Wiadomość

Turecki Diyanet otworzy biuro w Warszawie

Prezydent Diyanetu Ali Erbas (zdj. diyanet.gov.tr)
Prezydent Diyanetu Ali Erbas (zdj. diyanet.gov.tr)

Kontrowersyjne ministerstwo do spraw religii, Diyanet, zapowiedziało w piątek, że zwiększy aktywność organizacji na świecie. Jednym z nowych miejsc działania ma być Warszawa.

Prezydent tureckiego dyrektoriatu ds religijnych Ali Erbaş zapowiedział rozszerzenie światowej działalności jego organizacji. Jak podaje opozycyjny turecki dziennik „Cumhuriyet” nowe miejsca na światowej mapie Diyanetu to m. in. Sao Paulo, Los Angeles, Budapeszt i Warszawa.

Czym jest Diyanet? Po utworzeniu świeckiej Republiki Turcji miał być narzędziem, przez które władza będzie kontrolowała rozwój religii w kraju i ograniczała ruchy fundamentalistyczne. Jednak od momentu zdobycia władzy przez islamistów z AKP stopniowo Diyanet staje się narzędziem propagowania nie tylko islamu, ale i islamizmu w połączeniu z tureckim nacjonalizmem. Zdaniem wypowiadającego się dla „Cumhuriyet” posła opozycyjnej świeckiej CHP Uğura Bayraktutana, Diyanet „zamiast polityki 'pokój w domu, pokój na świecie’ podąża za 'polityką Ikhwan’ (Bractwa Muzułmańskiego – przyp. red.)”.

Ostatnim z najbardziej kontrowersyjnych działań, które poruszyły opinię światową, było przekształcenie świątyni Hagia Sophia, pełniącej funkcję muzeum, ponownie w meczet. Na ceremonii otwarcia Erbaş wygłosił kazanie opierając się o miecz. Ten przynależy imamom przewodzącym modlitwom w meczetach, które są symbolem podboju.

Jednak problemów z Diyanetem jest więcej. W roku 2018 Diyanet urząd ten  oznajmił, że małżeństwa z nieletnimi dziewczętami, dojrzałymi płciowo, powinny być dopuszczone. Tu na szczęście oponował rząd. Jednak przy okazji ataków tureckich na kurdyjskie obszary Syrii, w meczetach Diyanetu recytowano surę Zwycięstwa (Al-Fath 48); recytowano ją także w meczetach na terenie Niemiec. I to jest główny problem  strony Europy, a także innych państw, z Diyanetem.

Bogate ministerstwo ds. religijnych, przewyższające budżetem ministerstwo spraw wewnętrznych czy ministerstwo zdrowia, oskarżane było wielokrotnie na Zachodzie o próbę kontroli nad przekonaniami mniejszości tureckich, często w opozycji do kraju ich zamieszkania. W Niemczech pojawiały się oskarżenia o szpiegowanie, były problemy z edukacją, czy z antysemickimi wypowiedziami.

W Austrii kanclerz Sebastian Kurz zarządził zamknięcie siedmiu meczetów zarządzanych przez Diyanet i wydalenie części imamów. We Francji raporty rządowe i parlamentarne wskazują na rolę organizacji w rozwoju islamistycznego separatyzmu.

〉 Więcej o działalności zagranicznej tureckiego ministerstwa religii pisał Jan Wójcik w raporcie „Diyanet – religia w służbie polityki, polityka w służbie religii„.

To nie pierwsze przymiarki Diyanetu do działalności w Polsce. Na początku tego roku Euroislam.pl informował o zapraszaniu za pośrednictwem Muzułmańskiego Związku Religijnego, MZR, (skupiającego muzułmańskich Tatarów), chętnych na studia religijne do Turcji. Rzecznik MZR Musa Czachorowski uznał nasze pytania za „wyszukiwanie sensacji na siłę” i zapewnił, że MZR samo decyduje o zasadach współpracy z Diyanetem, jednak odmówił komentowania aktywności Diyanetu w innych państwach.

Wtedy w komentarzu do artykułu redakcja wyraziła zaniepokojenie pojawieniem się tej kontrowersyjnej organizacji w Polsce. Jak widać, dzisiaj to zaangażowanie rośnie.

〉 Więcej na temat Diyanetu w naszych artykułach:

Działacz DITIB popierał zamach na Jana Pawła II

Kolejne problemy z „nacjonalistycznym i reakcyjnym” DITIB

Niemcy: islamiści dopuszczeni do szkół

Dlaczego Austriacy są sceptyczni wobec islamu

DITIB w ogniu krytyki

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign