Ahmad „Patron” Miri ma wielu fanów na Instagramie. Naśmiewa się z niemieckiego systemu socjalnego i posiada nawet do dziesięciu tożsamości. Obecnie jest Syryjczykiem.
Mężczyzna, pozujący do zdjęcia między dwoma drogimi autami, oficjalnie żyje z Hartz 4 (wsparcie socjalne). Jego imię budzi w innych grozę. Miri, lat 38, mieszka w Wedding (dzielnica Berlina) i siedział w więzieniu za przestępstwa narkotykowe, które popełniał jako szef niebezpiecznego arabskiego klanu. Był członkiem bractwa arabsko- kurdyjskiego (AKC) i członkiem-założycielem klubu rockowego Guerilla Nation.
Przez lata oszukiwał policję i władze imigracyjne podając nieprawdziwe tożsamości. Podobno w oficjalnych dokumentach urzędowych ma około dziesięciu nazwisk. Czasami nazywał się Mohammed, a potem znów Ahmad Miri, raz urodził się w 1980 r., raz w 1982 r. lub w 1984 r. Czasem w Bejrucie (Liban), czasem w tureckim Mardinie.
Teraz Miri najwyraźniej przypomniał sobie swoją prawdziwą tożsamość. Jest Syryjczykiem i nazywa się Ajje. Podobno przedstawił już w syryjskiej ambasadzie odpowiednie dokumenty i czeka na uzyskanie paszportu. Wcześniej był zarejestrowany w Berlinie jako Palestyńczyk, bezpaństwowiec. Teraz będzie tam figurował pod nowym nazwiskiem, jako Syryjczyk. Urzędnicy nie mieli najwyraźniej żadnych obiekcji ani podejrzeń.
Niemcy nie przeprowadzają deportacji do stref wojennych – jest to więc tylko wybieg, by tutaj pozostać. Jak mówi zajmujący się tą sprawą policjant: „Ahmad zostanie z nami jeszcze długie lata”.
Miri, znany także jako Ajje, uważany jest za mózg przestępczości zorganizowanej. Ma wielu zwolenników i wyśmiewa niemiecki system społeczny, który finansuje jego mieszkanie i płaci alimenty (syn i córka).
Teraz prokurator ponownie ponownie postawił go w stan oskarżenia. Zarzut: spowodowanie niebezpiecznych obrażeń ciała. Miri-Ajje miał pobić kijem bejsbolowym byłą dziewczynę swojego przyjaciela rapera „SVD”, ponieważ istniały między nimi nieporozumienia na tle odwiedzin ich wspólnego dziecka.
Autor: Matthias Becker
Oprac. Krzysztof Westen, na podst. www.bz-berlin.de