Na South Dakota University (USD), profesor dziennikarstwa odmówiła odwołania projekcji filmu dokumentalnego o przemocy wobec kobiet w islamie.
Film „Honor Diaries” miał być wyświetlony na corocznej konferencji dotyczącej kwestii kobiet i gender 10 kwietnia. Niektórzy członkowie grona pedagogicznego nie zgodzili się na wyświetlanie filmu. „Film ten podważa uczelnianą politykę 'inclusive excellence’ (włączającej doskonałości), oznajmiła Musheera Anis Abdellatif, profesor na wydziale zdrowia i nauk przyrodniczych.
Organizacja studentów o nazwie Association for Advancement of Women’s Rights (Stowarzyszenie Promocji Praw Kobiet) zgodziła się zasponsorować wyświetlanie filmu, jednak później wycofała swoją zgodę.
Koordynator konferencji Miglena Sternadori, profesor na wydziale mediów i dziennikarstwa, powiedziała, że nie ugnie się pod presją wywieraną przez kolegów, z racji tego, że film prezentuje istotne kwestie w tematyce całej konferencji. „Cenzurowanie takiego filmu jest po prostu złe”, oświadczyła.
Film prezentuje sylwetki dziewięciu aktywistek praw kobiet, działających w kulturach akceptujących okaleczanie narządów płciowych kobiet, przymusowe małżeństwa młodych dziewcząt i przemoc wobec kobiet. Obraz był chwalony za zwrócenie uwagi opinii publicznej na trudną sytuację kobiet w kulturach Bliskiego Wschodu, a z drugiej strony krytykowany jako propaganda wymierzona przeciw muzułmanom.
„W filmie obecny jest najgorszy rodzaj antymuzułmańskiej bigoterii w przebraniu autentycznego problemu społecznego. Nie musicie wcale brać udziału w promowaniu agendy wrogów islamu”,
powiedział Ibrahim Hooper, rzecznik prasowy CAIR (Rada ds. Relacji Amerykańsko-Islamskich).
Zdaniem Sternadori film wcale nie jest antymuzułmański. Cieszy się on poparciem innych ugrupowań muzułmańskich, a w jego produkcji brali udział także muzułmanie.
Wczoraj, w piątek 10 kwietnia, projekcja filmu nadal była planowana.
aQ na podst. www.tbo.com