Co roku wiele dziewcząt pochodzenia marokańskiego, tureckiego czy pakistańskiego nie powraca do Holandii po przerwie wakacyjnej. Rada miasta Rotterdam postanowiła przeciwdziałać temu procederowi.
Uczennice mają podpisywać deklaracje, w których oświadczają, że nie chcą wejść w zaaranżowany związek małżeński. Jeżeli zostaną mimo to zmuszone, szkoła wezwie policję.
To sprawdzony pomysł brytyjskich władz, które podejmują natychmiastowe działania, kiedy dziewczyna zostanie zmuszona do małżeństwa. W tym celu w państwach, gdzie ten proceder jest najczęstszy, brytyjska ambasada zatrudnia specjalnie przeszkolony personel.
Problem jest poważny, ponieważ małżeństwa aranżowane prowadzą do przemocy w obronie honoru rodziny. Od jakiegoś czasu pracujemy nad przemocą powiązaną z honorem. Inaczej mówiąc: groźbą przemocy wobec dziewcząt ze strony rodziny”, mówi Jantine Kriens z rotterdamskiej rady. „Często widzi się, że przymusowe zaaranżowane małżeństwo prowadzi do przemocy powiązanej z honorem, dodaje.
Obecnie w Holandii dziewczęta nie mają do kogo się zwrócić, a zdaniem Kriens szkoła powinna być pierwszym miejscem pomocy. To szkoły pierwsze zauważają, że dziecko nie powróciło z wakacji.
Podstawą prawną działań jest prawo o obowiązkowej edukacji. Do osiemnastego roku życia, młodzi Holendrzy zobowiązani są kontynuować naukę. Ich rodzice zobowiązani są do rejestracji dzieci w szkole i dopilnowania, żeby do niej chodziły. Rodzice, którzy nie dopełniają tego obowiązku, mogą być ścigani.
Kriens uważa, że wykorzystanie przepisów o obowiązkowej edukacji jest lepsze niż zakazanie małżeństw aranżowanych: Możemy zdecydować o zakazie aranżowania małżeństw, ale co to pomoże. Ważną rzeczą jest ustanowienie standardu, że małżeństwo jest czymś co możesz swobodnie wybrać lub nie. Dziewczęta powinny wychodzić za mąż, kiedy tego pragną, a nie pod przymusem. Wtedy powinniśmy móc do nich dotrzeć i zapewnić im alternatywę.
AX na podst. Radio Netherlands