Wielka Brytania: hidżab w szkołach

Blisko 150 szkół w Wielkiej Brytanii, w tym szkoły otrzymujące państwowe dotacje, wymaga od swoich uczennic noszenia hidżabu.

Kontrowersje narosły nie tylko wokół szkoły, która wymaga od uczennic noszenia zasłony twarzy kiedy przebywają na dworze, ale także wokół placówki, która najpierw zakazała noszenia takich zasłon przez uczennice poniżej ósmego roku życia, potem zmuszona była jednak zmienić politykę w obliczu gwałtownego, często agresywnego sprzeciwu rodziców.

Szefowa Ofsted (organ ustalający i kontrolujący standardy nauczania) Amanda Spielman mówi: „Nasi inspektorzy coraz częściej muszą konfrontować się z osobami, które chcą aktywnie wypaczać cele edukacji. Pod pretekstem ochrony przekonań religijnych korzystają z instytucji edukacyjnych, legalnych i nielegalnych, aby zawężać horyzonty młodych ludzi, izolować ich i segregować, a w najgorszych przypadkach indoktrynować wrażliwe umysły ideologią ekstremizmu”.

„Wolność wyznania praktykowana w sferze prywatnej jest niepodważalna, ale w szkołach to na nas spoczywa odpowiedzialność za walkę z tymi, którzy aktywnie podważają podstawowe brytyjskie wartości i ideę równouprawnienia”.

Były szef Ofsted, Sir Michael Wilshaw, otwarcie przyznaje, że rząd jest zbytnio związany poprawnością polityczną, aby interweniować w tej sprawie. W tym wypadku reakcja ze strony rządu byłaby nieodzowna, ale zmiany, jakie zaszły w Wielkiej Brytanii nie pozwalają na to. Brak spójnej polityki rządu pozostawia dyrektorów szkół, którzy chcą zmienić sytuację, „wyalienowanych i bez wsparcia”.

Spielman kontynuuje: „Zamiast przyjmowania postawy pasywnego liberalizmu, który z obawy przed obrażeniem kogokolwiek mówi 'wszystko jest ok’, szkolni liderzy powinni raczej promować silny liberalizm”

Miałby on polegać na tym, że „nie uznaje się najbardziej konserwatywnych głosów za reprezentantów wszystkich zainteresowanych, szczególnie w kwestiach religijnych. Wyobraźmy sobie sytuację, w której Instytut Chrześcijański byłby jedynym głosem przemawiającym w imieniu wyznawców anglikanizmu. Oznacza to, że szkoły nie mogą obawiać się zakazywania różnych praktyk, niezależnie od tego, czym byłyby uzasadniane, jeśli praktyki te ograniczają możliwość uczenia się i zdobywania doświadczeń przez młodych ludzi”.

Severus Snape na podstawie www.clarionproject.org

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign