Ghanem Nuseibeh to palestyński muzułmanin urodzony w Jerozolimie i wykształcony w Wielkiej Brytanii, Należy do najstarszej arabskiej rodziny w Jerozolimie, która od wieków była kustoszami Kościoła Grobu Świętego. Dziś jest konsultantem politycznym i ekonomicznym oraz globalnym strategiem biznesowym dla klientów na Bliskim Wschodzie – szczególnie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich – i Europie.
Jest również aktywnie zaangażowany w dialog międzywyznaniowy między muzułmanami, żydami i chrześcijanami oraz jest przewodniczącym brytyjskiej organizacji non-profit, Muslims Against Antisemitism.
Przedstawiamy fragmenty rozmowy z Ghanemem Nuseibehem na temat sytuacji Strefy Gazy pod rządami Hamasu.
– Jak możemy zwalczać skrajne uprzedzenia mediów i naprawdę pomóc edukować tych na całym świecie, którzy troszczą się o pokój między Arabami i Izraelczykami i modlą się o niego?
– Jestem zaszczycony i zachwycony, że mogę dołączyć do rady (All Arab News) i pracować z zespołem, aby pokazać światu, że jest nadzieja na stworzenie dostatniego i pokojowego Bliskiego Wschodu. Arabowie i Izraelczycy są naturalnymi sojusznikami przeciwko siłom ciemności i ekstremizmu. (…) Powinniśmy nadal promować prawdziwe historie prawdziwych ludzi w terenie, aby pokazać światu, że narody regionu są zarówno zdolne, jak i chętne do unikania przeszłości i do wyczekiwania przyszłości opartej na pokoju i dobrobycie.
– Jak postrzegasz Hamas i jego rządy w Gazie od 2006 roku?
– Hamas nielegalnie przejął Strefę Gazy poprzez coś, co można opisać jako przewrót bojówkarski. Gaza przez wiele lat cierpiała z powodu korupcji i nieskutecznych rządów Fatahu, który stworzył warunki konieczne do zwycięstwa Hamasu w wyborach, a następnie do względnej łatwości w obaleniu rządów Autonomii Palestyńskiej [w Gazie]. W ciągu ostatnich 15 lat Hamas prowadził Gazę ze złego do gorszego. Gazańczycy to ludzie żyjący pod brutalnym reżimem islamskim, którzy są zakładnikami zastanej polityki, która służy jedynie interesom Hamasu i jego globalnych islamistycznych sojuszników. Poprzednie skorumpowane rządy zostały zastąpione przez równie skorumpowane rządy, do których dołączyła wspierana przez obcokrajowców dyktatura islamska. 15 lat rządów Hamasu to najgorsze lata, jakie przeżyli Gazańczycy od 1967 roku.
– Czy widzisz jakiś scenariusz, w którym mieszkańcy Gazy powstaną i obalą Hamas i Islamski Dżihad?
– Hamas ma solidną, choć niewielką bazę wyborczą – może 20%. Rządzi też żelazną pięścią. Nie mam wątpliwości, że większość mieszkańców Gazy chciałaby ujrzeć plecy [odchodzącego] Hamasu, tak jak chcieli zobaczyć plecy Fatahu 15 lat temu, ale to nie jest łatwe. Palestyńczycy w Gazie są bardziej skupieni na codziennym przetrwaniu, a skuteczna organizacja polityczna nie istnieje. Hamas jest również mocno finansowany przez Katar. Tak więc przeciwstawianie się im, nie mówiąc już o ich obalaniu, jest scenariuszem odległym, choć nie niemożliwym.
Jedyny sposób, to pokazać Gazańczykom alternatywny sposób życia do tego, w którym żyją teraz. Obietnice dobrobytu i „Dubaju nad Morzem Śródziemnym” w erze Fatahu nie zostały zrealizowane z powodu korupcji, więc mieszkańcy Gazy muszą zobaczyć realną trzecią drogę. Gaza może nadal stać się Nowym Singapurem, jeśli społeczność międzynarodowa zbierze się razem z umiarkowanymi krajami regionu, aby pokazać im, że istnieje realna alternatywa dla tego, w czym żyją. Otwarcie lotnisk i portów kontrolowanych przez niezależne siły niezwiązane z Hamasem, inwestycje wewnętrzne niezwiązane z Hamasem ani żadną inną partią polityczną – to byłoby dobrym punktem wyjścia.
– Co powinien zrobić prezydent Biden i społeczność międzynarodowa, aby pomóc mieszkańcom Gazy i wzmocnić umiarkowanych, nie pozwalając Hamasowi na przezbrojenie i umocnienie się?
– Odbudowa Gazy przez apolitycznych partnerów byłaby kluczowa, przy wsparciu umiarkowanych państw arabskich. Alternatywą dla Hamasu nie jest Fatah, ponieważ Fatah wcześniej zawiódł i został zastąpiony przez Hamas. Zamiast tego potrzebujemy planu odbudowy, który jest apolityczny, przy wsparciu zarówno regionalnym, jak i międzynarodowym. Hamas i Fatah mogą z tym walczyć w głosowaniu w wyborach parlamentarnych, ale potrzebny jest apolityczny rząd odpowiedzialny za odbudowę i budowanie państwa. Rozpoczęcie od nowa oznacza odejście od przeszłości, czy to Hamasu, czy Fatahu.
Oprac. PJ, na podst. allarab.news