Nie można dopuścić, żeby Bractwo przejęło Egipt

W dniach poprzedzających 12 października 2012 r., kiedy minie 100 dni od wyboru egipskiego prezydenta Muhammada Mursiego, narasta krytyka jego polityki. Koalicja Młodzieży Rewolucji planuje przeprowadzenie tego dnia masowej demonstracji

Młodzież chce wezwać Mursiego do rozwiązania Zgromadzenia Konstytucyjnego, organu, który ma napisać nową konstytucję egipską do: uwolnienia wszystkich zatrzymanych od czasu rewolucji, postawienia przed sądem odpowiedzialnych za zabicie demonstrantów, do nie wyłączania członków SCAF (Najwyższej Rady Wojskowej) z dochodzeń sądowych i do promowania sprawiedliwości społecznej. Należy wspomnieć, że masowa demonstracja planowana na 24 sierpnia 2012 r. przeciwko przejęciu kraju przez Bractwo Muzułmańskie (BM) nie wydarzyła się, ponieważ kilka dni wcześniej Mursi usunął najwyższych rangą wojskowych i przejął stery rządu od armii, zdobywając w ten sposób znaczną popularność.

Po obietnicy Mursiego, że wprowadzi w Egipcie wiele zmian, zanim miną pierwsze 100 dni jego sprawowania władzy, stworzono liczne strony internetowe do śledzenia postępów w wypełnianiu tych obietnic.

Przykładem narastającej krytyki Mursiego jest artykuł znanego pisarza Alaa Al-Aswany’ego, znanego z odważnej krytyki reżimu Mubaraka i potem SCAF . W artykule Al-Aswany pisze, że rządy Mursiego nie różnią się od rządów Mubaraka i że nie dotrzymał on swoich obietnic wyborczych – między innymi nie usunął ludzi Mubaraka ze służb bezpieczeństwa, nie zakończył ich polityki ucisku i tortur i nie zwolnił Egipcjan uwięzionych pod fałszywymi oskarżeniami podczas rewolucji, ani nie doprowadził do uwolnienia Egipcjan uwięzionych w Arabii Saudyjskiej. Ponadto Al-Aswany pisze, że wielu ministrów mianowanych przez Mursiego należy do starego reżimu, że kontynuuje on politykę pomagania bogatym i ignorowania biednych i woli rozwiązywać kryzys gospodarczy Egiptu przez żebranie o pożyczkę od Międzynarodowego Funduszu Walutowego; że wykorzystuje media rządowe i powoduje stawianie obywateli przed sądem za „brak szacunku” wobec niego; oraz że nie wymienił obecnego, zdominowanego przez Bractwo Zgromadzenia Konstytucyjnego, na nowe zgromadzenie reprezentujące wszystkie sektory społeczeństwa. Al-Aswany pisze dalej, że biuro Przewodnika Generalnego BM ma znaczny wpływ na rządzenie krajem i wzywa wszystkich obywateli Egiptu do zebrania się wokół sprawy uratowania Egiptu przed przejęciem przez BM.

Oto fragmenty tego artykułu.

Nie głosowałem na prezydenta Mursiego. Przed wyborami napisałem tutaj [artykuł], w którym wzywałem Egipcjan do zbojkotowania wyborów w proteście przeciwko kandydaturze [premiera] Ahmada Shafiqa [mianowanego przez Mubaraka podczas demonstracji żądających, by ustąpił] zanim zbadano 35 oskarżeń wobec niego o korupcję. Wezwania do bojkotu pozostały bez echa i miliony Egipcjan czuło się zmuszonych do głosowania na prezydenta Mursiego, nie z powodu wiary w poglądy BM, ale żeby nie dopuścić do powrotu reżimu Mubaraka poprzez [wybór] Ahmada Shafiqa. Kiedy ogłoszono wyniki i Mursi wygrał prezydenturę, wzywałem do respektowania woli ludzi, bo uważałem, że nie powinienem atakować go zanim dam mu szansę. Teraz [jednak] minęły trzy miesiące od przejęcia przez niego władzy i jego kurs polityczny stał się wyraźny. Niestety, posunięcia i decyzje, jakie podjął, przekazują niepokojące przesłanie i niepokoje te można podsumować jak następuje:

1. Okrutny ucisk ludu egipskiego przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych był jednym z głównych przyczyn rewolucji, która od początku żądała rozwiązania Służb Dochodzeniowych Bezpieczeństwa Państwowego, oczyszczenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych ze skorumpowanych oficerów Mubaraka i postawienia przed sądem tych, którzy brali udział w torturowaniu. Ale Najwyższa Rada Sił Zbrojnych (SCAF) stanowczo odmówiło dokonania jakichkolwiek zmian w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych podczas okresu przejściowego. Potem przyszedł prezydent Mursi i zaskoczył nas odmową oczyszczenia ministerstwa oraz zwróceniem się o pomoc do tych samych starszych dowódców i wybierając spośród nich ministra spraw wewnętrznych Ahmada Gamala Al-Dina. Wyglądało to na umowę zawartą między BM a funkcjonariuszami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, zgodnie z którym generałowie zatrzymają swoje stanowiska i przywileje i nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności za popełnione zbrodnie w zamian za przywrócenie bezpieczeństwa [w Egipcie] i ochronę interesów BM.

Bezpieczeństwo zostało istotnie częściowo przywrócone, ale tak samo został [przywrócony] ucisk i [teraz] znowu widzimy Egipcjan poniżanych na posterunkach policji. W zeszłym tygodniu inżynier Muhamad Fahim jechał przez Al-Mansoura, kiedy zatrzymał go policjant i poprosił o prawo jazdy. Odkrywszy, że zapomniał prawa jazdy w domu Fahim spytał, czy jeden z policjantów mógłby eskortować go do domu i wziąć je. Policjant odpowiedział: „Powiedz to swojej matce” i kiedy Fahim protestował, uderzył Fahima i rozkazał swoim ludziom przeciągnięcie go po błocie. Następnie zabrali go na posterunek, torturowali go i wreszcie przedstawili sfingowane oskarżenie, skłaniając prokuraturę do pozostawienia go w areszcie dla dalszego dochodzenia. Liczne wypadki, takie jak ten, z ostatnich czasów wskazują, że Mursi, podobnie jak prezydent Mubarak nie jest zbyt zatroskany tym, że obywatele są torturowani a ich prawa człowieka gwałcone.

Sytuacja Egipcjan za granicą [na przykład w Arabii Saudyjskiej] nie jest dużo lepsza niż w kraju… Setki Egipcjan jest w więzieniach saudyjskich bez procesu lub po nieuczciwym procesie. Wśród nich jest Nagla Wafa, która co tydzień otrzymuje chłostę za obrażenie jakiejś [saudyjskiej] księżniczki, a [także] adwokat Ahmad Al-Gizawi, który został skazany na podstawie fałszywego oskarżenia po tym, jak odważył się wnieść sprawę przeciwko królowi saudyjskiemu w próbie obrony praw Egipcjan. [Mimo tego] pierwsza [oficjalna] wizyta Mursiego była w Arabii Saudyjskiej. Obejmował wysokich funkcjonariuszy [saudyjskich] i pozował z nimi do zdjęć, ale nie zrobił niczego, by ratować uwięzionych tam obywateli egipskich. Dodajmy do tego tysiące zatrzymanych w egipskich więzieniach wojskowych, z których większość [została aresztowana na podstawie] fałszywych oskarżeń podczas protestów, jak również „oficerów 8 Kwietnia”, którzy dołączyli do protestów na placu Al-Tahrir, zostali aresztowani i brutalnie torturowani, i nadal są w zamknięciu. Podczas [kampanii] wyborczej Mursi obiecywał, że uwolni wszystkich tych ludzi natychmiast po przejęciu władzy, ale nie dotrzymał obietnicy.

Mursi opiekuje się bogatymi, ignoruje biednych

2. Kiedy prezydent ogłosił skład rządu, byliśmy zaskoczeni, że wybrał wielu ministrów ze starego reżimu. Ujmując to prosto znaczy to, że nie ma wielkiej różnicy między polityką Mubaraka a Mursiego. Mubarak faworyzował bogatych i działał, żeby zwiększyć ich zyski, a Mursi nie jest inny. Zaprzyjaźnia się z biznesmenami związanymi z reżimem Mubaraka i zabiera ich na zagraniczne podróże w swoim prywatnym samolocie. Próbując uporać się z kryzysem ekonomicznym nie pomyślał o obcięciu wydatków rządowych lub zrezygnowaniu z doradców, którzy niepotrzebnie kosztują [podatników] miliony lira. Nie pomyślał o wprowadzeniu progresywnego podatku dla bogatych ani o wycofaniu wsparcia [rządowego] dla fabryk inwestorów, którzy sprzedają [swoje produkty] po cenach rynku globalnego, niemniej [dostają] gaz i energię po cenach subsydiowanych.

Mursi nie rozważa tych rozwiązań, ponieważ zagrażają one interesom bogatych. Zamiast tego, tak samo jak Mubarak, poprosił… IMF o olbrzymią pożyczkę 4,8 miliardów dolarów, nie informując społeczeństwa o warunkach tej pożyczki. Pamiętajmy, że kiedy były premier Al-Ganzouri chciał [zwrócić się] do IMF o pożyczkę, BM głośno się temu sprzeciwiało mówiąc, że wepchnie to Egipt głębiej w długi. [BM] twierdziło także, że [przyjmowanie] oprocentowanych pożyczek jest zabronione w szariacie, ale teraz chwalą i wychwalają pożyczkę,, o którą poprosił Mursi. Nagle odkryli, że branie takiej pożyczki jest dozwolone w szariacie, kiedy jest to nieuniknione, bowiem konieczność czyni to, co zabronione, dozwolonym. Ich kieszenie pełne są różnych orzeczeń religijnych i wyciągają to [orzeczenie], które odpowiada ich chęciom i interesom.

Mursi używa oficjalnych mediów na swoją korzyść

3. Reżim Mubaraka kontrolował media i prasę rządową i codziennie szerzył kłamstwa, żeby dać Mubarakowi fałszywy wizerunek inspirującego przywódcy i mądrego dowodzącego. Potem przyszedł Mursi i zamiast dać prasie rządowej niezależność i rozwiązać Ministerstwo Komunikacji wyznaczył jednego z funkcjonariuszy BM na ministra komunikacji. [Zdominowana przez BM] Rada Szura mianowała nowych redaktorów naczelnych gazet rządowych, którzy wiedzą, że dłużni są BM przysługę [i dlatego prawdopodobnie będą wobec niego lojalni]. Wpływ BM na prasę staje się wyraźniejszy każdego dnia. [Kanały] telewizji państwowej nieustannie pokazują zdjęcia Mursiego, tak samo jak to robiły z Mubarakiem.

Ponadto [także] kanały prywatne, które są własnością biznesmenów, zacieśniają związki z BM. Niedawno widzieliśmy wywiad z Mursim, który był dokładną repliką wywiadów z Mubarakiem: prezydent siedział dumnie z aurą samozadowolenia, a przed nim siedział prezenter, niemal trzęsący się ze strachu, wiedząc, że jedno słowo prezydenta może stworzyć lub złamać mu przyszłość. Prezenter zadawał słabiutkie pytania, a prezydent odpowiadał pustymi i bezsensownymi sloganami… Mursi zachował skorumpowane media Mubaraka i zaczął ich używać na swoją korzyść.

Kto rządzi Egiptem – Mursi czy Przewodnik Generalny?

4. Zgromadzenie Konstytucyjne [odpowiedzialne za] napisanie [nowej] konstytucji jest w swojej obecnej postaci kontrolowane przez BM, ponieważ [ten ruch] ma większość miejsc. Znaczy to, że niezależnie od tego jak długo będą trwały sesje i deliberacje, ostatnie słowo w sprawie konstytucji będzie należało do Przewodnika [Generalnego] BM. Przed wyborami prezydent Mursi obiecał zmienić skład zgromadzenia, żeby reprezentowało wszystkie sektory społeczeństwa. Jak zwykle jednak nie dotrzymał obietnicy, ale pozostawił zgromadzenie jakie było i teraz spisuje ono artykuły, które zawierają pogwałcenie wolności publicznych, wolności kobiet i wolności prasy. Przewidujemy, że zgromadzenie napisze konstytucję odpowiadającą interesom BM. Zostanie następnie przedstawiona w szybkim referendum i ruszy olbrzymia machina kaznodziejska w meczetach, obiecująca prostym ludziom raj, jeśli poprą konstytucję.

5. Prezydent Mursi obiecał, że zakwitnie era publicznych wolności, ale widzimy odwrotność tego: gazety zostały zakazane; [kanał satelitarny] Al-Faraeen TV został zamknięty na rozkaz sądu (posunięcie, z którym się nie zgadzamy mimo naszej opinii o tym kanale, ponieważ znaczy to, że każdy kanał, który nie podoba się prezydentowi Mursiemu, będzie zamknięty); egipski obywatel Bishawi Al-Bahiri spędzi dwa lata w więzieniu za okazanie braku szacunku prezydentowi Mursiemu na swojej stronie na Facebooku, a dziennikarze są sądzeni na podstawie tego samego oskarżenia. Zarzut „braku szacunku dla prezydenta” nie istnieje w żadnej demokracji, ale wydaje się, że Mursi ma tendencję do karania swoich oponentów więzieniem i sprzeciwia się anulowaniu [praw], które czynią publikowanie [własnych opinii] przestępstwem karanym więzieniem… Era Mursiego nie jest lepsza niż Mubaraka w kategoriach tych wolności, może nawet gorsza [5] .

6. Prezydent Mursi został wybrany przez lud, ale należy do BM, skrytego i tajemniczego ruchu, którego statutu, zasad i źródeł nie zna nikt. Często żądaliśmy [wyjaśnienia] statusu prawnego BM oraz poddania jego finansowania nadzorowi państwa, ale wydaje się, że Mursi woli, by pozostało tajną organizacją, która wspiera go zza kulis. Ponadto związek Mursiego z tą organizacją spowodował zachowania, które nie są do przyjęcia w żadnej demokracji. [Na przykład] wysoki funkcjonariusz BM Khairat Al-Shater zachowuje się, jakby był premierem, wydając oświadczenia o programach rządowych, spotkaniach i negocjacjach z zagranicznymi przedstawicielami, a [nawet] podpisując porozumienia z nimi – a my nie mamy pojęcia w jakiej roli robi to. W rzeczywistości nie wiemy, kto rządzi Egiptem: prezydent Mursi czy Przewodnik [Generalny] BM.

Rewolucja musi uratować Egipt przed BM

Obraz jest niepokojący, wygląda jakby nic nie zmieniło się w Egipcie od rewolucji poza tożsamością prezydenta. Mubarak odszedł i Mursi przyszedł [w jego miejsce]. [Podróżuje] ze strażą 3 tysięcy żołnierzy w dodatku do oficerów i snajperów, a kiedy idzie się modlić, [jego strażnicy nie wpuszczają wiernych do meczetu… Kiedy odwiedza Rzym, zatrzymuje się w tym samym wytwornym hotelu, który odwiedzał Mubarak, a który kosztuje państwo tysiące egipskich lira za noc, zapłaconych przez biednych ludzi [egipskich], których się obdziera.

Rewolucja dokonała wielkiego osiągnięcia w usunięciu Mubaraka i wsadzeniu jego i jego kumpli za kratki. Teraz jej zadaniem jest niedopuszczenie, by BM przejęło państwo. Jeśli siły narodowe nie połączą się niezwłocznie i nie uratują państwa z rąk BM, my i nasze dzieci zapłacimy ciężką cenę. Z pomocą Allaha lud [egipski], który dokonał tej doniosłej rewolucji, jest [także] zdolny ją obronić. Rozwiązaniem jest demokracja.

Tłumaczenie Małgorzata Koraszewska, Racjonalista.pl na podstawie http://www2.memri.org

 

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign