Sekretarz do spraw rozwoju międzynarodowego w rządzie brytyjskim, Justine Greening, określiła „godnym pożałowania” to, że pomoc i sprzęt o wartości niemal pół miliona funtów pochodzących z podatków trafiły do Al-Kaidy.
W ciągu trzech miesięcy somalijska grupa terrorystyczna Al-Szabaab, odgałęzienie Al-Kaidy, „skonfiskowała” od wykonawców pracujących dla rządu brytyjskiego materiały warte 480 000 funtów.
Greening starała się umniejszyć znaczenie strat. „Ten incydent pokazuje, że często pracujemy w niezwykle wymagających warunkach”, powiedziała w BBC. „To godne pożałowania, że straciliśmy dostawy, które były sfinansowane z pieniędzy podatników, ale znaleźliśmy się w Somalii właśnie z powodu zagrożenia terroryzmem, podobnie jak wtedy, kiedy głównym tematem byli piraci. Incydent ten przede wszystkim wskazuje na to, dlaczego tam się znaleźliśmy. Dokładnie śledzimy, co się dzieje z naszymi pieniędzmi. Kiedy projekty już się rozpoczną, upewniamy się, że monitorujemy ich rozwój, tak aby w przypadkach, kiedy nie odbywa się to zgodnie z naszymi intencjami, mieć możliwość ich zmiany”, mówiła Greening.
Terroryści z Al-Szabaab w Somalii
Pani minister broniła również brytyjskiego pakietu pomocowego dla Nigerii, który był krytykowany jako finansowanie „programu kosmicznego”. „Ufam, że jest on dobrze wykorzystywany, ale oczywiście musimy być pewni, że krytycznie oceniamy projekty, które już trwają”, dodała i podkreśliła, że pomoc dla Nigerii została przeznaczona na satelity dla celów komunikacyjnych i prognozowania pogody, które, jak dodała, będą kluczowe w pomaganiu farmerom w osiąganiu jak największych zbiorów i minimalizowaniu szans wystąpienia głodu na tych terenach.
Aby spełnić rządową obietnicę udziału wydatków na rozwój na poziomie 0,7% PKB, brytyjska pomoc w 2015 r. powinna sięgnąć poziomu 11 miliardów funtów.
Tłumaczenie: JK
Udostępnij na
