Arogancki ambasador w Wiedniu

Turecki ambasador we Wiedniu Kadri Ecvet Tezcan został napiętnowany mianem „aroganckiego tureckiego nacjonalisty” za swoją wypowiedź, że Austriacy interesują się obcymi kulturami tylko wtedy, kiedy są na wakacjach.

newspaper-cover-page

Lider Partii Wolności (FPÖ) Heinz-Christian Strache powiedział w udzielonym wiedeńskiej gazecie Die Presse wywiadzie, że Kadri Ecvet Tezcan powinien zostać zwolniony ze swojego stanowiska. Wiadomość o tym znalazła się na czołówkach europejskich gazet.

Strache, którego partia zebrała 25,8% poparcia w niedawnych wyborach do parlamentu Wiednia (2005: 14,8%), powiedział, że Tezcan wydaje się być tureckim nacjonalistą z aroganckim podejściem.

Dyplomata, który jest ambasadorem Turcji już około rok, rozwścieczył zarówno Strache jak i koalicję rządzącą Partii Socjaldemokratycznej (SPÖ) i Partii Ludowej (ÖVP) sugestią, że Austria powinna „wypędzić” wszystkich obcokrajowców, jeżeli nie chce, aby tu żyli.

Turcy w Austrii nie chcą od was niczego. Nie są zadowoleni. Nie chcą być traktowani jak wirus- powiedział wczoraj Tezcan.

Ambasador wywołał też oburzenie wśród liderów ÖVP apelem do Ministra Spraw Wewnetrznych Marii Fekter, członkini ÖVP, by „przestała się wtrącać” do procesu integracji. Tezcan stwierdził, że fakt, iż obowiązują tylko „policyjne rozwiązania” problemu, nie jest żadną niespodzianką jeśli to MSW zajmuje się sprawą. Były ambasador Turcji w Azerbejdżanie zasugerował, że ministerstwo ds. społecznych powinno przejąć w swoje ręce kwestię integracji, która zdominowała debatę polityczną w ubiegłych miesiącach.

Sekretarz Generalny ÖVP Fritz Kaltenegger powiedział, że Tezcan nie ma żadnego prawa krytykować Fekter. Ministrowie tacy jak Maria Fekter reprezentują Austrię za granicą i ze względu na to są odpowiedzialni również za doskonałą reputację kraju na świecie – powiedział.

Kanclerz SPÖ Werner Faymann określił wypowiedzi Tezcana jako „nieprofesjonalne i nie do zaakceptowania”.

Josef Bucher, lider opozycyjnego ugrupowania Sojusz na rzecz przyszłości Austrii (BZÖ) zaapelował do liderów Unii Europejskiej o zaprzestanie trwających rozmów związanych z akcesją Turcji do Unii.

Poseł dyscyplinator ÖVP Karlheinz Kopf zdecydował się napisać do Jose Manuela Barroso, prezydenta Komisji Europejskiej oczekując „wyraźnej odpowiedzi” na słowa Tezcana.

Do tej pory większość austriackich liderów politycznych utrzymywała niepewny stosunek do kwestii przyłączenia Turcji do UE w przyszłości.  Mimo, iż Minister Spraw Zagranicznych Michael Spindelegger (ÖVP) podkreślił, że negocjacje są „otwarte”, sondaże wskazują, że tylko jedna piąta obywateli Austrii chce przyłączenia Turcji do UE.

Strache stwierdził, że dzisiejsze „wulgarne uwagi” potwierdzają, że Turcja „nie jest gotowa na Europę”. Prawicowiec, którego partia zdobyła 17, 5% poparcia w ogólnokrajowym głosowaniu w 2008 powiedział, że Turcji „brak zachodnich wartości”. Dodał też, że UE musi przestać rozpatrywać przyłączenie Turcji do UE natychmiast.

Szef FPÖ powiedział: Austria nie jest turecką kolonią. Jeżeli ambasador jest choć trochę przyzwoity, przeprosi Austriaków i złoży rezygnację.

Przed wyborami z 10 października Strache użył kontrowersyjnego stwierdzenia, że wielu imigrantów nie ma zamiaru się integrować. Prawicowy polityk ostrzegał przed „postępującą islamizacją” Europy i podkreślił, że rozważa referendum przeciwko minaretom, aby być pewnym, że w Austrii nie powstanie więcej meczetów połączonych z minaretami. Ponad 500 tys. mieszkańców kraju jest muzułmanami, lecz są w nim tylko cztery meczety z charakterystycznymi minaretami.

Szef FPÖ sugerował też wcześniej, ze coraz więcej i więcej obcokrajowców jest odpowiedzialnych za przestępstwa, zaś świetnie sprzedająca się gazeta Kronen Zeitung prowadzi od lat kampanię przeciwko „przestępczości zorganizowanej i gangom ze wschodniej Europy”.

Rządzący wiedeński oddział SPÖ był atakowany przez FPÖ za rzekome nie dbanie o „uczciwych, ciężko pracujących Austriaków” i jednoczesne nadmierne subsydiowanie obcokrajowców.

Owe uwagi zostały zgłoszone po tym, jak badanie Statistik Austria pokazało, że wśród obcokrajowców żyjących w Austrii panuje wyższy stopień bezrobocia niż wśród rodowitych Austriaków. Agencja ogłosiła w ubiegłym miesiącu, że 10,3% (48 300) obcokrajowców nie ma pracy, zaś tylko 4,1% (156 100) Austriaków nie jest zatrudniona.

Dane z badania pokazują też, że ze wszystkich mniejszości narodowych w Austrii, to wśród Turków panuje najwyższe bezrobocie – 20%. Na drugim miejscy są imigranci z terenów byłej Jugosławii (10,5%).

W Austrii, której populacja wynosi 8,5 miliona żyje 895 tysięcy obcokrajowców. Większość z nich to Niemcy (213 000), na drugim miejscu są imigranci z Serbii, Kosowa i Czarnogóry (207 000), na trzecim Turcy (183 000), podczas gdy Bośniacy stanowią najmniejszą grupę (130 000).

Turecka społeczność Austrii liczy sobie 247 000 osób, jeżeli uwzględnimy także dzieci z tureckich rodzin urodzone w Austrii. Średnio, co drugi Turek żyjący w Austrii jest mieszkańcem federalnej stolicy – Wiednia.

Tezcan powiedział wczoraj, że wiedeńscy Turcy „nie czują się tu mile widziani”.

Zapytany o to, dlaczego imigranci z Chorwacji radzą sobie w szkołach lepiej niż większość tureckich dzieci, ambasador odpowiedział: Chorwaci są chrześcijanami i przez to są mile widziani w społeczeństwie, podczas gdy Turcy nie są. Wciąż spycha się ich na margines społeczeństwa.

Tezcan odmówił udzielenia dalszych wypowiedzi austriackiej prasie w następstwie wzburzenia spowodowanego wywiadem, którego udzielił. Aczkolwiek tureckie media cytują jego rzekome zdanie, iż ma nadzieję, że jego słowa koniec końców przyniosą pozytywny efekt. Dyplomata wskazał, zgodnie z doniesieniami tureckiej prasy, że nie miał zamiaru urażać lub czynić zarzutów komukolwiek.

Niektórzy austriaccy komentatorzy sugerowali, że Tezcan celowo krytykował Austrię i Austriaków ze względu na brak wsparcia dla tureckich starań o akcesję do UE. Inni zaś wykluczyli możliwość, że miał on zgodę na atak na austriacki rząd, ze względu na potencjalną groźbę zaprzestania negocjacji akcesyjnych, które rozpoczęto pięć lat temu.

Nie tylko politycy skrytykowali wypowiedzi 61-letniego dyplomaty za jego wypowiedzi.

Gwiazda Rapidu Wiedeń, Yasin Pehlivan, podkreślił, że jego oświadczenia „przynoszą straty”. 21-letni as austriackiej narodowej drużyny piłkarskiej, który urodził się tureckiej rodzinie mieszkającej we Wiedniu, powiedział: „Nie jest dobrym pomysłem dolewać oliwy do ognia po kampanii wyborczej kandydatów do parlamentu Wiednia, która była pełna nienawiści.”

Zdaniem Pehlivana koegzystencja pomiędzy Austriakami i imigrantami „generalnie dobrze funkcjonuje”. (ms)

tłumaczył MM

http://austrianindependent.com/news/Politics/2010-11-11/5293/Ambassador_an_%27arrogant_Turkish_nationalist%27

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign