Arabska wiosna wzmacnia polityczny islam

Arabska wiosna wzmacnia polityczny islam

Tom Heneghan

Im więcej demokracji, tym więcej politycznego islamu pojawia się w krajach „Arabskiej Wiosny”.
Jednak wypowiedzi islamistów dotyczące szariatu lub religii w polityce jedynie ogólnikowo wskazują na kierunek, w którym może potoczyć się bieg wypadków.

Zwycięstwo umiarkowanych islamistów w wyborach w Tunezji, czy obietnice złożone przez lidera libijskiej Tymczasowej Rady Narodowej, Mustafę Abdela Jalila, że będzie stał na straży szariatu, wskazują, że islamiści będą odgrywać większą rolę po upadku dyktatorów, którzy ich zwalczali.

Owi islamiści muszą się teraz zastanowić, w jaki sposób włączyć więcej elementów islamu do nowych systemów  demokratycznych. W debacie tej używa się wielu niejasnych pojęć, a niektóre z nich, zwłaszcza koncepcja szariatu, są często źle rozumiane przez niemuzułmanów.

Holenderski profesor prawa Jan Michiel Otto, który przeprowadził właśnie badania dotyczące 12 krajów muzułmańskich i sposobu, w jaki stosuje się w nich szariat, mówi, że w politycznym islamie mamy do czynienia z całym spektrum różnych podejść. „Jeżeli zostanie wprowadzony szariat, do końca nie wiadomo, czego się spodziewać” – mówi profesor uniwersytetu w Lejdzie, wydawca książki „Sharia Incorporated”. Jego badania wskazują, że wbrew mniemaniu wielu zachodnich obserwatorów, więcej islamu nie zawsze oznaczało mniej wolności.

Yasin Aktay, turecki socjolog na Uniwersytecie Selcuk w Konyi, twierdzi, że szariat jako taki nie stanowi sprecyzowanego zbioru praw i nie ogranicza się jedynie do surowych kar fizycznych stosowanych w Arabii Saudyjskiej i w Iranie. Według niego to „sfetyszyzowana wersja szariatu”.

Ennahda wskazuje drogę

Wiele krajów bliskowschodnich posiada konstytucje, które uznają islam za świętą religię państwową, a szariat za podstawę prawodawstwa; jednak kraje te posiadają również kodeksy cywilne i karne oparte na modelach europejskich.

Poza Arabią Saudyjską, w której obowiązuje wyłącznie prawo islamskie, państwa Bliskiego Wschodu stosują skomplikowaną mieszankę prawa religijnego i świeckiego. Stosowanie szariatu w jednym kraju może mieć charakter symboliczny, w innym umiarkowany, a w jeszcze innym bardzo surowy.
Islamska partia Ennahda, która otrzymała najwięcej głosów w tunezyjskich wyborach do zgromadzenia konstytucyjnego, jest pierwszym ugrupowaniem z krajów arabskiej wiosny, które będzie zmuszone dokładnie określić, ile islamu w państwie sobie życzy.

Partia ta twierdzi, że szanuje demokrację i prawa człowieka, oraz chce współpracować z partiami świeckimi nad tworzeniem nowej konstytucji. Jej lider, Rachid Ghannouchi, od dawna opowiada się za umiarkowanym islamem politycznym, podobnym do obowiązującego w Turcji modelu wprowadzonego przez rządzącą tam partię AKP.

Tunezyjska konstytucja uznaje islam za religię państwową, ale nie wymienia szariatu jako podstawy prawodawstwa. Ponieważ kraj ten ma długą tradycję świecką, Ennahda musiałaby stawić czoła silnej opozycji, jeśli  chciałaby wprowadzić szariat jako podstawę stanowienia prawa.

Według Aktaya publikacje Ghannouchiego z lat 80’ pomogły wpłynąć na tureckich islamistów, żeby poszli w bardziej demokratycznym kierunku, zamiast starać się tworzyć państwo na bazie praw szariatu. Sukces AKP w Turcji służy Ghannouchiemu za wzór od czasu, kiedy sam zaczął uczestniczyć w życiu politycznym swojego kraju.

Bractwo Muzułmańskie w Egipcie

Egipt, który na początku grudnia ma wybrać posłów do izby niższej parlamentu, ma zapisane w konstytucji, że islam jest religią państwową i głównym źródłem prawa.

Bractwo Muzułmańskie prawdopodobnie miało największą partię w nowym parlamencie. Jego wezwanie do utworzenia „Sojuszu Demokratycznego” zakończyło się porażką, gdyż  większość partii liberalnych i rywalizujących z BM ugrupowań islamistycznych zaczęła formować własne sojusze albo zdecydowała się na walkę o głosy wyborców w pojedynkę.

„Nie sądzę, żeby Bractwo otrzymało więcej niż 25% miejsc w parlamencie – to wprawdzie dużo, ale nie stanowi większości”, mówi Hassan Abu Taleb z Centrum Badań Politycznych i Strategicznych Al-Ahram.
Również kilka ugrupowań salafitów otrzymało pozwolenie na udział w wyborach. Salafici, którzy według oceny Abu Taleba mogą otrzymać do 10% głosów, chcą ścisłego stosowania praw islamskich, włącznie z tymi, które zdaniem krytyków mają charakter antydemokratyczny.

Libia

W Libii były dyktator Muammar Kaddafi rządził za pomocą dekretów, w których powoływał się na islam jako religię państwową i szariat jako inspirację dla stworzenia przynajmniej kilku ustaw.

Przewodniczący Tymczasowej Rady Narodowej Mustafa Abdel Jalil zaskoczył w niedzielę zachodnich obserwatorów obwieszczając, że szariat będzie źródłem prawa w Libii. Jednak już wcześniej Jalil wypowiadał na ten temat. „Chcemy państwa prawa i dobrobytu, gdzie szariat jest głównym źródłem ustawodawstwa. Taki cel wymaga spełnienia wielu warunków.” – powiedział na początku września, dodając, że „ekstremistyczna ideologia” nie będzie tolerowana.

Dokładna rola i praktyczny zakres stosowania szariatu w systemie prawnym ustalone zostaną  dopiero wtedy, gdy zgromadzenie konstytucyjne napisze nową konstytucję. Ta z kolei musi zyskać aprobatę narodu w ogólnokrajowym referendum.Libijskie Bractwo Muzułmańskie liczy sobie mniej niż 1000 członków, ponieważ pod panowaniem Kadafiego rekrutacja do tej organizacji odbywała się potajemnie i tylko wśród elit, wyjaśnia Alamin Belhaj, członek Tymczasowej Rady Narodowej i starszy członek Bractwa.

Syria

Syria, gdzie od marca trwa powstanie przeciwko prezydentowi Baszarowi Al-Assadowi, ma świecki ustrój, ale jej konstytucja wymienia islam jako źródło prawodawstwa.

Główny organ opozycji, Rada Narodowa, mianowała dotychczas 19 członków swego sekretariatu generalnego. Czterech z nich to członkowie syryjskiego Bractwa Muzułmańskiego, a sześciu jest islamistami niezrzeszonymi. RN jeszcze nie ogłosiła swojego programu politycznego ani nie określiła, jakiego rodzaju ustrój zostanie wprowadzony kiedy uda się już obalić Assada. „Jak na razie ruch islamistyczny w Syrii ma charakter umiarkowany”, mówi Omar Idlibi, aktywista z obywatelskiego ruchu LCC. (rol)

Tłumaczenie: MM

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign