Wysoki Komisarz ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) w Genewie stwierdza, że obserwuje się niepokojący nowy trend wzrostu liczby uchodźców z Libii, którzy wracają do tego kraju w desperackiej próbie dotarcia do Europy.
Dużą grupę ryzykującą niebezpieczną podróż morską z Libii na Maltę lub do Włoch stanowią członkowie społeczności somalijskiej, etiopskiej i erytrejskiej z obozów w Shousha przy granicy tunezyjsko-libijskiej. Według grupy uchodźców, którzy znaleźli się w Genewie, setki ludzi, którzy uciekli z Libii do Tunezji i Egiptu, w ciągu minionych tygodni powróciły do kraju z zamiarem wejścia na pokład statków płynących do Europy. Do dziś we Włoszech i na Malcie wylądowało około 14 000 ludzi, ale UNHCR twierdzi, bazując na wyliczeniach ocalałych uchodźców i ich rodzin, że od marca nie wiadomo o losie ponad 1200.
Uważa się, że kolejne tysiące szykują się, by podjąć podróż morską z Libii. Ci, którzy już tego dokonali, podróżowali w przepełnionych łodziach w złym stanie technicznym, często bez wykwalifikowanego szypra lub załogi. UNHCR ocenia, że podczas tych przewozów ginie jedna na 10 osób.
Rzecznik komisarza powiedział reporterom we wtorek, że „UNHCR spotkał się w Trypolisie z uchodźcami planującymi odbyć taką podróż. Są oni w pełni świadomi wysokiej liczby zgonów podczas podróży, ale powiedzieli nam, że nie mają nic do stracenia. Pewien Erytrejczyk powiedział, że woli raczej umrzeć, próbując osiągnąć bezpieczeństwo, niż kontynuować życie w zagrożeniu. Wielu żyło w Libii przez kilka lat; byli okresowo więzieni, a przybyli z krajów takich jak Erytrea i Somalia, do których bezpieczny powrót nie jest możliwy”.
Grupa ONZ podaje, że w nadchodzących tygodniach dla uchodźców będzie potrzebnych ponad 6000 miejsc. (db)
Tłumaczył Kuba na podstawie http://genevalunch.com/
Udostępnij na
