Wiadomość

Afganistan: piekło innowierców

Sikhijska świątynia Gurdwara Karte Parwan w Kabulu. (Wikipedia)

Państwo Islamskie przyznało się do ataku terrorystycznego na sikhijską świątynię w Kabulu, w którym zginęły dwie osoby, w tym jeden członek społeczności sikhijskiej. Terroryści islamscy czyn ten nazywali „aktem poparcia” dla Mahometa.

W sobotę kilka eksplozji zniszczyło sikhijską świątynię Gurdwara Karte Parwan w dzielnicy Kabulu Bagh-e Bala. Afgańskie służby bezpieczeństwa zapobiegły jeszcze większej liczbie ofiar, zatrzymując pojazd wypełniony materiałami wybuchowymi, zanim dotarł on na miejsce planowanego zamachu. W oświadczeniu, zamieszczonym na swojej propagandowej stronie Amaq, Państwo Islamskie Prowincji Choraśan (ISKP, lokalna komórka terrorystyczna powiązana z Państwem Islamskim), stwierdziło, że celem ataku byli hinduiści i sikhowie oraz „apostaci”.

Grupa terrorystyczna poinformowała, że jeden z jej bojówkarzy „przedostał się do świątyni dla politeistów hinduistycznych i sikhijskich” w Kabulu, i po zabiciu strażnika otworzył ogień do wiernych znajdujących się w środku. Zamach przeprowadził przy użyciu karabinu maszynowego oraz granatów ręcznych. Mężczyzna nie działał sam. Trzej inni napastnicy zostali zabici przez siły talibskie; jeden z talibów zginął podczas tej akcji.

Atak terrorystyczny na świątynię sikhijską nastąpił kilka dni po tym, jak ISKP w materiale wideo ostrzegło przed atakiem na hinduistów, żeby ukarać ich za krytyczne uwagi na temat proroka Mahometa.

W przeszłości ISKP przyznawało się do ataków na miejsca kultu hinduistów, sikhów i szyickich muzułmanów w Afganistanie. Atak na miejsce sikhijskiego kultu religijnego w Kabulu spotkał się z ostrą krytyką ze strony afgańskich przywódców i ONZ. Były prezydent Afganistanu Hamid Karzaj potępił atak i nazwał go „incydentem terrorystycznym”. To samo zrobił Abdullah Abdullah, były przewodniczący afgańskiej Wysokiej Rady Pojednania Narodowego. „Zdecydowanie potępiam ten haniebny i tchórzliwy atak terrorystyczny” – powiedział afgański polityk.

Misja Wsparcia ONZ w Afganistanie (UNAMA) na Twitterze poinformowała, że „zdecydowanie potępia dzisiejszy atak na świątynię sikhijską w Kabulu”. „Ataki na ludność cywilną muszą natychmiast ustać” – stwierdziła UNAMA i wezwała do ochrony wszystkich mniejszości zamieszkujących Afganistan.

W Afganistanie mieszkały dziesiątki tysięcy sikhów i hinduistów, ale dziesięciolecia konfliktu na tle politycznym i religijnym sprawiły, że ich liczba zmalała do kilkuset. W ostatnich latach ci, którzy pozostali, wielokrotnie stawali się celem ataków lokalnej komórki Państwa Islamskiego (IS). W marcu 2020 r. co najmniej 25 osób zginęło, a osiem zostało rannych po tym, jak uzbrojony zamachowiec samobójca wdarł się do ważnej sikhijskiej świątyni w centrum Kabulu.

Dwa lata wcześniej również doszło od podobnego incydentu terrorystycznego w mieście Dżalalabad na wschodzie kraju. W tym samobójczym zamachu zginęło 12 osób, a 20 zostało rannych. Do eksplozji doszło kilka godzin po otwarciu przez ówczesnego prezydenta Afganistanu Aszrafa Ghaniego szpitala w Dżalalabadzie. Zamach był wymierzony w samochód, którym jechali mający spotkać się z prezydentem sikhowie. Po tym ataku wielu przedstawicieli tej mniejszości postanowiło opuścić Afganistan. Obecnie sikhijska społeczność w Afganistanie liczy około 300 osób; w latach 70. było ich kilkaset tysięcy.

〉 Nie tylko sikhowie prześladowani są w Afganistanie.

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign