Koniec palestyńskiego „prawa powrotu” do Izraela

Izrael powinien obawiać się tej niekontrolowanej imigracji z dwóch powodów. Po pierwsze jest to zagrożenie dla bezpieczeństwa. Yuval Diskin, szef służby Shin Bet, zauważył, że w 2005 roku z 225 izraelskich Arabów, którzy wzięli udział w działalności terrorystycznej 25, czyli 11 procent, wjechało na teren Izraela legalnie poprzez program łączenia rodzin. Zabili 19 Izraelczyków i zranili 83. Najgorszy przypadek to Shadi Tubasi zamachowiec-samobójca z Hamasu, który wysadził się w restauracji Matza w Haifie w 2002 roku, zabijając 15 osób.

Po drugie jest to forma realizacji ukrytego palestyńskiego „prawa powrotu” i podważa żydowską naturę Izraela. Nowi obywatele w liczbie 137 tysięcy stanowią teraz 2 procent populacji Izraela – nie jest to mała liczba. Yuval Steinitz obecnie minister finansów Izraela, w 2003 roku określił zaangażowanie Autonomii Palestyńskiej w łączenie rodzin jako „przemyślaną strategię” by zwiększyć liczbę Palestyńczyków w Izraelu i podminować jego żydowski charakter. Ahmed Qurei, jeden z głównych palestyńskich negocjatorów, potwierdził te obawy: „jeśli Izrael w dalszym ciągu będzie odrzucał nasze propozycje dotyczące granic [państwa palestyńskiego], możemy zacząć żądać izraelskiego obywatelstwa”.

W odpowiedzi na te dwa zagrożenia parlament Izraela przegłosował w lipcu 2003 roku „Prawo o obywatelstwie i wstępie do Izraela”. Prawo to uniemożliwia członkom palestyńskich rodzin automatyczne otrzymanie izraelskiego obywatelstwa lub prawa do zamieszkania. Przewidziane są tymczasowe i ograniczone wyjątki, które wymagają zgody ministra spraw wewnętrznych i zaświadczenia, że osoby takie „identyfikują się z Izraelem” lub są w jakiś sposób pomocne. W obliczu wielkiego krytycyzmu ówczesny premier Ariel Sharon potwierdził w 2005 roku, że „Państwo Izrael ma wszelkie prawa utrzymać i chronić swój żydowski charakter, nawet jeśli będzie to miało wpływ na politykę w kwestii obywatelstwa”.

Winston Churchill w 1939 roku.Z 3000 wniosków o wyjątkowe rozpatrzenie sprawy, według Sawsana Zahera – adwokata, który próbował walczyć z tym prawem – zaaprobowano zaledwie 33. Izrael nie jest jedynym krajem wprowadzającym ograniczenia do prawa o reunifikacji rodzin. Dania stosuje takie zasady od dekady – znany był (poza innymi) przypadek wykluczenia izraelskiego męża z prawa do reunifikacji. Podobne prawa mają Holandia i Austria.

Więcej na: http://pl.danielpipes.org/subscribe.php

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign