Wielka Brytania i Francja podpisały porozumienie, które ma utrudnić nielegalnym imigrantom przedostawanie się przez Kanał La Manche. W tym roku do Wielkiej Brytanii przypłynęło z Francji cztery razy tyle osób, co w roku ubiegłym.
Porozumienie przewiduje przede wszystkim dwukrotne zwiększenie liczby policjantów, patrolujących 130 kilometrowy pas wybrzeża francuskiego, z którego wyruszają łodzie z imigrantami; nie ujawniono jednak, ilu ich faktycznie będzie patrolować wybrzeże.
Prócz tego przewidziano nasilenie monitoringu wybrzeża przez drony i radary. Chodzi przede wszystkim o skuteczniejsze powstrzymanie imigrantów jeszcze na lądzie, zanim wypłyną na morze. Niezależnie od porozumienia Wielka Brytania rozważa wprowadzenie na Kanale La Manche sieci, które zatrzymywałyby łodzie z imigrantami.
Dotychczasowe środki powstrzymywania imigrantów są niewystarczające, chociaż policja francuska działa coraz sprawniej. W tym roku zatrzymano około 5 tysięcy osób, zatrzymywane są trzy na pięć osób, które próbują przepłynąć do Wielkiej Brytanii.
W dużym stopniu działania te finansowane są przez rząd w Londynie, który w ostatnich 10 latach przekazał Francji 150 mln funtów. Nie wiadomo, jakie zobowiązania finansowe przewiduje obecna umowa.
Francja skutecznie zlikwidowała w październiku 2016 roku nielegalne obozowisko imigrantów w rejonie portu Calais, tzw. „Dżunglę”, skąd imigranci przedostawali się do Wielkiej Brytanii ukryci w ciężarówkach. Znaczna ich część nadal jednak przykracza w ten sposób Kanał La Manche, korzystając z różnych portów europejskich, niekoniecznie Calais. W latach 2017-18 wykryto w ciężarówkach około 1800 osób, ale nie są to wszyscy, którzy skorzystali z tego kanału przerzutowego.