Tunezja: #EnaZeda oznacza #MeToo

Molestowanie seksualne jest karalne w Egipcie, z karą od sześciu miesięcy więzienia i grzywną od 3000 funtów egipskich.

Jednak ostatnie głośne incydenty pokazują, że skala problemu zwykle nie spotyka się z równym publicznym potępieniem ani reakcją.

W przypadku piłkarza Amr Wardy na przykład, szybka akceptacja jego przeprosin i przywrócenie go do reprezentacji przez egipski Związek Piłki Nożnej po tym, jak znaczna liczba kobiet ujawniła jego chore zachowania, jest tragicznym przykładem tego, jak cierpienie ofiar jest minimalizowane, z jakim dystansem jest traktowane i jak jest odrzucane.

Podobnie, tunezyjski polityk oskarżony o molestowanie seksualne uzyskał prawny immunitet, gdy złożył przysięgę jako nowy członek parlamentu. Zouheir Makhlouf wygrał wybory pomimo tego, że znane było wideo dokumentujące, jak dokonuje aktu obscenicznego w aucie przed szkołą – donośny przykład na to, jak molestujący unikają kary za swoje nikczemne przestępstwa.

To oskarżenie słusznie wywołało odrazę i spowodowało, że tysiące tunezyjskich kobiet podzieliło się swoimi doświadczeniami bycia molestowaną seksualnie poprzez hashtag #EnaZeda, który oznacza #MeToo. Została założona prywatna grupa na Facebooku  oraz strona internetowa, żeby ofiary mogły ujawniać przypadki molestowania. Strona ma już 21 600 członków.

Hasztag najpierw pojawił się na Twitterze i od tego czasu spotkał się z dużą aprobatą, doprowadzając do spontanicznego powstania ruchu, który nadal codziennie rośnie. “Ruch EnaZeda jest po prostu kulminacją wysiłków trwających od lat – mówi Najma Kousri, jedna z osób zarządzających stroną EnaZeda. – Mamy dość tego, czego jesteśmy świadkami i czego codziennie doświadczamy.” Ruch ujawnia skalę problemu i jednocześnie jasno pokazuje, że uciszanie ofiar oznacza, że sprawa agresji seksualnej nigdy nie zostanie rozwiązana.

„Świadectwa mają na celu zapewnić „widoczność” kobietom będącym ofiarami molestowania seksualnego, chcemy także, aby władze były bardziej świadome skali agresji, z powodu której w życiu codziennym kobiety cierpią- mówi Kousri. – Nawołujemy, by skutecznie wdrożony został paragraf 58 o agresji wobec kobiet, aby nie pozostał tylko zapisem na papierze, ale żeby położył kres bezkarności seksualnych napastników.”

Wsparcie i empatia, które kobiety otrzymują poprzez media społecznościowe tego ruchu, dodają im odwagi, chociaż nie jest to jedyny cel, bo społeczna percepcja tego przestępstwa również powinna ulec zmianie.

“Molestowanie seksualne jest jeszcze jednym aspektem, poprzez który społeczeństwo stara się ograniczać dostęp kobiet do przestrzeni publicznej – dodaje Kousri – jednak dzisiaj kobiety już nie są własnością swoich rodziców lub obiektami należącymi do mężów, którym powinny być poddane. Są wolne i niezależne; powinny zatem domagać się takiej samej przestrzeni, jak mężczyźni w każdym aspekcie życia codziennego.”

Ruch jest dowodem na to, że same przepisy nie wystarczają, żeby radzić sobie ze sprawami społecznymi wymagającymi szerokich zmian kulturowych.  Wypowiadając się w trakcie Powszechnego Przeglądu Okresowego praw człowieka w Egipcie (przeprowadzanego przez Radę Praw Człowieka ONZ), prawniczka i aktywistka na rzecz praw kobiet, Nehad Aboul Komsan podkreśliła znaczenie mechanizmów sprawdzania skuteczności i szkolenia sędziów dla pełnego zapewnienia wdrożenia przepisów prawa. Te dwa aspekty, wdrożenie prawa i zmiany kulturowe, zawsze były ze sobą powiązane i dlatego nadal kluczowa jest praca nad nimi równocześnie.

Oprac. GJ/PJ, na podst.: https://egyptianstreets.com

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign