To nie dżihad – to zgaga

Kiedy na Zachodzie bez żadnych widocznych przyczyn muzułmanin brutalnie atakuje nie-muzułmanów, motywy, które nim kierowały są wyjaśniane w przewidywalny sposób-pisze na swoim blogu komentator islamu – Danie Pipes. Podaje liczne przykłady przemocy ze strony muzułmanów wobec niewiernych, które władze i media postrzegają jako odosobnione incydenty nie związane z islamem. Czy po masakrze z Fort Hood poprawne politycznie media ockną się i podejmą działania przeciw dżihadowi?

Dżihad - tak możemyD.P.: Cały establishment –  prawodawcy, politycy, media i akademia wojskowa – upiera się  przy opinii, że jakiś rodzaj problemów pchnął trzydziestodziewięcioletniego majora Nidala Malika Hasana do rozpoczęcia strzelaniny w Forcie Hood piątego listopada. Z jego rąk zginęło trzynaście osób, a trzydzieści osiem odniosło rany. Wymówki te różnią się nieco między sobą, jednak wszystkie przedstawiają Hasana jako ofiarę, czy to „rasizmu”, „napastowania ze względu na wyznawaną przez niego religię”, „braku poczucia przynależności”, „syndromu stresu przedtraumatycznego”, „zaburzeń umysłowych i emocjonalnych”, „nadmiaru stresu”, czy też niechęci do wyjazdu do Afganistnu, który uważał za najgorszy koszmar. I tak oto typowy nagłówek w gazetach wygląda mniej więcej tak: „Motywacja samotnego majora tajemnicą”.

Przykłady agresji muzułmanów wobec niewiernych inspirują zwolenników teorii ofiary do poszukiwań  nowych i pełnych inwencji twórczej wymówek. Barwne przykłady tego zjawiska to między innymi:

  • 1990: „Lek przeciwdepresyjny na receptę” – to właśnie on, a nie egipski emigrant i zapalony muzułmanin nazwiskiem Nosair jest winny zamordowania rabbiego Meir Kahana, założyciela Jewish Defence League.
  • 1993-:atak na zagranicznych gości w hotelu Semiramis w Kairze; z rąk krzyczącego Allahu Akbar islamisty zginęło pięć osób, jednak został on zwolniony z odpowiedzialności jako osoba niespełna władz umysłowych.
  • 1994:„Wściekłość na drodze” – tak gazety ochrzciły morderstwo Żyda na Brooklyn Bridge. Libański kierowca taksówki otworzył ostrzelał samochód pełny uczniów szkoły hasydów, zginął szesnastolatek.
  • 1997: „Widział wokół siebie wielu wrogów” – podsumował Burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuiliani masakrę dokonaną przez muzułmanina Alego Hasana Abu Kamala. Ostrzelał turystów z dachu Empire State Building, jedna osoba zginęła, sześć zostało rannych. W liście pożegnalnym oskarżył Stany Zjednoczone o używanie Izraela przeciw Palestynie, jednak policja zignorowała te dowody i uznała, że działania mężczyzny nie miały nic wspólnego z dżihadem.
  • 1999: katastrofa samolotu Egypt Air 990 – 217 osób zginęło, gdy drugi pilot (który w tym momencie nie powinien znajdować się w okolicy panelu kontrolnego) przejął stery i rozbił samolot powtarzając przed śmiercią jedenaście razy „ ufam Bogu”. Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu nie wszczęła dochodzenia.
  • 2000: „Wypadek drogowy” to nagłówek opisujący atak na autobus wiozący żydowskie dzieci do szkoły w Paryżu. Uzbrojony w młotek mężczyzna pochodzący z północnej Afryki zaatakował uczniów krzycząc: nie jesteście w Tel Avivie. Policja zaklasyfikowała to wydarzenie jako wynik wypadku drogowego.
  • 2002: „Konflikt w pracy” – innymi słowy morderstwo na lotnisku LAX. Mimo iż arabscy napastnicy strzelali do grupy osiemdziesięciu pasażerów czekających na amerykańskim lotnisku i lecących amerykańskimi (a nie np. arabskimi) liniami lotniczymi, zarówno władze jak i media wciąż nie chcą przyznać, że atak ten ma podłoże terrorystyczne. Za tą wersją przemawia między innymi fakt, że muzułmanie, którzy strzelali dwukrotnie spotykali się z Osamą bin Ladenem oraz twierdzili, że ataki z 11/9 powinny były zdarzyć się wcześniej. Jeden z morderców często wygłaszał pogląd, iż Izrael niszczy naród egipski wysyłając do ich kraju prostytutki zakażone AIDS. „Los Angeles Times” jednak czynniki te nie przekonają; opiniotwórcza gazeta jest zdania, że powodem strzelaniny mógł być fakt, że „snajperzy” czuli, że po atakach na WTC ludzie krzywo patrzą na muzułmanów.
  • 2003: “Problematyczna postawa” to już historia Hasana Karima Akbara. Służący w stopniu sierżanta majora 101 Dywizji Powietrznodesantowej w Iraku zaatakował własny oddział zabijając dwóch żołnierzy i raniąc piętnastu. Czarny Amerykanin, który od momentu przejścia na islam był bardzo religijny, identyfikował się z iracką armią. Tłumaczył: przyjeżdżacie do naszych krajów, chcecie gwałcić nasze kobiety i mordować nasze dzieci.
  • 2003: pożar, który doszczętnie zniszczył żydowskie liceum Merkaz HaTorah na paryskich przedmieściach i który gasiło stu strażaków został określony przez ministra spraw wewnętrznych jako sprawę o podłożu kryminalnym.
  • 2003: okolice Huston, morderstwo i nieudana próba odcięcia głowy Izraelczykowi przez dawnego przyjaciela, wówczas już islamistę pochodzącego z Arabii Saudyjskiej pozostawiła policję w przekonaniu, że nie ma żadnych dowodów, iż zbrodnia ma cokolwiek wspólnego z religią.
  • 2003 “Choroba psychiczna” ogłosiła diagnozę prasa, gdy Sebastian Sellam, popularny DJ został zamordowany a jego ciało zmasakrowane na parkingu pod jego domem. Muzułmański oprawca, po poderżnięciu gardła Sellamowi poszedł do jego matki i oznajmił: zabiłem mojego Żyda, pójdę do nieba.
  • Kiedy pochodzący z Arabii admirator Osamy bin Ladena i obywatel Stanów Zjednoczonych rozbił samolot o wieżowiec Tampa, winowajcą okazał się być lek przeciwtrądzikowy Accutane.

