Grzegorz Gekon
*****
Islamscy dżihadyści wypowiedzieli wojnę międzynarodowym próbom uwolnienia świata od choroby Heinego-Medina.
Hanisa, 22-letnia wolontariuszka ukończyła szkolenie i myślała, że pomoże wielu dzieciom uniknąć wirusowego zapalenia rogów przednich rdzenia kręgowego, jak oficjalnie nazywa się choroba Heinego –Medina. Islamiści przygotowali na nią zasadzkę na północ od Kabulu i zastrzelili. W ubiegłym tygodniu islamscy zamachowcy zastrzelili pięć kolejnych kobiet. Talibowie wystosowali kilka fatw przeciwko kampanii szczepień, którą uważają za projekt szpiegowski Zachodu; narażają w ten sposób na chorobę 240 tys. dzieci z Wazristanu, a także powodzenie kampanii wyeliminowania tej choroby na całym świecie.
Afganistan, Pakistan i Nigeria są dziś ostatnimi krajami, gdzie paraliż dziecięcy stanowi poważne, endemiczne zagrożenie dla życia i zdrowia dzieci. Szacuje się, że jeszcze w 1980 roku na chorobę Heinego-Medina zachorowało ok. 400 tys. dzieci na świecie. Po wynalezieniu szczepionki Czechosłowacja w 1960 roku stała się pierwszym krajem, który całkowicie wyeliminował tę chorobę. W 1998 Światowa Organizacja Zdrowia, UNICEF oraz Rotary Foundation rozpoczęły kampanię na rzecz wyeliminowania choroby na całym globie, mając nadzieję, że po ospie i księgosuszu będzie to trzecia choroba całkowicie unicestwiona dzięki idealistycznej pracy wolontariuszy i sponsorów umożliwionej przez rozwój nauki i medycyny. Niespodziewaną przeszkodą okazał się islam.
Tradycyjnej nieufności wobec szczepionek przysłużyła się dodatkowo CIA. Po zamachach na WTC w pakistańskim mieście Abbotabat przeprowadzono kampanię rzekomych szczepień przeciwko żółtaczce typu B, której prawdziwym celem było zbadanie DNA lokalnych dzieci, mając nadzieję na dotarcie w ten sposób do potomków bin Ladena i uzyskanie informacji na temat miejsca jego pobytu. Akcję potępiło 200 amerykańskich organizacji pozarządowych, jednak szczepienia pozostały już w społecznej świadomości synonimem walki z terroryzmem.
Muzułmańscy klerycy protestują przeciwko szczepionkom również w Nigerii. „Mam wiele podejrzeń i jestem przeciwny kampanii szczepień, gdy widzę zaangażowanie i liczbę sponsorów, którzy wszyscy pochodzą z Zachodu” mówi uczony w Koranie Muhammad bin Uthman. „Jeśli naprawdę tak kochają nasze dzieci, dlaczego biernie patrzyli na śmierć bośniackich dzieci, na to jak 500 tys. irackich dzieci umarło z głodu i chorób z powodu embargo gospodarczego?” pyta młody kleryk, który najwyraźniej nie pobrał nauk o etyce lekarskiej i altruizmie w swojej koranicznej szkole. Nieufność dodatkowo wzmaga pamięć o testach przeprowadzonych w 1996 roku przez firmę farmaceutyczną Pfizer. Amerykańska korporacja podała wtedy dzieciom z regionu Kano nie w pełni przetestowany lek na zapalenie opon mózgowych, w wyniku czego wiele z nich zmarło lub doznało poważnego upośledzenia. Nieufność wobec zachodnich szczepionek w Nigerii, kraju raz już wyleczonym, zaowocowała nawrotem choroby i powrotem Nigerii na listę rejonów zainfekowanych. Krytycy zarzucają również szczepionkom, że przenoszą HIV i sterylizują muzułmańskie dzieci w ramach walki Zachodu z islamem.
Muzułmańscy kaznodzieje wskazują na fakt, że choroba jest wolą Allacha, której należy się bezwarunkowo podporządkować. Talibski kleryk Maulvi Ibrahim Chisti ogłosił, że szczepionki są „nieislamskie”, są zachodnim spiskiem, a dżihad jest jedynym rozwiązaniem. Dlatego kampania szczepień będzie sabotowana, dopóki nad Waziristanem latać będą amerykańskie drony. Tym samym muzułmańskie dzieci po raz kolejny stały się narzędziem walki w rękach ich pobożnych rodziców. Palestyńscy terroryści na przykład, spodziewając się odwetu celowo ustawiają wyrzutnie rakiet w przedszkolach i szpitalach, które stają się narzędziem ich gry medialno-politycznej.
Zachodnią naiwność pokazuje również oskarżenie o celowe zarażanie wirusem HIV i skazanie na śmierć bułgarskich pielęgniarki w Libii, które stało się narzędziem gry reżimu Kaddafiego, mającym na celu uregulowanie stosunków z Zachodem i uzyskanie gigantycznego okupu w ramach Funduszu Bengazi. Tymczasem z powodu zagrożenia życia dla pracowników społecznych, zazwyczaj rekrutowanych lokalnie wolontariuszy, pielęgniarek i studentów, kampania szczepień bezterminowo odwołana została w regionach Quetta, Killa Abdullah i Pishin w Pakistanie. Blokuje to powodzenie kampanii na całym świecie, ponieważ o zwycięstwie nad polio mówić będzie można dopiero wtedy, gdy wyeliminowane zostaną wszystkie przypadki zachorowań i wirus przestanie być powielany przez zainfekowane organizmy.
Lekarze są jednak dobrej myśli. Po 14 latach kampanii (1988-2001) udało się wyeliminować 99.8% przypadków zachorowań na świecie, w tym ostatnio również w Indach, gdzie religia nie nakazuje strzelać do pracowników społecznych.
Źródła:
http://news.bbc.co.uk/1/hi/world/africa/2070634.stm
http://en.wikipedia.org/wiki/Poliomyelitis_eradication
http://edition.cnn.com/2012/12/18/world/asia/pakistan-polio-suspended/index.html