Muzułmanie chcą kolejnego meczetu w stolicy. – Ten, który powstaje przy rondzie Zesłańców Syberyjskich, nie jest budoawny przez gminę wyznaniową – twierdzą. Władze miasta są zaskoczone tymi żądaniami – podaje IAR.
Polscy muzułmanie przypominają, że pieniądze zebrane na budowę świątyni przekazali w 1939 roku na obronność kraju, a po wojnie utracili podarowaną im przez władzę działkę.
– Zostaliśmy bez niczego – mówi Radiowej Agencji Informacyjnej Grzegorz Bohdanowicz z Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Warszawie. Jej przedstawiciele zwrócili się już do posłów i liczą na ich mediację zaraz po wakacjach parlamentarnych. – Chodzi o porozumienie i ugodę z miastem, a nie kolejnych kłótnie – zaznacza w rozmowie z IAR Bohdanowicz.
Co na to Ratusz?
Miasto tymczasem mówi jasno, że polscy muzułmanie mogą kupić z bonifikatą działkę należącą do samorządu warszawskiego. Nie mogą natomiast odzyskać dawnej.
Marcin Ochmański, rzecznik ratusza przyznał, że powojenna nacjonalizacja i dekret Bieruta dużo namieszały, lecz procedury są jasne. Trzeba kupić coś nowego.
Meczet powstaje
Przy rondzie Zesłańców Syberyjskich trwa budowa meczetu, ufundowanego przez darczyńcę z Arabii Saudyjskiej.
[youtube Ja5JLmghQS0]
Więcej na: tvnwarszawa.pl
Udostępnij na
