Były prezydent: Niemcy mają prawo obawiać się islamu

image001Były prezydent Niemiec Christian Wulff powiedział, że Niemcy mają „prawo się bać szeregu procesów zachodzących wśród muzułmanów” – ale jego komentarze zostały natychmiast storpedowane przez uczonych muzułmańskich.

Wulff, który zasłynął wcześniej stwierdzeniem, że islam jest częścią niemieckiego życia, powiedział teraz , że świat islamski uległ głębokiej destabilizacji, z fundamentalizmem rozciągającym się od północnej Afryki, przez Bliski Wschód. Stwierdził, że muzułmanie obawiają się „globalnej konfrontacji zbrojnej” między sunnitami i szyitami, którą można by porównać do wojny 30-letniej pomiędzy protestantami i katolikami, a która spustoszyła Europę.

„Każdy powinien działać, by uczynić ten konflikt mniejszym, a nie większym” powiedział Wulff.
Jednak berliński badacz islamu dr Ralph Ghadban powiedział portalowi The Local, że Wulff błędnie zrozumiał konflikty mające miejsce w świecie muzułmańskim. „Oczywiście istnieje konflikt wyznaniowy między sunnitami i szyitami na Bliskim Wschodzie, ale w Afryce Północnej, Nigerii, Afganistanie czy Pakistanie jest to walka pomiędzy tradycyjnym islamem a salafizmem, a oba te nurty oparte są na tradycji sunnickiej”, zauważył. „Nie możemy oczekiwać od pana Wulffa, że będzie posiadał specjalistyczną wiedzę, ale ponieważ mu jej brakuje, jego analiza jest bardzo ograniczona”, dodał.

Wulff zasugerował, że umiarkowani muzułmanie powinni zerwać kontakty z kaznodziejami nienawiści i jednostkami zradykalizowanymi w swojej społeczności.

Ale według Ghadbana jest to dokładnie ten argument, który podnoszą przeciwnicy islamu, którzy często wzywają muzułmanów do dokonania wyboru pomiędzy zobowiązaniami wobec ich wiary a wymogami demokracji.

Jednocześnie Wulff wezwał do bardziej wielostronnego patrzenia na islam, zauważając, że demokracja jest bardziej popularna wśród muzułmanów, niż wśród mieszkańców byłej NRD.
Dla Ghadbana jest to ponownie pogląd nazbyt uproszczony, ponieważ argument na rzecz demokracji i praw człowieka jest przywoływany w kontekście islamu od co najmniej lat 30-tych XX wieku i „jeśliby zmuszono ich do rozstrzygania pomiędzy demokracją a wiarą, wielu muzułmanów wybrałoby swoją wiarę”.

Wulff będący katolikiem dodał, że każdy, kto krytykuje islam powinien najpierw przyjrzeć się własnej religii. Dodał przy tym, że w samym Kościele wciąż istnieje kilka pytań, które wymagają odpowiedzi. W 2012 roku Wulff zrezygnował z prezydentury po oskarżeniach o przyjmowanie korzyści majątkowych oraz o to, że jakoby koszty wakacji jego rodziny na Oktoberfest w Monachium w 2008 roku zostały opłacone przez znajomego producenta filmowego, któremu później pomógł w promocji jego projektu filmowego. W roku 2014 został oczyszczony ze wszystkich zarzutów korupcyjnych.

BL na podst: http://www.thelocal.de/

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign