Hańba cywilizacji

Autor tekstu: Burak Bekdil

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

W październiku 2009 r. w Kayseri grupa neonazistów podających się za tureckich nauczycieli uczciła pamięć Hitlera w scenach przypominających słynne hasło tureckich islamistów: Teraz rozumiem Hitlera!. Miesiąc później burmistrz z ramienia AKP w Rize, Halil Bakirci, powiedział, że Z powodu polityki Izraela niepokoimy się, że coś niepożądanego może zdarzyć się turystom izraelskim. Bakirci zasłynął później jako człowiek, który wynalazł cudowne rozwiązanie problemu, jaki Turcja ma z Kurdami: jeśli tureccy mężczyźni będą brali kurdyjskie kobiety jako drugie żony, nie będzie problemu kurdyjskiego.

W artykule „Mezalians cywilizacji” (5 listopada 2009 r.) pytałem: Czy sudańscy turyści będą zagrożeni w Turcji, ponieważ istnieje nakaz aresztowania ich prezydenta za zbrodnie równoznaczne z czystką etniczną? Czy iraccy turyści byli w niebezpieczeństwie z powodu okupacji Kuwejtu przez Saddama Husajna? Czy irańscy turyści byli w niebezpieczeństwie, ponieważ ich przywódca mówił o wymazaniu pewnego kraju z mapy świata? A teraz, trzy i pół roku później, pytam: czy syryjscy cywile są w Turcji w niebezpieczeństwie, ponieważ ich prezydent bombarduje własny naród? Co więc naraża wyłącznie izraelskich turystów na niebezpieczeństwo w Turcji, skoro Turcy nie mają zwyczaju pociągania obywateli innych narodowości do odpowiedzialności za czyny ich rządów?

Recep Tayyip ErdoğanPodczas gdy media izraelskie i międzynarodowe zajęte były w zeszłym tygodniu radosnym skandowaniem „czas na przyjazny gest wobec Turcji” lub „nowe zbliżenie z Turcją” i dzwoniły dzwoneczkami na rzecz odradzającej się przyjaźni, premier Recep Tayyip Erdoğan odpowiedział na pytanie postawione w poprzednim akapicie i zrobił to, jak na ironię, na spotkaniu ONZ poświęconym dialogowi Zachodu i islamu: Islamophobia powinna być uważana za zbrodnię przeciwko ludzkości, tak samo jak syjonizm, antysemityzm i faszyzm. Raz jeszcze świat był „zaszokowany”.

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon uważa, że niefortunne jest, że taka raniąca i dzieląca uwaga padła na spotkaniu… w dyskusji o odpowiedzialnym przywództwie. Oświadczenie ONZ stwierdzało, że wypowiedź Erdoğan’a była nie tylko niesłuszna, ale „sprzeczna z samymi zasadami, na których oparty jest Sojusz Cywilizacji”. Sekretarz stanu John Kerry powiedział: wypowiedź [Erdoğana] zrównująca syjonizm ze zbrodnią przeciwko ludzkości komplikuje wysiłki znalezienia pokojowego rozwiązania na Bliskim Wschodzie.

Możecie być wszyscy „zaszokowani”, panowie, a ja, raz jeszcze, jestem zaszokowany tym, że jesteście zaszokowani! Pozwólcie, że odświeżę waszą pamięć: mówimy o premierze, zdobywcy Nagrody Praw Człowieka ustanowionej przez Muammara Kaddafiego za 2010 r.; premierze kraju, w którym połowa populacji głosuje na niego, 65 procent uwielbia jego politykę zagraniczną; gdzie tylko cztery procent ma przychylną opinie o Żydach, 41 procent wierzy, że judaizm jest najbardziej agresywną religią na świecie i tylko dziewięć procent uważa, że to grupa arabska przeprowadziła 11 Września. Witajcie w Turcji!

Z drugiej strony, słowo fobia (z greckiego „phobos”, co znaczy chorobliwy strach) nie jest właściwe do definiowania zbrodni, podobnie jak słowo ksenofobia jest często nadużywane w żargonie politycznym. Jak może strach przed czymś być zbrodnią? Fobia może jedynie „wywołać” zbrodnię, jeśli osoba cierpiąca na fobię popełnia zbrodnię z powodu swojej fobii. A pierwsze część tego wymyślonego słowa islamofobia także jest niewłaściwa. Jeśli sami muzułmanie używają tego słowa dla opisania ludzi fanatycznie nienawidzących muzułmanów lub radykalnych przeciwników islamu to  a) powinni wymyśleć lepsze słowo, takie jak na przykład „islamistofobia” i b) powinni pamiętać, że w bardziej demokratycznych częściach świata słowa/czyny/dyskryminacja odwołujące się do religijnej lub etnicznej nienawiści już są przestępstwami, niezależnie od wyznania ani pochodzenia etnicznego.

Najbardziej radykalne zachowania przeciwko islamowi nie są w rzeczywistości wymierzone przeciwko islamowi, ale albo przeciwko radykalnym interpretacjom/praktykom islamu, albo przeciwko islamizmowi, szczególnie że ten ostatni publicznie ogłasza swój ideał islamizacji nie-muzułmańskich krajów, kultur i narodów. Jest dowiedzionym faktem, że całkiem duża liczba muzułmanów także jest przeciwna radykalnemu islamowi/islamizmowi. „Islamofobi” nie mają fobii wobec muzułmanów, którzy mają fobię wobec radykalnego islamu.

Być może do nowej, lepszej rundy rozmów sekretarz generalny Ban Ki-moon powinien rozważyć zmiany w kierownictwie owego „Sojuszu Cywilizacji”. Moimi kandydatami byliby Chaled Maszal z Hamasu, Anders Breivik z Norweskiej Ligi Obrony, Baruch Marzel z partii Żydowski Front Narodowy i Nikolaos Michaloliakos z greckiej partii Złoty Świt.

Tekst ukazał się jednocześnie na portalu www.racjonalista.pl

Tekst oryginału: Hurriyet, 6 marca 2013

Burak Bekdil
Popularny publicysta wychodzącej w języku angielskim gazety tureckiej „Hurriyet Daily News”.

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign