Prezydent Somalii zgodził się na propozycję islamskich bojówek i zapowiedział wprowadzenie prawa szariatu w ‘łagodniejszej wersji’.
28 lutego prezydent Szarif Szejk Ahmed oznajmił, że ustąpi przed żądaniami rebeliantów i wprowadzi prawo szariatu. Uważa, że dzięki temu ustaną walki między Somalijczykami a islamskimi buntownikami. Prezydent zapewnił, że nie ma powodów do niepokoju, że nie dopuści do wprowadzenia restrykcyjnych przepisów zabraniających dziewczętom chodzenia do szkoły, słuchania muzyki czy oglądania telewizji.
Podczas konferencji w pałacu prezydenckim, Hassan podał, że przywódcy religijni przekazali mu wiadomość od buntowników, którzy pragną rozejmu w trwających od ponad dwóch lat walkach.
Według ONZ, w ciągu ostatniego roku z powodu walk Somalię opuściło sto tysięcy osób. Jest to jeden z najbiedniejszych krajów na świecie; dostęp do pitnej wody ma jedynie 29% mieszkańców. Stopień analfabetyzmu wynosi 70%, a średnia długość życia to 47 lat.
Somalia, obok Jemenu, Omanu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Arabii Saudyjskiej, Indonezji i Malezji, cieszy się złą sławą ze względu na powszechnie praktykowane rytualne okaleczenia zewnętrznych narządów płciowych kobiet.
JB na podst. CNN News