W listopadzie stopa inflacji w Turcji wzrosła o ponad 20 procent. Jest to wynik drastycznej dewaluacji liry. Ceny towarów i usług wzrosły o 21 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku – takie dane podał turecki urząd statystyczny.
To najwyższa wartość inflacji od trzech lat. Spadek siły nabywczej pieniądza sprawia, że topnieją oszczędności Turków oraz rośnie społeczne niezadowolenie. Ekonomiści spodziewają się, że inflacja nie osiągnęła jeszcze górnego pułapu. W nadchodzącym roku może wynieść nawet 30 proc. Wynika to w dużej mierze z silnej dewaluacji waluty, przez co Turcy muszą więcej płacić za produkty importowane, takie jak leki, ropa naftowa czy inne surowce.
W tym roku lira straciła około 47 procent swojej wartości. Zdaniem ekspertów wynika to również z faktu, że bank centralny obniżył stopy procentowe, co sprawia, że lira jest mniej atrakcyjna dla inwestorów.
„Odsetki to zło, które czyni bogatych bogatszymi, a biednych biedniejszymi” – tymi słowami turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan bronił kontrowersyjnych decyzji ekonomicznych.
Tąpnięcie tureckiej liry przyspieszyło między innymi z powodu oficjalnej zapowiedzi Erdogana, zgodnie z którą niskie stopy procentowe mają zostać utrzymane aż do wyborów zaplanowanych na 2023 rok. Parę dni temu turecki bank centralny interweniował na rynku walutowym, aby wesprzeć krajową walutę, jednak bez większych sukcesów.
Amerykańska agencja ratingowa Fitch obniżyła perspektywę ratingu kredytowego dla Turcji ze stabilnej na negatywną.
Spadek wartości liry jest w dużej mierze wynikiem ingerencji Erdogana w politykę monetarną banku centralnego. Wbrew prawom ekonomii prezydent Turcji uważa, że wysokie stopy procentowe sprzyjają inflacji. Wielu urzędników bankowych, którzy nie podzielali podobnych poglądów zostało zdymisjonowanych.
Erdogan, będąc pod presją z powodu słabnącej waluty kraju i związanych z tym problemów gospodarczych, zdecydował się na zmiany personalne w ministerstwie finansów. Lütfi Elvan opuszcza stanowisko po ponad roku sprawowaniu urzędu. Jego miejsce zajmie Nureddin Nebati.
〉 Mimo kryzysu Turcja znajduje środki, by wspierać islamistów.
Udostępnij na
