Dziedzictwo nietolerancji

Kunwar Khuldune Shahid

Raison d’être utworzenia Pakistanu w 1947 r. była nietolerancja religijna. Natarczywie zachwalana Teoria Dwóch Narodów wykorzeniła wszystkie cechy wspólne hindusów i muzułmanów w Zjednoczonych Indiach Azji Południowej i ogłosiła te dwie społeczności za tak różne, iż nie mogły one dłużej żyć razem jako jeden naród, chociaż robiły to przez ponad 1200 lat i robią to nadal we współczesnych Indiach.

2

Bardziej liberalna wersja Teorii Dwóch Narodów – propagowana przez ludzi takich jak dr Ayesha Jalal – która została sformułowana po starannym wyborze słów Muhammada Ali Jinnaha z lat 1940., sugeruje, że teoria ta miała jedynie prowadzić do federacji, w której państwo hinduskie i państwo muzułmańskie miały dzielić się władzą – można powiedzieć, że była to wizja religijnego, społecznie zjednoczonego nacjonalizmu. Podobno Jinnah próbował jedynie chronić muzułmanów w Indiach przed upadkiem ekonomicznym, niemal całkowicie samodzielnie spowodowanym i że nie miało to nic wspólnego z religijną tożsamością społeczności.

Nawet jednak apologeci Jinnaha nie mogą zaprzeczyć, że Teoria Dwóch Narodów definiowała hindusów i muzułmanów jako dwa odrębne narody, które rzekomo nie mogą istnieć jako jedno państwo. Nikt nie może temu naprawdę zaprzeczyć po słowach Jinnaha: „…jest mrzonką, że hindus i muzułmanin mogą kiedykolwiek rozwinąć wspólną narodowość i to błędne przekonanie o jednym narodzie indyjskim powoduje problemy i doprowadzi Indie do zniszczenia, jeśli nie potrafimy w porę zrewidować naszych koncepcji” (22 marca 1940 r., Lahore). Albo to: „We wszystkich sprawach pogląd (muzułmanów) jest nie tylko fundamentalnie różny od poglądu hindusów, ale często wobec niego antagonistyczny” (Wywiad dla Beverly Nichols, 1943).

Jinnah jednak istotnie zaprzeczył większości swoich słów sprzed podziału w słynnym przemówieniu z 11 sierpnia 1947 r., według której hindusi mieli przestać być hindusami, a muzułmanie mieli przestać być muzułmanami. Jinnah mógł chcieć stworzenia z czasem państwa świeckiego, ale tworzenie go przy pomocy religijnej tożsamości – w ruchach separatystycznych wygrywa w kategorii oksymoronów.

Niezależnie od tego, czy rezultatem miała być federacja, czy dwa odrębne państwa (jak to się w rzeczywistości stało), Teoria Dwóch Narodów jednoznacznie stwierdzała, że hindusi i muzułmanie nie kogą koegzystować. I to jest w zasadzie dowód rzeczowy tej nietolerancji religijnej. Tylko dlatego, że wersja nietolerancji Jinnaha nie odwoływała się do teologii, nie czyni jej ani trochę mniej nietolerancyjną – zdecydowanie nie, jako że doprowadziła do największej migracji w historii ludzkości i śmierci ponad pół miliona ludzi w ludobójczej rzezi.

Biorąc pod uwagę, że „nic ich nie wiąże”, przewidywane przez Jinnaha zniszczenie Indii, w których hindusi i muzułmanie zostają zmuszeni do stworzenia wspólnego poczucia narodowości, w samych Indiach się nie sprawdziło, te społeczności mimo wszystko nieźle sobie radzą, Natomiast jego idea muzułmanów jako „jednego narodu” okazała się katastrofą w Zatoce Bengalskiej w 1971 r. i nadal jest obrazem piekła we współczesnym Pakistanie. Pakistan Jinnaha – którąkolwiek wersję wybierzesz – zmarł wraz z Teorią Dwóch Narodów w 1971 r.

Praktycznie, współczesny Pakistan powstał 16 grudnia 1971 r. Kraj, który został stworzony przez ideologię islamo-nacjonalistyczną w 1947 r. przestał istnieć po powstaniu Bangladeszu, ponieważ utworzenie tego nowego państwa samo było wyrokiem potępiającym raison d’être tego pierwszego. Tak więc, była pora, by Pakistan wyciągnął z tego nauczkę i zrozumiał, że religia nie powinna być używana do jednoczenia państwa o takim zróżnicowaniu etniczno-lingwistycznym. Z Zulfikarem Alim Bhutto – kolejnym świeckim liberałem, podobnie jak Jinnah – u steru była szansa dla Pakistanu, by naprawić zło 1947 r. i być może przyjąć świecki kodeks, który oddzielałby religię od państwa. Bhutto zrobił coś dokładnie odwrotnego.

