Turcja pomogła dżihadystom w ataku na Ormian

Bojownicy i naoczni świadkowie twierdzą, że Turcja pomogła syryjskim dżihadystom w napaści na Kasab, miasteczko w Syrii zamieszkałe przez Ormian.

Turcja miała umożliwić atak przymykając oczy na przejście dżihadystów przez mocno uzbrojone graniczne posterunki. „Turcja uczyniła nam wielką przysługę – powiedział „The Telegraph” jeden z syryjskich dżihadystów. – Pozwolili naszym ludziom przejść przez posterunek graniczny”.

Kasab to od wielu wieków dom ormiańskiej mniejszości w Syrii, która relatywnie znajdowała się na uboczu obecnego konfliktu. Prawie wszyscy mieszkańcy miejscowości uciekli w popłochu, obudzeni przez ostrzał, a miasto znalazło się w rękach ugrupowań islamistów, włączając w to dżihadystów spod znaku Al-Kaidy. Zdaniem niektórych świadków islamiści prowadzili ostrzał z posterunków granicznych obsadzonych przez turecką armię.

Tureckie ministerstwo spraw zagranicznych zaprzecza tym doniesieniom, jednak dochodzenie przeprowadzone przez Human Rights Watch stwierdza, że nie było możliwości skutecznego ataku bez wiedzy Turcji.

Mieszkańcom Kasab atak przypomina masakry z 1909 roku i ludobójstwo Ormian z 1915, kiedy Turcy zabili tysiące Ormian.

Kasab po ostrzale

Kasab po ostrzale

Jednak w obecnym konflikcie Kasab to pięta achillesowa reżimu Assada dająca dostęp do prowincji Latakia, gdzie mieszka wielu Alawitów, współwyznawców prezydenta Syrii. Zdobycie tej miejscowości daje możliwość dotarcia do linii brzegowej i przejęcia strategicznych punktów.

Ormianie, podobnie jak przed stu laty, stają się tylko ofiarami i kozłem ofiarnym w konflikcie, który toczy się ponad ich głowami.

AX, na podst. http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/europe/turkey/10765696/Turkey-aided-Islamist-fighters-in-attack-on-Syrian-town.html

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign