Eksperci rozbawieni wypowiedzią Trumpa o Turcji

Donald Trump zaskoczył analityków, tym razem nie decyzją, a stwierdzeniem, że Turcja podpisała jakiś bliżej niesprecyzowany układ z kurdyjskimi ugrupowaniami w Syrii.

Co jeszcze dziwniejsze, miało to miejsce w odpowiedzi na pytanie o zwalczanie rozszerzania się koronawirusa w Stanach Zjednoczonych. Trump porównał swoją niechętnie podjętą decyzję o wprowadzeniu zasad narzucających „społeczny dystans” do niechęci Erdogana do rzekomego podpisania układu pokojowego z Kurdami. „Powiedziałem: 'podpiszcie układ’. Zróbcie to. Oni naprawdę nie chcieli. I nagle ni stąd ni z owąd zaczęli walczyć. Walczyć, walczyć, walczyć. To było okrutne, i inne kraje zostały w to wciągnięte. Teraz mówię: 'Podpiszmy układ’, a oni powiedzieli 'Okay, podpiszemy'”, mówił Trump argumentując, że liderzy czasami podejmują decyzje, których nie chcą.


Szybko posypały się gorące komentarze specjalistów, którzy nie kryli swojego zdziwienia i rozbawienia. „On (prezydent Turcji Erdogan) nie podpisał żadnej umowy z Kurdami”, oponowała Aslı Aydıntaşbaş, pracownik naukowy Europejskiej Rady Stosunków Międzynarodowych. Z kolei koordynator Programu Bliski Wschód i Afryka PISM Karol Wasilewski zastanawia się nad dwiema opcjami. „Donald Trump wie coś, o czym nie wiemy my, a Turcja i YPG/PYD tak sobie tylko udają, że się nie lubią”, napisał na Twitterze. Istnieje jeszcze jedna możliwość, bardziej z dziedziny fizyki kwantowej, że „Donald Trump pochodzi z innego uniwersum i swobodnie się przemieszcza między swoim i tym wszechświatem”.

 

 

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Jan Wójcik

Założyciel portalu euroislam.pl, członek zarządu Fundacji Instytut Spraw Europejskich, koordynator międzynarodowej inicjatywy przeciwko członkostwu Turcji w UE. Autor artykułów i publikacji naukowych na temat islamizmu, terroryzmu i stosunków międzynarodowych, komentator wydarzeń w mediach.

Inne artykuły autora:

Jak Donald Tusk debatę o imigracji zakończył

Kolejny meczet w Warszawie. Kto go buduje?

Torysi boją się oskarżeń o islamofobię