Zakazana miłość

Młode muzułmanki w Europie są często zmuszane do prowadzenia podwójnego życia. Uprawiają seks w publicznych toaletach i trzymają swoje telefony komórkowe w stanikach, żeby ukryć tajne życie przed surowymi rodzinami.

Często zabrania się im korzystać z opieki ginekologicznej lub edukacji seksualnej. W najgorszych przypadkach przechodzą zabieg rekonstrukcji błony dziewiczej, usuwają zaawansowane ciąże, a nawet popełniają samobójstwa.

Gulay słyszała to od matki wiele razy: kobieta bez ślubu, która straciła dziewictwo, równie dobrze mogłaby być dziwką. Gulay, lat 22, mieszka w berlińskim Neukolln, dzielnicy, którą zamieszkuje wielu muzułmańskich imigrantów i niewiele ma wspólnego ze stereotypem „dziewczyny w chuście na głowie.” Nosi ciasne dżinsy, bluzki odsłaniające brzuch i ma długie włosy, których nie przykrywa. Jest pewna siebie i patrzy ludziom prosto w oczy. Za rok Gulay zamierza zapisać się na szkolenie, żeby móc pracować jako hostessa na lotniskach. Na pierwszy rzut oka wygląda jak z plakatu o udanej integracji.

Pomimo to stanowczo wzbrania się przed umieszczaniem jej nazwiska w gazetach, tak samo jak nigdy nie umówiłaby się na wywiad z dziennikarzem w jednym z popularnych pośród arabskich i tureckich imigrantów barów hookah w swojej dzielnicy. Boi się, że ktoś mógłby podsłuchać jak opowiada o surowych obyczajach moralnych swojej rodziny, a także o sztywnych zasadach honorowych panujących w jej środowisku, które zabraniają dziewczynom uprawiania seksu przed ślubem i posiadania partnerów.

"Chusta" książka o imigrantach Tureckich w Niemczech

"Chusta" książka o życiu imigrantów Tureckich w Niemczech

Gulay zastanawia się nad tym, jak najlepiej podsumować swój dylemat. Przed rozpoczęciem litanii żalów nerwowo miesza herbatę. „Chłopcy mogą się pieprzyć na lewo i prawo ile chcą, ale jeśli zrobi to dziewczyna, może liczyć się z tym, że zostanie zastrzelona”, opowiada. „To po prostu chore”. Po raz pierwszy uprawiała seks pięć lat temu i to kompletnie odmieniło jej życie. Od tego czasu śmiertelnie boi się, że jej rodzina ogłosi ją „zhańbioną” lub co gorsza, ukarze ją i wyrzuci ze społeczności.

Ciągłe przeciąganie liny

Żadna chyba inna kwestia nie obfituje w tyle zakazów i strachu pośród niemieckich muzułmanów, co seks. Wiele muzułmańskich rodzin stosuje wartości moralne sprzed wieków, a separacja płci dotyka niemal każdego aspektu codziennego życia. W tym samym czasie młode imigrantki borykają się z pokusami wolnego życia, nieograniczanego religijnymi i kulturalnymi tradycjami. Ich codzienne życie to ciągłe przeciąganie liny pomiędzy tymi dwoma systemami wartości.

Wiele z nich cierpi z powodu tej sprzeczności, a niektóre załamują się pod ciężarem. Lekarze i pracownicy socjalni donoszą o zdesperowanych młodych kobietach, które przychodzą do nich z prośbą o zrekonstruowanie błony dziewiczej lub przeprowadzenie aborcji w zaawansowanej ciąży. Podniesione ryzyko samobójstw wśród imigrantek popchnęło nawet berlińską klinikę Charité, największą w Europie, do ustanowienia programu przeciwdziałania samobójstwom wśród kobiet z rodzin tureckich imigrantów. W trwającym wiele lat badaniu grupa ma nadzieję odkryć, dlaczego odsetek samobójstw w tej populacji jest dwa razy wyższy niż u kobiet pochodzenia niemieckiego w tym samym wieku.

Nie ma wystarczających badań nad konsekwencjami prowadzenia takiego podwójnego życia. Żadna z agencji rządowych i pozarządowych, począwszy od ministerstw ds. rodziny i edukacji po autorytety do spraw imigracji i grupy wsparcia, nie jest w stanie podać wiarygodnych danych liczbowych lub dobrze ugruntowanych wniosków w tej sprawie.

„Problemy, z którymi borykają się te młode kobiety, spowodowane są patriarchalnymi i tradycyjnymi strukturami w rodzinach”, twierdzi Gunter Piening, berliński komisarz ds. integracji i migracji. Według Pieninga, organizacje opieki społecznej, biura rządowe oraz szkoły są edukowane w tej kwestii od lat, lecz wiele jest jeszcze do zrobienia.”

Być w domu przed godziną 20.00

Oczywiście te problemy nie dotyczą tylko i wyłącznie grup muzułmańskich. Młode kobiety z innych grup społecznych także cierpią z powodu surowych zasad moralnych i przemocy domowej. Są także muzułmańskie rodziny, w których córki prowadzą nowoczesne życie, które same kształtują – podkreśla Piening i inni politycy.

Lecz lekarze, pracownicy socjalni i operatorzy telefonów zaufania, a także prowadzący kluby dla młodzieży, często doświadczają innej rzeczywistości. Wskazują oni, że tak jak w Turcji, równe prawa posiadają zwykle tylko członkowie rodzin z kół inteligenckich i artystycznych. W innych przypadkach surowa tradycja nakazuje, żeby ojcowie i bracia kontrolowali życie swoich sióstr i córek.

To pomaga zrozumieć, dlaczego wiele dziewczyn pochodzenia tureckiego lub arabskiego jest tak szczerych w rozmowach o swoim podwójnym życiu, ale tylko pod warunkiem, że ich nazwiska nie zostaną ujawnione.

Jednym z miejsc, gdzie bardziej prawdopodobnie wyrażą to, co myślą, jest berliński młodzieżowy klub dla dziewczyn z pobożnych rodzin, który jest surowo zabroniony dla chłopców – idealne miejsce spotkań dla Gulay i jej przyjaciółek. W innym wypadku nie mogą wyjść poza dom. Wyjście na imprezę jest równoznaczne z puszczaniem się, a dziewczyny, które nie pojawiły się w domu przed 20.00, gdy zamykane są sklepy, muszą mieć dobrą wymówkę, żeby usprawiedliwić swoje spóźnienie.

Jedyna wolność jakiej te dziewczyny doznają jest w szkole, podczas zakupów lub w klubach dla młodzieży. „Kiedy idę do domu, chowam telefon komórkowy w bieliźnie”, wyznaje Sibel i chichocząc wyjmuje telefon ze stanika. „Nie wolno mi mieć telefonu ani rozmawiać z chłopcami. Co innego mogę zrobić?”.

Dwadzieścia minut w publicznej toalecie

Mała grupka nastolatków zebrała się w klubowej kuchni. Dziewczyny rozmawiają o seksie, i prawie każda z nich ma do powiedzenia o swoich rodzinach coś, co je denerwuje. „Pierwszą rzeczą, jaką myślą o nas nasi rodzice jest to, że chcemy zrobić coś złego”, mówi jedna z nich. Chociaż większość z nich ma chłopaków, nawet zwykła wizyta u ginekologa byłaby dla wielu nie do pomyślenia z obawy, że zostaną zauważone przez członków rodziny, którzy automatycznie wysnuliby wniosek, że są udały się tam po tabletki antykoncepcyjne i dlatego są dziwkami. „Są dziewczyny, które wolałyby umrzeć z bólu”, twierdzi Gulay.

Edukacja seksualna w szkołach jest także tematem tabu dla wielu młodych muzułmanek, mówi Gulay, która była jedyną spośród 15 muzułmańskich dziewczyn ze swojego rocznika uczęszczającą na zajęcia. Jej koleżanki z najbardziej pobożnych rodzin „zadawały mi najprzeróżniejsze pytania na temat tego, jak użyć prezerwatywy lub jak zdobyć pigułki antykoncepcyjne. Niektóre z nich nie wiedziały o tym zupełnie nic”. Inne, twierdzi Gulay, wierzyły że wszystko, co muszą zrobić po stosunku to przemyć się obficie wodą. Jeszcze inne, a zwłaszcza „dziewczyny w chustach na głowie”, uprawiają ze swoimi partnerami tylko seks analny wierząc, że w ten sposób mogą chronić swój „honor”, dodaje dziewczyna.

Jak twierdzą bywalczynie klubu młodzieżowego, zabranie chłopaka do domu byłoby niemalże samobójstwem. Sama o tym myśl jest tak niesłychana, że wywołuje histeryczny śmiech. Dziewczyny wymieniają miejsca schadzek: hole, ławki w parku lub publiczna toaleta na Boddin Square w Neukolln, gdzie można zdobyć 20 minut prywatności za 50 centów. Niektóre mają więcej szczęścia, gdyż ich chłopcy mają samochody lub przynajmniej stać ich na zapłacenie 20 euro za pokój w hotelu.

Telefon zaufania

A co się dzieje później? Papatya, berliński ośrodek pomocy dla dziewczyn pochodzenia tureckiego, nie umieszcza na swojej stronie internetowej ani adresu ani numeru telefonu. Od ponad 20 lat Papatya oferuje ochronę i schronienie dla młodych imigrantek uciekających przed przemocą w rodzinie. Organizacja pilnie strzeże swojej tożsamości i miejsca funkcjonowania. Kiedy idzie o zraniony honor rodziny, każdy, kto pomaga tym dziewczynom może wpaść w tarapaty.

Ci, którzy chcą skontaktować się z Papatya, proszeni są o pozostawienie swojego numeru telefonu po połączeniu się z numerem alarmowym. Jakiś czas później z dziewczynami kontaktuje się pracownik socjalny lub psycholog.

Leila jest jedną z pracownic ośrodka. Od ośmiu lat, od kiedy tu pracuje, słyszy ciągle te same skargi. Na jej liście widnieje cała ich gama: od dziewczyn przetrzymywanych w domach, którym nie pozwala się chodzić do szkoły, po wymuszone małżeństwa i akty przemocy popełniane przez rodziców. Podczas jej porad dziewczyny wciąż mówią o swoim dziewictwie i o tym, że ich szczęście lub jego brak zależy głównie od kilku milimetrów tkanki.

Honor i dziewictwo

Dla dziewcząt najgorszą rzeczą jest napiętnowanie mianem prostytutki, opowiada Leila. „Honor całej rodziny zależy od dziewictwa córek. Czasami dziewczyny dzwonią z ośrodka do swych ojców, lecz słyszą tylko wykrzyczane reakcje, takie jak: ”Teraz jesteś dziwką!”.

W wielu przypadkach jedynym rozwiązaniem dla tych, które straciły dziewictwo, jest rekonstrukcja błony dziewiczej. I choć agencje ubezpieczeniowe w Niemczech nie zwracają pieniędzy za ten zabieg, ośrodki pomocy społecznej oferują obniżone stawki sięgające 130 euro, co stanowi jedną dziesiątą zwykłej ceny. Zapotrzebowanie jest najwidoczniej tak wielkie, jak wielka jest nadzieja, że mały kawałek tkanki może tym dziewczynom zagwarantować wszystko: honor, miłość i rodzinną harmonię.

Doradcy w Papatya są także świadomi minusów tego zabiegu, który jak twierdzą, potęguje u dziewcząt poczucie winy. „Żyją w ciągłym kłamstwie”, mówi Leila.

Strach i wstyd skłaniają także wiele młodych kobiet do ukrywania swoich ciąż, i kiedy nie mają już innego wyjścia, do dokonania aborcji w późnym okresie ciąży. W teorii takie aborcje nie powinny być konieczne, ponieważ dla nieletnich muzułmanek często robi się w Niemczech wyjątek. Jeśli dziewczyna udowodni, że jej życiu zagrażałoby niebezpieczeństwo, gdyby jej rodzina dowiedziała się o ciąży, można odstąpić od żądania zgody rodziców na dokonanie wczesnej aborcji.

Sprawa życia i śmierci

Jednak dla wielu z nich jest już za późno, kiedy docierają do gabinetu dr Petry Schneider. Doktor wygląda na zdenerwowaną, gdy zamyka drzwi swojego gabinetu. Obawia się oskarżenia, gdyż pomoc jaką świadczy jest nielegalna. „Dziewczyny zwykle nie przychodzą tu same. Czasami przychodzi też chłopak lub jego matka. Wszyscy chcą tego samego: Chcą żeby zrobić to szybko i nie pozwolić, żeby ktokolwiek z rodziny się o tym dowiedział”, mówi cicho dr Schneider. Niedawną pacjentką była 16-letnia Turczynka, która przyjechała ze swoim chłopakiem i jego matką. Młoda kobieta ukrywała ciążę od sześciu miesięcy, nosząc szerokie ubrania i mówiąc, że przybrała na wadze. Rodzinie to w zupełności wystarczało.

Schneider rozmawiała z nimi przez godzinę, po czym dała adres kliniki w Holandii. „Myślę, że pojechali tam i to zrobili”, mówi. Przypadki takie jak ten, to sprawa życia i śmierci nie tylko dla nienarodzonego dziecka, ale także dla ciężarnej dziewczyny, która potencjalnie może być ofiarą honorowego zabójstwa.

„Co ja mam zrobić? Muszę wierzyć tym dziewczynom. Nie wyglądają na takie, które tylko udają, że mają problem”, opowiada lekarka. W pewnych przypadkach cieszy się nawet, że kobiety chcące usunąć późną ciążę przychodzą do jej gabinetu, a nie uciekają się do średniowiecznych metod stosowanych przez ich matki lub ciotki, które próbują wywołać poronienie domowymi wywarami z ziół, gorącą kąpielą lub kopniakami w podbrzusze.

„Zakończ milczenie, a nie swoje życie”

Na zakończenie rozmowy, dr Schneider pokazuje reporterowi tekst ustawy, która ustala reklamowanie usług aborcyjnych jako niezgodne z prawem – jeszcze jeden powód, dlaczego ludzie nie chcą ujawniać swoich nazwisk, gdy rozmawiają na ten temat.

„Zakończ milczenie, a nie swoje życie”, można przeczytać na plakatach szpitala Charite, porozwieszanych w dzielnicach o dużym odsetku populacji tureckiej i arabskiej. Na plakatach widnieje także numer telefonu zaufania.

Meryam Schouler-Ocak, starszy lekarz psychiatra w Charite, prowadzi Program Zapobiegania Samobójstwom Kobiet z Tureckich Środowisk. Ta drobna kobieta o uważnych oczach, zanim zaczyna opowiadać i swoich pacjentach zastrzega, iż honorowe zabójstwa i późne aborcje nie są jedyną rzeczywistością w społeczności tureckich imigrantów i że niektóre kobiety w tej społeczności prowadzą wyemancypowane życie. „Ludzie z kręgu moich przyjaciół i znajomych obdarzają swoje córki każdym rodzajem wolności. Oczywiście wszyscy pochodzą z rodzin inteligenckich”, opowiada.

Mimo tego, Schouler-Ocak jest przekonana, że liberalne poglądy, a przede wszystkim równość płci, nie są szeroko rozpowszechnione pośród ludności tureckiego pochodzenia w Niemczech. Prawie wszystkie jej młode pacjentki twierdzą, że rozkazy i tabu były głównymi powodami ich prób samobójczych. „Ich rodziny nie pozwalają im na nic”, mówi Schouler-Ocak, „a na zewnątrz, na ulicach, w szkołach, w telewizji i pośród przyjaciół, widzą one normalne życie, w którym kobiety cieszą się wszelkimi swobodami. To tworzy wielkie poczucie tęsknoty i braku”.

Schouler-Ocak jest przekonana, że surowe nakazy seksualne i podwójne życie wielu muzułmańskich kobiet powodują emocjonalne zaburzenia i w najgorszym przypadku mogą prowadzić do prób samobójczych. Jej zdaniem niektóre kobiety zgadzają się na czynności seksualne, które je brzydzą i czynią je fizycznie i emocjonalnie chorymi. Nie jest tajemnicą, że seks analny, uprawiany przed czy po zawarciu małżeństwa, często powoduje u kobiet bolesne urazy.

Szkolenie profesjonalistów

Berliński projekt zawiera także regularne sesje szkoleniowe dla lekarzy pierwszego kontaktu, ginekologów, nauczycieli i szkoleniowców – wszystkich tych, którzy są często jedynym punktem kontaktu dla kobiet poza ich rodzinami. Zapotrzebowanie jest ogromne. Inicjatorzy projektu pragną dać kobietom szansę na przełamanie milczenia, zaoferować im bezpośrednią i nieskomplikowaną pomoc oraz, jeśli zajdzie potrzeba, skierowanie na rekonstrukcję błony dziewiczej.

Jedna z pacjentek na przykład „oszczędziłaby sobie wiele kłopotu gdyby pozostała dziewicą”, opowiada Schouler-Ocak. Rodzice wydali ją za mąż w anatolijskiej wiosce, lecz kiedy okazało się, że nie jest już dziewicą, wysłano ją z powrotem do Berlina”. Potem jej ojciec i brat wykorzystywali ją przez wiele lat”, mówi lekarka. Dopiero po kilku próbach samobójczych kobieta trafiła do Charite i ostatecznie opuściła rodzinę.

„Trudno jest takim kobietom prowadzić normalne życie. Lata przemocy pozostawiają swoje znamię”, mówi Schouler-Ocak. Uważa, że kobiety muszą mieć możliwość obrony w każdy rozsądny sposób, dopóki surowe zasady dotyczące seksu będą obowiązywały w ich środowiskach. Projekt pilotażowy Charite będzie kontynuowany do marca 2011r., potem telefon zaufania zostanie wyłączony.

Kontrola i podejrzenia

Gulay, młoda kobieta z Neukolln, długo i ciężko myślała nad oszczędzeniem pieniędzy na rekonstrukcję błony dziewiczej. Pięć lat temu jej pierwszy chłopak zerwał z nią po tym, jak obiecał, że się z nią ożeni. Po tym wydarzeniu inni mężczyźni postąpili w ten sam sposób, ponieważ, jak uważa Gulay, była już „nieczysta”. Rok temu pogodziła się ze swoim pierwszym chłopakiem. Wzięli ślub w marcu, ale dopiero wtedy, gdy Gulay przysięgła, że przed nim nie miała nikogo. Sześć tygodni temu odeszła jednak od męża, ponieważ nie mogła znieść jego potrzeby kontroli i ciągłych podejrzeń. Teraz znowu mieszka ze swoją religijną matką. Dziś, jak mówi, interesuje ją ślub jedynie z mężczyzną, któremu nie zależy na jej dziewictwie. „Trzeba po prostu znaleźć tego jedynego”, mówi. (pj)

Guner Balci, Der Spiegel

Tłum. Paweł

freeinternetpress.com

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign