego.(pj)

Oprac. rol na podst http://www.nrk.no/nyheter/norge/1.7854754

 

 

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign