Podczas gdy wielokulturowa Norwegia wprowadza nowe mundury pozwalające, by policjantki wyznania islamskiego patrolowały w hidżabach, strzałka zmian w innych częściach świata zwrócona jest w przeciwną stronę.
Po raz pierwszy w historii Bangladeszu kobieta zostanie oficerem policji i przejmie dowództwo nad oddziałem. W roku 1974 w Bangladeszu, który obok Pakistanu był kolejnym muzułmańskim państwem wydzielonym z Indii, było tylko 14 policjantek, dzisiaj jest ich prawie 2000. I wcale nie muszą paradować z chustami na głowach.
Hosne Ara Begum, nominowana do rangi oficera sama mówi, że jest ma prawdziwe szczęście stając się pierwszą kobietą oficerem i być pozytywną częścią historii Bangladeszu. Dano mi szansę, by ponownie udowodnić moje oddanie dla kraju, mówi dumna policjantka.
To też dobry znak dla aktywistów praw człowieka, takich jak Kuszi Kabir. W przeszłości mieliśmy do czynienia, w policyjnych aresztach, z gwałtami kobiet przez policyjnych oficerów, opowiada Kabir, dodając, że policja zwłaszcza w sprawach łamania praw kobiet była bezkarna.
Dla Kabira mianowanie pierwszej pani oficer w siłach policyjnych Bangladeszu jest znakiem pozytywnych zmian w szowinistycznym i islamskim społeczeństwie takim, jak Bangladesz.
JW na podst. AsiaNews.it