Armia pakistańska rozpoczęła 19 października ofensywę przeciwko talibskim rebeliantom w Południowym Waziristanie. Operację z użyciem ciężkiej artylerii podjęto po kilku miesiącach przygotowań – w tym czasie talibowie przeprowadzili szereg śmiałych ataków, między innymi na kwaterę główną armii.
Siły wojskowe liczą 28 tysięcy żołnierzy; talibów jest 10 tysięcy, w tym około tysiąca zaprawionych w bojach Uzbeków i pewna liczba Aarabów związanych z Al-Kaidą. Armia dysponuje lotnictwem i przewagą ogniową, nie podała jednak, kiedy spodziewa się zakończyć – z sukcesem – ofensywę. Walki toczyć się będą w półautonomicznej prowincji, w górskim regione z licznymi wąwozami, w których mogą ukrywać się rebelianci, od dawna już przygotowujący się do obrony. Wielu mieszkańców Waziristanu, szczególnie z plemienia Meszud, popiera talibów. Należy się także spodziewać ataków bombowych, w tym samobójczych, na tyły armii i jej linie zaopatrzenia.
Po raz pierwszy wojskowi, partie polityczne i większość opinii publicznej w Pakistanie mówią jednym głosem o swej determinacji do pokonania rebeliantów – jedność ta może jednakże pęknąć w razie niepowodzenia operacji lub wielu ofiar śmiertelnych wśród cywilów.
Oczekuje się, że talibowie odpowiedzą atakami bombowymi w miastach i wypadami grup komandosów. Wprawdzie ludność kraju jest już zahartowana wobec aktów przemocy, jednak krew na ulicach miast z pewnością zwiększy presję na rząd i wojsko, by jak najszybciej skończyły z rebeliantami.
Operacji zagraża również możliwe wsparcie dla talibów, jakie może nadejść ze zstrony innych zmilitaryzowanych grup antyrządowych z samego Pakistanu a także zza granicy afgańskiej. Z drugiej strony, niektóre doniesienia prasowe mówią o tym, że talibowie afgańscy zamierzają pozostać neutralni w tym konflikcie. Armia pakistańska twierdzi również, że zabezpieczyła możliwe drogi ucieczki talibów z Pakistanu do Afganistanu oraz nie dopuści do przenikania rebeliantów w odwrotnym kierunku.
Talibowie pakistańscy są blisko powiązani z Al-Kaidą oraz grupami antyindyjskich bojowników, stacjonujących w pakistańskiej części Pendżabu. Ci ostatni mogą przeprowadzić ataki, odciągające uwagę wojska od ofensywy w Waziristanie.
Możliwe jest również wycofanie się oddziałów talibańskich celem przegrupowania na południe, do Beludżystanu, prowincji jak dotąd wolnej od islamistycznej przemocy.
Na podstawie doniesień agencji Reutersa oprac. PJ