Około pięćdziesięciu salafitów zebranych na Potsdamer Platz w Berlinie rzuciło się na 20 demonstrantów. Policja musiała ostro interweniować, ranne zostały cztery osoby.
Zwolennicy radykalnego, islamistycznego ugrupowania salafitów zebrali się w sobotę 12 maja przy stoisku informacyjnym na Potsdamer Platz w Berlinie. Mieli zamiar rozdawać darmowe egzemplarze Koranu. Naprzeciwko ustawiło się około dwudziestu protestujących demonstrantów. Doszło do bójki. Policjantom udało się powstrzymać salafitów dopiero przy pomocy gazu pieprzowego i użyciu przemocy fizycznej. Trzech funkcjonariuszy zostało lekko rannych, jeden z islamistów został zraniony w głowę.
Już w ubiegły weekend w Bonn rannych zostało 29 policjantów, niektórzy ciężko, kiedy sytuacja wymknęła się spod kontroli podczas demonstracji prawicowej partii Pro NRW przeciwko salafitom. Urząd Ochrony Konstytucji liczy się z kolejnymi zamieszkami, w których brać będą udział skrajni islamiści. „Wychodzimy z założenia, że pojawią się kolejne starcia salafitów z ich politycznymi przeciwnikami, w których interweniować będzie musiała policja”, powiedział rzecznik Urzędu gazecie „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”.
Ugrupowania salafistyczne już wcześniej stanowiły zagrożenie, odgrywając dużą rolę w podgrzewaniu nastrojów i zachęcaniu islamistów do działań terrorystycznych. „Teraz dochodzi do tego politycznie motywowana przemoc na ulicach; dotychczas w Niemczech nie było z ich strony podobnych działań. To coś nowego”, powiedział rzecznik. Oznaką tego jest na przykład fakt, że wzrosła liczba filmów wideo solidaryzujących się z brutalnymi akcjami lub wzywających do ich przeprowadzania.
Między innymi również z tego powodu minister spraw wewnętrznych Dolnej Saksonii Uwe Schünemann (CDU) wezwał w tygodniku „Spiegel” do okrojenia prawa do wolności wypowiedzi dla radykalnych salafitów. Według Schünemanna Trybunał Konstytucyjny powinien zbadać, czy można ograniczyć podstawowe prawo do swobody wypowiedzi kaznodziejom, którzy agresywnie występują przeciwko niemieckiej konstytucji. W takiej sytuacji umieszczane przez salafitów w Internecie wezwania do gromadzenia się na masowe wystąpienia zostałyby zabronione. Ekspert partii Wolfgang Bosbach powiedział tygodnikowi: „Salafici chcą zastąpić demokratyczny i wolny ustrój Niemiec państwem religijnym. Demokracja i salafizm są absolutnie nie do pogodzenia”.
Tłumaczenie: Rolka na podstawie http://www.focus.de/