Nazwijcie mnie niepoprawnym optymistą, ale burza wokół Helen Thomas może przynieść pozytywne skutki. Aby je dostrzec, Biały Dom oraz reszta anty-izraelskiego środowiska musi zobaczyć, za czym tak naprawdę opowiadają się islamscy radykaliści.
Rozważmy to, co powiedziała Thomas: Żydzi powinni „wynieść się z Palestyny” i wrócić do domu – do „Polski, Niemiec, Ameryki”.
Większość Amerykanów była oburzona i Thomas w wieku 89 lat natychmiast przeszła na emeryturę. Nawet prezydent Obama dołączył do dyskusji, określając jej wypowiedzi jako „obraźliwe” i „niestosowne”.
Wszystko pięknie – oprócz faktu, że ten incydent odsłania stosowanie dziwnego, podwójnego standardu. dziwnych dwóch różnych norm.
To co powiedziała Thomas dokładnie odpowiada oficjalnym stanowiskom Hamasu, Hezbollahu i każdego islamskiego radykała na świecie. Wszyscy oni twierdzą, że Izrael nie należy do Bliskiego Wschodu i powinien znajdować się gdzie indziej.
Prezydent Iranu, Mahmoud Ahmadinejad, chciał przeprowadzić referendum, aby zadecydować, czy Izrael powinien zostać przeniesiony do Europy, Kanady lub Alaski. Nazwał Holocaust mitem, choć dodał, że jeśli rzeczywiście się wydarzył, to państwo żydowskie powinno znajdować się w Europie, aby ukarać Niemcy, a nie pośród muzułmanów na Bliskim Wschodzie.
To okropna kalkulacja, daleka od prawdy historycznej o całości, do której należą-sięgające starożytności- korzenie żydowskie na Bliskim Wschodzie . Thomas została już potępiona za wypowiedzi na ten temat, choć Biały Dom zaleca się i schlebia tym, którzy są wierni temu stanowisku i mają na celu wymazanie z mapy państwa Izrael.
Tutaj jest właśnie ów potencjalny pozytywny skutek. Gdyby Obama nagle zastosował tę samą normę do prawdziwych wrogów Izraela, jaką stosuje do zawziętej bigoterii starej kobiety, miałby podstawę dla nowej polityki na Bliskim Wschodzie z rozsądną szansą na sukces.
Jednak w tej chwili jesteśmy dalecy od tego. Bowiem kiedy Obama przyłącza się do głosów przeciwko Thomas, jednocześnie żąda od Izraela ustępstw dla Hamasu w nadziei, że ugrupowanie terrorystyczne wybierze pokój. Obama głosował na „tak” podczas zebrania Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie moralnego odpowiednika uchwały, potępiającej „działania”, które doprowadziły do śmierci 9 członków flotylli płynącej do Strefy Gazy. Nie bierze pod uwagę izreaelskiej troski o to, że statki mogą transportować broń dla Hamasu do walk z Izraelem.
Faktycznie, niektóre ze statków były uzbrojone, a radio przechwyciło wypowiedzi skierowane do izraelskich żołnierzy: „wracajcie do Auschwitz” , „nie zapominajcie o 9/11” Czy Obama rzeczywiście może oczekiwać, że Izrael zmniejszy swoją obronę przeciwko tego typu barbarzyńcom?
Albo Ameryka?
Już nawet John Brennan, jako dyrektor ds. anty-terroryzmu ,ostatnio odwołał się do Jerozolimy,używając jej arabskiej nazwy Al.-Quids, nazwał Hezbollah „bardzo interesującą organizacją” oraz powiedział, że Stany Zjednoczone mają nadzieję na zbudowanie więzi z „umiarkowanymi elementami” ugrupowania terrorystycznego.
Nie zapomnij też przypadkiem o tym, aby porzucić jakiekolwiek odwołania do islamu podczas dyskusji na temat terrorystów.
Nawet zakładając dobrą wiarę, wszystkie te ruchy prowadzą do podstawowej, mylnej interpretacji wroga i tłumaczą ,dlaczego Izrael czuje się opuszczony przez Amerykę.Jego przeciwnicy wyczuwają słabnące wsparcie Obamy i szukają własnego Ostatecznego Rozwiązania, zwiększając tym samym prawdopodobieństwo wojny.
To także swego rodzaju środowisko, które daje antysemitom, takim jak Thomas, przyzwolenie do plucia swym jadem.
Jednak w pewnym momencie Obama musi zacząć brać dosłownie wypowiedzi islamskich radykałów,ponieważ chcą oni, aby państwo Izrael przestało istnieć, a Iran pragnie bomby dla tego celu. Domagają się, aby islamskie prawo sharia było wszędzie obowiązującą normą. Nie chcą iść na kompromisy.
W momencie kiedy Obama zaakceptuje te prawdy, nie będzie miał innego wyjścia niż obrać silniejszy kierunek na Izrael. Będzie musiał przyznać, iż ich wróg jest naszym wrogiem i że Izrael jest naszym sojusznikiem ze względów strategicznych i moralnych. Wreszcie przestanie też traktować zagrożenie egzystencji Izraela za fantazję.
Tym lepiej, jeśli ten moment przyjdzie szybciej dzięki radykalnym wypowiedziom Helen Thomas.
Tłumaczenie: JK
Żródło: New York Post, „Helen: the good news” by MICHAEL GOODWIN