Wiadomość

Iran chce zaatakować izraelskich turystów

Na bazarze w Stambule (zdj.ilustracyjne, Pixabay)

Podczas gdy władze izraelskie ostrzegają przed irańskimi zamachami na swych obywateli przebywających w Turcji, Palestyńczycy atakują Strefę Gazy. 

Po raz pierwszy od prawie dwóch miesięcy palestyńscy bojówkarze w Strefie Gazy wystrzelili kolejną rakietę w kierunku Izraela. Według doniesień wojskowych, izraelskie lotnictwo zaatakowało następnie cele Hamasu, który sprawuje władzę w enklawie. Jak podała armia, zaatakowano warsztat zbrojeniowy i trzy posterunki wojskowe Hamasu. Wcześniej w nadmorskim mieście Aszkelon rozległy się syreny ostrzegawcze.

Pocisk został przechwycony przez system obrony przeciwrakietowej. Nie podano informacji o ewentualnych ofiarach po obu stronach. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy w strefie przygranicznej ze Strefą Gazy panował względny spokój. Jednak na Zachodnim Brzegu Jordanu izraelskie operacje wojskowe wielokrotnie prowadziły do konfrontacji, po fali terroru w samym Izraelu. W piątek w starciach z armią izraelską na północnym Zachodnim Brzegu zginęło trzech Palestyńczyków.

Bezpośrednie zagrożenie pojawiło się nie tylko ze strony Palestyny, ale także Iranu. Izrael spodziewa się ataków terrorystycznych irańskich agentów na swoich obywateli w Stambule. Istnieją konkretne przesłanki świadczące o atakach – podały izraelskie media, powołując się na wysokich rangą urzędników. Turyści izraelscy powinni jak najszybciej opuścić Stambuł. Ci, którzy nie mogą wyjechać, powinni pozostać w swoich pokojach hotelowych, zamknąć drzwi na klucz i nie otwierać ich nieznanym osobom.

Izrael już pod koniec maja wydał ostrzeżenie dla podróżujących do Turcji w związku z zagrożeniem atakami. Po zastrzeleniu członka irańskiej Gwardii Rewolucyjnej (IRGC) w Teheranie prezydent Iranu Ebrahim Raisi zapowiedział odwet. Iran obwinia za ten czyn Izrael i USA. Teheran uważa Izrael za swojego największego wroga.

Izraelskie i tureckie siły bezpieczeństwa szukały w piątek na ulicach Stambułu potencjalnych terrorystów. Dziennik „Haaretz” podał, że nad atakami na obywateli Izraela pracowało jednocześnie kilka komórek irańskich, dlatego też siły bezpieczeństwa mogą mieć trudności z udaremnieniem wszystkich planowanych ataków.

Wielu Izraelczyków posłuchało wezwań władz i schroniło się w swoich pokojach hotelowych w Stambule, inni uważają, że nic im nie grozi i podróżują po Turcji tak, jak sobie wcześniej zaplanowali. Władze w Jerozolimie uważają takie zachowanie za ryzykowne, gdyż istnieje duże prawdopodobieństwo, że irańscy agenci będą próbowali porwać obywateli Państwa Żydowskiego.

„Jestem bardzo zaniepokojona, ale przyjechałam tutaj na leczenie, którego nie mogę przerwać. Naprawdę się boję, więc jem tylko w pokoju i nie wychodzę na zewnątrz. Po co ryzykować?” – mówi Etti Attias serwisowi informacyjnemu Ynet. Kobieta dodała, że ​​w miejscach publicznych nosi maseczkę i „w ogóle nie mówi po hebrajsku”. Przyznała, że ​​na ulicach przebywała znaczna liczba tajnej tureckiej policji, co jej zdaniem pomaga wzmocnić poczucie bezpieczeństwa.

18-letni Netanel Azoulay powiedział serwisowi informacyjnemu, że on i grupa jego przyjaciół postanowili nie wychodzić na imprezy. „Na razie postanowiliśmy zamknąć się w pokoju” – stwierdził. Azoulay, który wcześniej wielokrotnie odwiedzał Turcję, powiedział, że uważa, iż ​​izraelskie ostrzeżenia były przesadzone, ale mimo to zdecydował się pozostać w pokoju hotelowym po ostatnich apelach władz. „Jeśli widzimy, że sytuacja jest spokojna i czujemy się bezpiecznie, chodząc na zewnątrz, nadal możemy wychodzić i spędzać czas w klubach. W międzyczasie zaprosiliśmy do pokoju paru znajomych Izraelczyków” – powiedział. Podobnie jak Attias, Azoulay powiedział, że czuł, iż władze tureckie czuwają nad bezpieczeństwem izraelskich gości. „Oczywiście są rzeczy, o których nie wiemy i których nie można ujawnić, ale ja osobiście nie czuję tutaj żadnego zagrożenia” – dodał. „Dla nas wszystko jest w normie, nie czuję tu nic niezwykłego” – cytowano w wiadomościach „Channel 12” kobietę, spędzającą wakacje w Turcji.  Powiedziała ona, że ​​unika miejsc turystycznych, a jednocześnie zaznaczyła, że nie wygląda na Izraelkę, co „działa na jej korzyść”.

Jacky Levy, który wracał do domu ze Stambułu, powiedział, że podczas pobytu w Turcji czuje się bezpiecznie i postanowił nie skracać swoich podróży, chociaż przyznał, że podjął pewne środki ostrożności podczas przebywania w miejscach publicznych.

Według informacji przekazanych przez Izrael, w ostatnim czasie udało mu się zapobiec kilku planom Teheranu – w tym zamachowi na amerykańskiego generała w Niemczech. Według informacji podawanych przez media, w Turcji przebywa obecnie około 2000 Izraelczyków; duża część z nich spędza tam urlop.

〉 W 2016 roku Izraelscy turyści zginęli w Stambule

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign