Demonstracje antyrządowe odbywają się w wielu miastach Egiptu, w drugą rocznicę wybuchu protestów, które doprowadziły do obalenia autorytarnego prezydenta Hosniego Mubaraka. Protestujący starli się z policją, w wyniku czego w Kairze kilkanaście osób zostało rannych
By upamiętnić drugą rocznicę protestów, które doprowadziły do obalenia Mubaraka, Egipcjanie znów wyszli na ulice – relacjonuje telewizja Al-Dżazira. W Kairze zebrali się na placu Tahrir, który dwa lata temu był sercem protestów i epicentrum wydarzeń.
Jeszcze przed świtem protestujący próbowali sforsować betonowe zapory chroniące przed dostępem do budynków rządowych. Co najmniej raz policjanci użyli substancji zapalającej rzuconej w ich kierunku, by podpalić namioty ustawione przez młodzież.
W ciągu dnia na ulicach przy placu Tahrir trwały starcia między młodzieżą, rzucającą kamieniami, a policją. Według Ministerstwa Zdrowia 16 osób jest rannych.
W Aleksandrii protestujący sformowali ludzki łańcuch pod meczetem Qaed Ibrahim w centrum miasta. Pod siedzibą władz lokalnych demonstranci starli się z policją. Gaz łzawiący i czarny dym z opon, podpalonych przez młodzież, wypełniły powietrze. Dziewięć osób zostało rannych śrutem małego kalibru – podaje Reuters, powołując się na źródła w służbach medycznych i siłach bezpieczeństwa.
Tysiące ludzi wyszło na ulice również w Port Saidzie, Suezie i Ismailii. W tym ostatnim mieście młodzież splądrowała biura Partii Wolności i Sprawiedliwości, politycznego ramienia Bractwa Muzułmańskiego.
Więcej na: rp.pl