Konstytucja Bhutto z 1973 r. uczyniła Pakistan republiką islamską, gdzie suwerenność należy do Allaha i do praw Allaha. Bhutto ogłosił także, że Ahmadi są nie-muzułmanami, dumnie nazywając to „rozwiązaniem 90-letniego problemu” i przyjął pan-islamski punkt widzenia, w którym uważał siebie za przywódcę świata islamskiego. Do końca lat 1970. Pakistan miał już dwóch „świeckich” przywódców, którzy definiowali muzułmanów jako jeden naród, a także przejawiali klasyczną nietolerancję religijną.

Fakt, że z dwóch chorążych świeckości w historii Pakistanu jeden stworzył odrębne państwo w imię religii, a drugi ekskomunikował sektę religijną, wymownie świadczy o kiepskim dziedzictwie sekularyzmu, jakie nam przypadło. Fakt, że tych dwóch chorążych demokracji odmówiło pracy pod mandatem, odpowiednio, Kongresu i Ligi Awami, i potrzebowali odrębnych państw dla zamanifestowania swoich ideałów, ujawnia ich „demokratyczny” rodowód. Nie powinno więc być zaskoczeniem, że zarówno koegzystencja religijna, jak demokracja są dla nas obcymi pojęciami.

Wbrew popularnej opinii dzisiejsi Pakistańczycy nie zboczyli z drogi, jaką wytyczyli dla niego ojcowie założyciele – jeden i drugi; toniemy w dzisiejszym grzęzawisku właśnie dlatego, że trzymamy się tamtej drogi. Niedawne hasła “Szia kafir” (niewierni szyici) wykrzykiwane przez Ahle Sunnat Wal Dżamaat (lub Sipah-e-Sahaba Pakistan) i Laszkar-e-Dżangvi (LeJ), aby marginalizować i atakować szyitów, nie spadły nagle z jasnego nieba. Żądanie ekskomunikowania społeczności szyitów jest naturalnym następstwem wyroku przeciwko ahmedim, a brak harmonii między szyitami i sunnitami jest logiczną konsekwencją muzułmańsko-hinduskiej dysharmonii.

Fakt, że Jinnah nie odegrał roli przywódcy grupy mniejszościowej działającej na rzecz zjednoczonych Indii, niewątpliwie nadaje wiarygodność ruchowi separatystycznemu w Beludżystanie. A ponieważ Bhutto upolitycznił proces takfir (apostazji), mniejszości religijne są teraz prawdziwie pod gilotyną takfir.

Apologeci Jinnaha i Bhutto, często ta sama grupa pakistańskiej “inteligencji”, woli zamiast tego obwiniać Ziaula Haka za to bagno, w jakim znajdujemy się, całkowicie ignorując fakt, że Zia zaledwie zmonopolizował dla siebie światła reflektorów ustawione przez dwóch ojców założycieli Pakistanu i Pakistanu 2.0. Kiedy definiujesz narodowość przez religię i kiedy włączasz islam do konstytucji, przyjdzie islamista i przejmie stery. I to właśnie zrobił Zia.

Naprawienie teraźniejszości i działanie dla lepszej przyszłości wymaga przede wszystkim, byśmy byli uczciwi na temat naszej przeszłości. Kluby mających dobre intencje fanów Jinaha i Bhutto muszą przestać wypaczać historię, żeby pokazać swoich idoli jako symbole świeckości lub tolerancji religijnej. Obaj regularnie zaprzeczali ideałom, które ponoć reprezentowali, obaj stali na czele krajów, które dzieliły się z powodu odmowy współistnienia, obaj używali religii dla egoistycznych celów i obaj zostawili za sobą bardzo konkretne dziedzictwo nietolerancji.

Pakistan roku 2014  może się zmienić tylko, jeśli przyzna się do błędów lat 1971 i 1947. Tworzenie fikcyjnego dziedzictwa i zakłamanej historii wyłącznie pomnoży ciemnotę i wepchnie Pakistan głębiej w grzęzawisko dezintegracji.

Oryginał: Jinnah-Bhutto and the legacy of intolerance , Daily Times, 22 grudnia 2013

Tłumaczenie M.K.

3

 Kunwar Khuldune Shahid 

Pakistński dziennikarz, studiował na politechnice w Lahore, obecnie studiuje na Goverment College University w Lahore. Najczęściej publikuje swoje teksty na łamach liberalnego, angielskojęzycznego dziennika „Pakistan Today”. (Twitter: @khuldune) Strona www autora

——————————————

Artykuł zamieszczony na stronie ListyZNaszegoSadu

 

 

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign