Islamska dyskryminacja w kanadyjskiej szkole aikido

Dyskryminacja, której doświadczyłam, przypomina tę z lat 50, mówi siedemnastoletnia Sonja Power, była uczennica szkoły aikido East Coast Yoshinkan Aikido w Halifaksie.

Licealistka uważa, że została potraktowana jak „obywatelka drugiej kategorii” przez kolegę z kursu aikido. Nie pozwalamy, żeby ludzie z powodów religijnych dyskryminowali innych ze względu na rasę, dlaczego więc pozwalamy, żeby dyskryminowali kobiety ze względu na płeć?

Sonja Power uczęszczała na treningi od szóstego roku życia. Wiosną 2012 roku, gdy miała 15 lat, do szkoły dołączył nowy uczeń, który poinformował właściciela, że ze względu na swoją religię – islam – nie może mieć żadnego kontaktu fizycznego z kobietami. Jeśli byłby to kurs garncarstwa albo szermierki nie byłoby problemu, jednak aikido, jak wszystkie sztuki walki, jest oparte na kontakcie fizycznym. Ze względu na muzułmanina na zajęciach wprowadzono segregację. Po treningu, kiedy wszyscy ściskają sobie ręce, muzułmanin po prostu ignorował kobiety. Nie chciał również zrobić tradycyjnego ukłonu, twierdząc, że może kłaniać się tylko przed Allahem. Warto wiedzieć, że ukłon stanowi ważną część japońskiej sztuki walki i uczniowie regularnie kłaniają się przed sensei oraz przednią ścianą sali do ćwiczeń, czyli dojo – gdzie zazwyczaj znajdują się podobizny pionierów aikido.

Sonja Parker

Sonja Power

Nastolatka w towarzystwie matki zwróciła się do sensei, nauczyciela, jednak ten wyjaśnił, że nie może pogwałcać niczyich praw religijnych i kazał im się pogodzić z zaistniałą sytuacją. Sonja Power chciała ukończyć trening, została więc w szkole jeszcze kilka miesięcy, jednak miarka przebrała się, kiedy muzułmanin zaczął rozdawać kolegom literaturę religijną. W lipcu 2012 rozdawał broszurkę pod tytułem “Islam; od ciemności do światła” autorstwa islamisty z Toronto, Suhaila Kapoora. Oto jeden z fragmentów: Jeśli kobieta pokazuje swoje ciało, oznacza to, że chce zwrócić na siebie uwagę, a potencjalnie wiele więcej. Autor upoważnia również mężczyzn do wymierzenia lekkiego klapsa swoim żonom w przypadku niemoralnego zachowania.

Sonja czuła, że nie może trenować z osobą o podobnych poglądach. Nie może też zrozumieć, dlaczego religia dyskryminuje jedną z płci – w końcu jest to cecha, z którą się rodzimy, a nie nasz wolny wybór.

Właściciel i sensei szkoły East Coast Yoshinkan Aikido, Steve Nickerson, posiadacz czarnego pasa piątego stopnia, w liście do „National Post” wyjaśnia, że na zajęciach nie doszło do segregacji, a on zgodził się na roszczenia muzułmanina ponieważ wierzy, że każdy powinien mieć równy dostęp do rekreacji. Nova Scotia Human Rights Commission oraz Halifax Recreation Administration, które nadzorują ośrodek, poparły jego decyzję, którą określają jako “rozsądną, prawą i poprawną”.

Lokalny samorząd Halifax podkreślił, że jest to niezwykle delikatna sprawa: Czasami korzystanie z praw człowieka przez jedną osobę może pogwałcać prawa człowieka innych osób – pisze na łamach „National Post” regionalny koordynador ds.rekreacji Peter Jollimore. Dodaje, że jego zdaniem takie problemy często można rozwiązać dzięki dialogowi.

Amir Hussain, profesor teologii na katolickim Uniwersytecie Loyola Marymount w Los Angeles, doktoryzował się w temacie wspólnot muzułmańskich w Toronto. W komentarzu dla „National Post” stwierdził, że żądania muzułmańskiego ucznia aikido są niecodzienną interpretacją północnoamerykańskiego islamu, chociaż być może ta osoba czuje, że tego właśnie wymaga jej religia. Islam zaleca szacunek dla nauczycieli, dodał Hussain, i rzeczywiście islam zakazuje „kłaniać się” przed innymi bogami, ale sensei nie jest bogiem.

Tłumaczenie: GB
Źródło: http://news.nationalpost.com/2014/01/14/teen-felt-degraded-after-teacher-divided-aikido-classes-by-gender-following-male-students-religious-request/

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign