Po podwójnym zamachu bombowym przeprowadzonym w sobotę w Stambule władze tureckie aresztowały 235 osób, w ogromnej większości działaczy regionalnych opozycyjnej partii HDP. W zamachu zginęły 44 osoby, z tego 30 policjantów, a kilkadziesiąt zostało rannych. Do zamachu przyznało się kurdyjskie ugrupowanie TAK, rozłamowa organizacja głównego kurdyjskiego ugrupowania nacjonalistycznego PKK.
Pro-kurdyjska partia HDP, której kilkunastu parlamentarzystów znajduje się w areszcie, jest oskarżana przez władze tureckie o związki z PKK, którą władze uznają za ugrupowanie terrorystyczne (władze Unii też wpisały PKK na listę organizacji terrorystycznych). HDP zaprzecza tym oskarżeniom; władze tureckie nie przedstawiły żadnych dowodów na związki HDP z terrorystami.