Wojujący islam w autobusie

Muzułmańscy kierowcy odmawiają przewożenia niewidomych z psami-przewodnikami. Problem stał się na tyle poważny, że interweniować musiał minister transportu.

Pies przewodnik, zabroniony z powodu poprawności politycznej i multi-kulti

Pies przewodnik, zabroniony z powodu poprawności politycznej i multi-kulti

Ponieważ muzułmanie uważają psy za zwierzęta „nieczyste”, pasażerowie i kierowcy autobusów tego wyznania często wypraszają z publicznych środków transportu osoby niewidome z psami-przewodnikami. Odmowa przewożenia psów, w tym nawet zwierząt specjalnie szkolonych do pomocy niepełnosprawnym, okazała się praktyką na tyle częstą, że kwestia ta została podniesiona przez lorda Monsona podczas zeszłotygodniowych obrad Izby Lordów.

W związku z tym minister transportu Norman Baker przypomniał firmom przewozowym, że obiekcje natury religijnej nie są wystarczającym powodem dla wyrzucenia z pojazdu pasażera z normalnie zachowującym się psem. – Jeżeli pies zakłóca spokój, wówczas oczywiście kierowca ma prawo poprosić właściciela o opuszczenie podjazdu. Co dla jednej osoby jest przejawem wolności, dla innej będzie jej ograniczeniem – zauważył minister.

Guide Dogs for the Blind Association (Stowarzyszenie dostarczające psy-przewodników dla niewidomych) oświadczyło, że chociaż odmowa zabrania osoby niewidomej z psem-przewodnikiem przez kierowcę autobusu lub taksówkarza stanowi złamanie przepisów ustawy przeciwko dyskryminacji osób niepełnosprawnych, to organizacja wciąż otrzymuje sygnały od swoich członków o takim właśnie zachowaniu. Skarg od osób niewidomych wyrzuconych z autobusu lub taksówki napływa tak wiele, że stowarzyszenie rozpoczęło rozmowy o tym problemie z organizacjami islamskimi.

Więcej na: onet.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign