Czy miesiąc miodowy Armenii i Turcji się kończy? Nadmierna aktywność Turcji w kwestii Górnego Karabachu rozdrażnia Erewań.
Turcja jeszcze nigdy nie była tak aktywna w sprawie Górnego Karabachu, powiedział na konferencji prasowej w Erewaniu przewodniczący Stałego Komitetu Obrony, Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Wewnętrznych, Hrayr Karapetyan, członek partii ARFD.
Jego zdaniem, aktywizacja Turcji jest konsekwencją podpisania 10 października protokołów w Zurychu o normalizacji stosunków i otwarciu granic pomiędzy Republiką Armenii a Republiką Turcji. Uważa też za niedopuszczalne w stosunkach międzynarodowych, by normalizacja relacji między dwoma państwami była uwarunkowana interesem państwa trzeciego, w tym przypadku Azerbejdżanu.
Karapetyan idzie dalej, chce zastosowania sankcji przeciwko Turcji, która dotychczas blokowała Armenię. W kraju zbierane są też podpisy za podaniem do Sądu Konstytucyjnego turecko-armeńskich umów. Zapowiada też, że ich ratyfikacja w parlamencie nie będzie łatwa.
JW na podst. news.am