Jako twórca teorii dżihadu wyjaśniającej motywy tych zbrodni, odrzucam wszystkie te wytłumaczenia jako słabe, zaciemniające i usprawiedliwiające. Według wciąż jeszcze nie mającej zbyt wielu zwolenników teorii dżihadu, atak Hasana to jeden z wielu podjętych przez muzułmanów kroków w kierunku pokonania niewiernych i wprowadzenia islamskiego prawa. Wciąż pamiętamy wcześniejszy wybuch syndromu nagłego dżihadu w amerykańskiej armii, podobnie jak inne przypadki ataków dżihadystów na Pentagon (bez ofiar śmiertelnych) oraz historię islamskiej przemocy na amerykańskiej ziemi.

Nie dziwimy się Hasanowi, ale widzimy przytłaczające dowody, iż jego zamiary mają  korzenie w dżihadzie. Tuż przed rozpoczęciem krwawego rajdu, podczas którego krzycząc Allahu Akbar z dwóch pistoletów wystrzelał ponad sto naboi, Hasan rozdał sąsiadom Koran. Zwierzchnicy wielokrotnie wyznaczali nad nim nadzór ze względu na niewłaściwy prozelityzm religijny. Oto, co dawni współpracownicy mówili o nim. Val Finnell cytuje Hasana: najpierw jestem muzułmaninem, dopiero potem Amerykaninem i wspomina, że Hasan usprawiedliwiał samobójcze zamachy terrorystyczne. Col Terryy Lee wspomina, że Hasan uważał, iż muzułmanie mają prawo powstać i zaatakować Amerykanów. Trzeci kolega, psychiatra, który blisko współpracował z Hasanem opisał go jako niemal wojowniczego, jeśli chodzi o islam.

Teoria tłumacząca ten atak dżihadem przypisuje wielkie znaczenie temu, że islamskie autorytety namawiają amerykańskich muzułmanów w armii, by odmawiali walki ze współwyznawcami i w ten sposób tworzą podstawę dla takich nieoczekiwanych wybuchów dżihadu. W 2001 roku na przykład w odpowiedzi na atak Stanów na Talibat, mufti Egiptu, Ali Gum’a wydał fatwę, zgodnie z którą muzułmański żołnierz amerykańskiej armii miał obowiązek powstrzymać się od udziału w tej wojnie. Sam Hasan zgadzał się z tym twierdzeniem i odradził młodemu kadetowi Duane Reasonerowi Juniorowi wstąpienie do armii, ponieważ muzułmanie nie powinni zabijać muzułmanów.

Wyjaśnienie motywów tej zbrodni poprzez dżihad jest zdecydowanie bardziej przekonujące niż próba udowodnienia, że morderca jest ofiarą, jednocześnie jednak dużo trudniej wyrazić takie wytłumaczenie. Łatwiej winą obarczyć  szaleństwo na drogach, czy też Accutane niż dyskutować o islamskich doktrynach. A więc, prognoza: to, co Ralph Peters nazywa niewybaczalną polityczną poprawnością armii, oficjalnie przypisze atak Hasana represjom, jakie miały go spotykać a kwestia dżihadu nie zostanie tu poruszona.

W ten sposób być może armia nie będzie przygotowana na następny atak dżihadu.

Tłum. JB

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Piotr S. Ślusarczyk

Doktorant UKSW, badacz islamu politycznego, doktor polonistyki UW; współprowadzący portal Euroislam.pl; dziennikarz telewizyjny i radiowy.

Inne artykuły autora:

Iran: rap kontra totalitarny reżim

Austria: promocja salafizmu na wiedeńskiej uczelni

Islamski radykalizm we Francji ma się dobrze