Jeżeli Zachód zaniedba Afganistan, zagrożenie terrorystyczne w Wielkiej Brytanii może wzrosnąć, twierdzi były szef brytyjskiego wywiadu MI6 Sir Alex Younger.
Zdaniem eksperta zupełne pozostawienie spraw w Afganistanie swojemu biegowi byłoby błędem, podobnym do jego porzucenia po 1989 roku, kiedy wycofał się stamtąd Związek Radziecki.
Emerytowany szef Secret Intelligence Service podzielił się swoimi przemyśleniami jeszcze w ubiegłym roku, wyrażając frustrację z powodu niemożności budowy afgańskiego państwa 20 lat po interwencji. Uważa, że międzynarodowa społeczność zawiodła jeżeli chodzi o przedstawienie i realizację politycznego planu odbudowy Afganistanu. Negocjacje z Talibanem mogły zacząć się wcześniej.
Ekspert obawia się też odbudowy infrastruktury terrorystycznej, tak jak to miało miejsce w Afganistanie w 2001 roku, gdy przebywał tam Osama bin Laden. Younger na własne oczy widział „obozy treningowe, które mogłyby znaleźć swoje miejsce w normalnych siłach zbrojnych czy w miejscach szkoleniowych dla służb specjalnych”.
Dzisiaj twierdzi, że możemy powtórzyć błąd Zachodu, który w latach 90. zapomniał o Afganistanie. Co prawda pokonano Państwo Islamskie i Al-Kaidę, i ugrupowanie te są w odwrocie, ale „byłoby ewidentnym błędem twierdzić, że zniknęły zupełnie”, twierdzi Younger. „I mają zdolność do odtworzenia się”, dodaje.
Doniesienia ONZ o 500 członkach Al-Kaidy aktywnych w Afganistanie czy powrót Państwa Islamskiego w tym kraju, nawet w małych zdecentralizowanych grupkach liczących łącznie 2000 osób, są zagrożeniem. Jeżeli odwrócimy się od Afganistanu możemy, zdaniem byłego szefa brytyjskiego wywiadu spodziewać się więcej zagrożenia w naszych krajach.