Islam kontra Islamizm

Jakie były motywy, które kierowały atakiem na maraton bostoński w zeszłym miesiącu i niedoszły zamach na pociąg VIA Rail Canada?

Początek współczesnej traumy muzułmanów

Początek współczesnej traumy muzułmanów: Napoleon w czasie bitwy pod piramidami w 1798 na obrazie Antoine-Jeana Grosa.

 

Lewicowcy i przedstawiciele establishmentu proponują niedokładne i ograne wytłumaczenia – „brutalny ekstremizm” lub wściekłą reakcję na zachodni imperializm. Nie są one warte poważnej dyskusji. Konserwatyści zaś uczestniczą w poważnej i bardzo żywej debacie: niektórzy mówią, że Islam jako religia sama jest tego motywem, inni mówią, że chodzi raczej o współczesny, ekstremistyczny wariant tej religii, znany jako radykalny islam lub islamizm.

Jako uczestnik tej debaty, chciałbym opisać moje argumenty przemawiającej za wyborem islamizmu jako przyczyny.

Ci, którzy skupiają się na samym islamie jako problemie (jak np. byli muzułmanie Wagfa Sultan czy Ayaan Hirsi Ali) wskazują na zgodność miedzy życiem Mahometa i treścią Koranu i Hadis z współczesnym postepowaniem muzułmanów. Zgadzają się z filmem Geerta Wildersa Fitna i pokazują ciągłość między wersetami Koranu i dżihadem. Cytują islamskie pisma, by wykazać, że poczucie wyższości, dżihad i mizoginia są centralną częścią islamu i twierdzą, że umiarkowany islam nie jest możliwy. Wskazują na tureckiego premiera Recep Tayyip Erdoğana, który wyśmiał koncepcję umiarkowanego islamu jako niemożliwą. Stawiają często pytanie: „Czy Mahomet był muzułmaninem czy islamistą?” Uważają, że tacy jak ja, którzy winią islamizm, robią to z powodu politycznej poprawności lub tchórzostwa.

Odpowiadam na to tak: to prawda, istnieją pewne związki i islamiści z pewnością podążają za Koranem i Hadisami w ich dosłownym brzmieniu. Umiarkowani muzułmanie istnieją, jednak brak im politycznej siły przebicia. Punkt widzenia Erdoğana i zaprzeczenie możliwości istnienia umiarkowanego islamu wskazuje na przedziwny związek miedzy islamizmem i antyislamskim punktem widzenia. Mahomet był muzułmaninem a nie islamistą a to dlatego, że ten drugi termin powstał dopiero w latach dwudziestych. I nie jestem tchórzem – po prostu proponuję prawdziwą analizę sytuacji.
A wygląda ona następująco:

Islam to licząca sobie czternaście stuleci i ponad miliard wyznawców religia, która łączy spokojnych sufich i bezwzględnych dżihadystów. Muzułmanie miedzy 600 a 1200 rokiem naszej ery osiągnęli niezwykłe sukcesy wojskowe, ekonomiczne i kulturowe. Wówczas bycie muzułmaninem oznaczało przynależność do zwycięskiej drużyny, co spowodowało, że wielu muzułmanów łączyło swoją religię ze zwykłym poczuciem wygranej. Pamięć o tych czasach średniowiecznej chwały jest nie tylko wciąż żywa, ale stanowi także centralny punkt wiary w islam i pewności siebie jego członków jako muzułmanów.

Prawdziwy dysonans zaczął się około roku 1800, gdy muzułmanie niespodziewanie zaczęli przegrywać wojny, tracić rynki zbytu i kulturowe przywództwo na rzecz Europejczyków. Tendencja ta trwa nadal – muzułmanie spadają na dno niemal każdego zestawienia osiągnieć. Zmiana ta doprowadziła do wielkiego zamieszania i wielkiego gniewu. Co się stało, dlaczego bóg opuścił wiernych? Niemożliwa do zniesienia różnica między przednowoczesnymi osiągnieciami a współczesną porażką doprowadziła do wielkiej traumy.

Muzułmanie odpowiedzieli na ten kryzys na trzy sposoby. Sekularnie nastawieni muzułmanie chcieli porzucić szariat (islamskie prawo) i naśladować Zachód. Apologeci także naśladują Zachód, ale udają, że robią to w zgodzie z szariatem. Islamiści odrzucają Zachód na rzecz uwsteczniania i pełnej implementacji szariatu.

Islamiści nienawidzą Zachodu z powodu utożsamiania go z chrześcijaństwem, historycznym wrogiem i wielkim wpływem tej religii na muzułmanów. Islamizm chce odrzucić, pokonać i podporządkować sobie zachodnią cywilizację. Pomimo tego, islamiści poddają się zachodnim wpływom, w tym koncepcji ideologii. Islamizm reprezentuje transformację islamu jako wiary w ideologię polityczną. Islamizm oznacza zabarwioną islamem wersję radykalnej utopii i jest –izmem podobnie jak faszyzm czy komunizm. Podobnie jak te dwie ideologie islamizm opiera się w dużym stopniu na teoriach spiskowych w celu wytłumaczenia tego, co dzieje się na świecie, na państwie w celu spełnienia swoich ambicji i na użyciu siły w celu osiągniecia swoich celów. Popiera go nie więcej niż 10 do 15 procent muzułmanów. Opiera się na oddanych i zdolnych kadrach, które mają wpływ na wielu ludzi. Stanowi zagrożenie dla cywilizacji w Iranie, Egipcie i nie tylko na ulicach Bostonu lecz także w zachodnich szkołach, parlamentach czy salach sądowych.

Pytanie powinno więc brzmieć: „Jak mamy zamiar pokonać islamizm?” Ci, którzy uważają, że islam jest zagrożeniem mylą się i poddają uproszczonej iluzji i brak im możliwości walki z samym islamizmem. Trzeba spojrzeć na II wojnę światową i zimną wojnę jako przykłady, że można pokonać totalitarną ideologię. Radykalny islam jest problemem a rozwiązaniem jest umiarkowany islam. Trzeba pracować wspólnie z antyislamistycznymi muzułmanami, by pokonać wspólnego wroga. I w końcu ten nowy rodzaj barbarzyństwa zostanie pokonany i doczekamy nowoczesnej formy islamu.

Tłumaczył: Mateusz J. Fafiński
Źródło: www.danielpipes.org

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign