Liczący sześćdziesiąt punktów rządowy plan ma pomóc Francji w walce z radykalizacją. Ale, jak twierdzą krytycy, strategia rządu nie koncentruje się na źródle problemu.
Francja boryka się z następstwami kolejnego ataku terrorystycznego, tym razem na jarmark bożonarodzeniowy w Strasburgu. Nowa strategia ma pomóc w wykrywaniu zradykalizowanych osób w firmach, administracji, szkołach czy klubach sportowych. Radykalne treści mają być szybciej usuwane z Internetu, a media społecznościowe mają lepiej pokazywać, jak oprzeć się radykalnemu przekazowi.
Rząd zmierza także do tego, by zacząć inaczej traktować zradykalizowanych więźniów. Aż 24 z nich zostanie poddanych ocenie w świeżo odnowionej części więzienia o podwyższonym rygorze w Vendin-le-Vieil w północnej Francji, jak powiedział jego dyrektor Vincent Vernet. „Będziemy mieli osiem tygodni na przesłuchanie więźniów przy pomocy zespołu wychowawców, kuratorów sądowych i psychologów – wyjaśnił Vernet – następnie, jeśli zostaną uznani za wyjątkowo niebezpiecznych i zradykalizowanych, zostaną odizolowani lub wysłani do jednostki, która ma własny zespół interdyscyplinarny, dla takich, którzy nie wydają się być zdolni do popełnienia ataku, ale mogą skłonić do tego innych.”
Pełna izolacja
Będzie funkcjonowało sześć oddziałów więziennych, tzw. oceniających. Są one całkowicie odcięte od innych więziennych bloków i mają własnych strażników, podobnie jak specjalnie dostosowane sekcje więzienne, do których więźniowie będą systematycznie wysyłani. Będą tam miejsca dla około 1500 więźniów do końca przyszłego roku. „Naprawdę ważne jest całkowite odizolowanie zradykalizowanych więźniów, aby upewnić się, że nie będą oni rozprzestrzeniać swoich radykalnych salafickich idei, szczególnie wśród ludzi chwiejnych lub nieco zagubionych” – powiedział Vernet. Po skazaniu na pozbawienie wolności lub też zamiast tej kary, sędzia może wysłać danego więźnia na program deradykalizacji, taki jak ten, który działa w Mulhouse (Alzacja). W tym regionie chodził do liceum nożownik z Paryża i mieszkał jeden z terrorystów z zamachów z listopada 2015 r. w klubie Bataclan.
Program pilotażowy został stworzony przez prokurator Dominique Alzeari i wdrożony w październiku 2015 r. Od tego czasu około 30 osób przeszło przez kurs, trwający od pół roku do dwóch lat i wspierany przez multidyscyplinarny zespół psychologów i wychowawców.
Muzułmanie „stają się kozłami ofiarnymi”
Krytycy twierdzą jednak, że strategia kraju przeciwko radykalizacji jest pozbawiona sensu. Mohamed Bajrafil, który jest jednym z najbardziej postępowych imamów we Francji i naucza w meczecie w Ivry-sur-Seine na południowo-wschodnich przedmieściach Paryża, mówi o tym tak:
„Obowiązkiem rządu jest obrona kraju, ochrona jego ludzi i czuwanie nad ich edukacją, ale nowa strategia dotyczy prawie wyłącznie obrony i ochrony, prawie nie zawiera elementów nauki pokojowego islamu. A to jest najskuteczniejsza broń w walce z radykalizacją. Często stajemy się kozłami ofiarnymi, musimy usprawiedliwić się i odcinać od aktów barbarzyństwa, które nie są naszym dziełem, ale jesteśmy przecież częścią tego narodu, a obwiniając nas, politycy wspierają radykalnych islamistów. Ci mogą potem mówić potencjalnym rekrutom, że Francja nie lubi swoich muzułmanów”.
Islam – „jedyny sposób, aby nawrócić radykałów”
Piętnowanie islamu jest szczególnie szkodliwe, ponieważ – jakkolwiek by to nie brzmiało – religia jest często jedynym sposobem na wyrwanie tych osób ze szponów łowców terrorystów, uważa Fabien Truong, wykładowca na Wydziale Socjologii i Antropologii na Uniwersytecie Paryskim. Truong spędził dwa lata na rozmowach z przyjaciółmi i rodziną Amedy Coulibaly’ego, na paryskim przedmieściu Grigny. Coulibaly zaatakował w styczniu 2015 roku, tuż po ataku na satyryczny magazyn „Charlie Hebdo”, żydowski supermarket w Paryżu, zabijając czterech zakładników. Zdaniem Truonga w sumie tylko nieliczni traktują radykalny islam jako pretekst do ataku terrorystycznego.
„Jeśli więc demonizujemy islam w ogóle – mówi socjolog – to blokujemy powrót tych ludzi do normalnego życia”. Zamiast tego, jak uważa, rząd powinien wydawać więcej pieniędzy na działalność kulturalną i edukację na przedmieściach, bowiem „to odebrałoby młodym ludziom powody, by zwracać się w stronę radykalnego islamu, ponieważ czuliby się mniej odrzuceni przez społeczeństwo francuskie”. Według obserwacji Truonga rząd prawie nie inwestuje w działalność kulturalną ani edukację na tych obszarach, młodzi ludzie czują się porzuceni, a wielu angażuje się w działalność przestępczą, na przykład handel narkotykami. „W wieku dwudziestu kilku lat próbują się z tego wyrwać, ale ta ścieżka jest często skomplikowana, dlatego pokojowy islam jest ich jedyną nadzieją na nadanie życiu nowego znaczenia”- podsumowuje.
Jak wyjaśnia dyrektor więzienia Vincent Vernet: „W walce z radykalizacją dominuje ogólnie podejście belgijskie, czyli ścisła współpraca z przedstawicielami religijnymi, w celu uczenia więźniów pokojowego islamu, ale my mamy inne podejście. Nie chcemy zmieniać religijnych idei ludzi, lecz tylko uniemożliwić im podjęcie jakiejś akcji”.
Czy ta strategia może działać?
Xavier Crettier, profesor nauk politycznych i członek paryskiego think tanku Observatoire des radicalités politiques, wątpi, żeby ta strategia zadziałała. „Tylko kontrargumenty religijne mogą przekonać tych ludzi do porzucenia ich radykalnego podejścia” – uważa. Według niego są na to dwa sposoby. Po pierwsze: „Dżihadystów powracających z Syrii i Iraku można by zachęcać do opowiadania o ich doświadczeniach, ponieważ tamtejsi bojówkarze palą, piją, gwałcą kobiety. Gdyby osoby zradykalizowane posłuchały tych opowieści, trudno by im było zachować swą wiarę w Państwo Islamskie, w konfrontacji z takimi faktami”.
Xavier Crettier
Po drugie, rząd może przekonać ich także, że możliwy jest pokojowy islam. „Mogą tego dokonać ludzie, których opinie są respektowane przez salafitów i dżihadystów, nawet jeśli nie zgadzają się z nimi – na przykład tak zwani pietystyczni salafici – praktykujący bardzo surowy, ale pokojowy islam” – uważa Crettier.
Rząd francuski uważa jednak, że jego strategia działa i informuje, że tylko w zeszłym roku zostało powstrzymanych 20 ataków terrorystycznych. Przynajmniej jeden z nich, jak twierdzą władze, był planowany z więzienia.
Autorka: Lisa Louis
Oprac. Krzysztof Westen, na podst. https://www.dw.com/en/is-frances-deradicalization-strategy-missing-the-point/a-43772816
Tytuł: red. Euroislamu