Trump zadzwoni do Assada…?

30 marca sekretarz stanu USA Rex Tillerson powiedział, że “długoterminowa pozycja prezydenta Assada zostanie zadecydowana przez naród syryjski”.

Po tej wypowiedzi Ibrahim Al-Amin, redaktor naczelny gazety libańskiej “Al-Akhbar”, która jest związana z reżimem Assada i z Hezbollahem, opublikował na pierwszej stronie gazety artykuł, w którym napisał, że wypowiedź Tillersona nie była zaskakująca i że wyprzedził ją komunikat prezydenta Trumpa do Assada przekazany przez kongresmenkę Tulsi Gabbard (D), która spotkała się z nim w połowie stycznia 2017 r.
Według Al-Amina, który prawdopodobnie otrzymał informację odzwierciedlającą stanowisko reżimu syryjskiego, podczas spotkania z Assadem Gabbard spytała w imieniu prezydenta Trumpa o możliwość, żeby ci dwaj porozmawiali bezpośrednio przez telefon i Assad natychmiast zgodził się, bez konsultacji z Iranem i Rosją.

Al-Amin twierdził także, że Gabbard powiedziała Assadowi, że walka przeciwko ISIS, raczej niż usunięcie Assada, jest najwyższym priorytetem Trumpa, że jest on dlatego zainteresowany współpracą z reżimem Assada w tej sprawie i że wierzy także, że Iran jest poważny w sprawie walki przeciwko tej organizacji terrorystycznej. Dodał, że Trump podkreślił, iż bezpośrednie stosunki z Syrią i zniesienie sankcji zgodnie z żądaniami Syrii są sprawami, które wymagają czasu.

Al-Akhbar z artykułem Al-Amina

Al-Akhbar z artykułem Al-Amina

Ponadto Al- Amin powiedział, że Assad dał Gabbard dowód udziału personelu bezpieczeństwa USA we wspieraniu grup terrorystycznych w Syrii na rozkaz poprzedniego prezydenta USA, Baracka Obamy.

W tym kontekście należy zauważyć, że 20 stycznia 2017 r. gazeta katarska „Al-Quds Al-Arabi”, która jest publikowana w Londynie, informowała, że Gabbard przybyła do Syrii i spotkała się z Assadem oraz, że wysłał ją Trump.

Według doniesień mediów USA, niezwykła, siedmiodniowa wizyta Gabbard, była koordynowana przez mieszczący się w Cleveland Arab American Community Center for Economic and Social Services (AACCESS-Ohio). Szef tej grupy, Bassam Khawam, powiedział, że osobiście finansował tę podróż i zaprzeczył, jakoby miał powiązania z Assadem.

***

Od redakcji: Trump jednak nie zadzwonił, za to zbombardował siły Assada. Jak podały agencje, w nocy z czwartku na piątek USA przeprowadziły atak z użyciem pocisków Tomahawk na bazę lotniczą Szajrat w centrum kraju. Według słów Trumpa była to reakcja na atak chemiczny sił rządowych na zajętą przez rebeliantów miejscowość Chan Szajchun. Jednak artykuł w „Al.-Akhbar” niekoniecznie należy traktować jako „fake news”. Być może tylko zmieniły się jakieś warunki polityczne – a czy czynnikiem decydującym było faktycznie użycie przez Syrię broni chemicznej, też nie jest pewne. Na dodatek AFP podała, że Amerykanie poinformowali z wyprzedzeniem o ataku nie tylko Francję i Rosję, lecz także rząd Assada. Tak czy inaczej nie należy się raczej spodziewać, że Trump będzie kontynuował politykę Obamy i wspierał dżihadystyczne grupy rebelianckie w imię „zaprowadzania demokracji” w Syrii.

Tłum. MK; źródło: MEMRI: www.memri.org

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign