

Prawda jest taka, że impet do walki z islamizmem we Francji pochodzi nie z prawicy, ale z lewicy.

Należy skończyć z pełną swobodą ograniczania przez media społecznościowe wypowiedzi większości obywateli krajów demokratycznych.

Erdoğan mówi o reformach nie dlatego, że chce zreformować notorycznie niedomagającą demokrację w swoim kraju.

Liberalne amerykańskie media, które stały się wehikułem dla islamo-lewactwa, dołączają do takich grup, jak al-Kaida i ISIS oskarżając Francję o islamofobię.