Padłaś ofiarą gwałtu? Pójdziesz siedzieć

Zdecydowana większość ofiar gwałtów w Zjednoczonych Emiratach Arabskich nie zgłasza tego policji. Gwałciciele często dostaną wyrok niższy od ofiary.
gwalty

Amanda, 29-letnia Australijka z Brisbane, menedżerka w luksusowym hotelu w emiracie Fudżajra, do dziś nie może uwierzyć w to, co się stało. – Po pracy zeszłam do hotelowego baru na drinka, kolejnego postawił mi kolega – opowiada. Reszty nie pamięta, obudziła się rano w swoim mieszkaniu, zgwałcona i poturbowana, z połamanymi żebrami. – Natychmiast pojechałam do szpitala, potem na policję – opowiada. Tutaj czekała ją duża niespodzianka. Po złożeniu zeznań została aresztowana, po dwóch miesiącach usłyszała zarzuty, a po krótkim procesie wyrok – rok więzienia za seks pozamałżeński i picie alkoholu.

Sędziowie uznali, że skoro nie było świadków ataku, to należy przyjąć tezę, że kobieta zgodziła się na seks. – Wymyśliła historyjkę o wsypanym do drinka narkotyku, by wybronić się ze stawianych jej zarzutów – napisano w uzasadnieniu wyroku.

Gwałciciele dostali po trzy miesiące więzienia każdy (za seks pozamałżeński, nie za gwałt), Amanda odsiedziała osiem miesięcy i wyszła tylko przy okazji amnestii.

Dla obywatelek ZEA i pracujących tam cudzoziemek zgłoszenie gwałtu na policji to duże ryzyko. Jeśli nie udowodnią, że zostały zgwałcone, zostają oskarżone właśnie o seks pozamałżeński, co w prawie muzułmańskim jest poważnym przestępstwem. Podobnie jak picie alkoholu, co oznacza, że zgłoszenie gwałtu po imprezie to także wielkie ryzyko.

Miejscowi prawnicy szacują, że większość ofiar gwałtu – nawet do 70 proc. – nie zawiadamia policji. – Boją się kary – tłumaczy gazecie The National adwokat Iman Uaddani. – Do tego dochodzi strach przed kompromitacją, bo gwałt to wielki dyshonor dla całej rodziny i dla kobiety często oznacza np. zwolnienie z pracy.

Afra Al-Basti, szefowa Fundacji na rzecz Kobiet i Dzieci w Dubaju, przyznaje, że władze próbują coś w tej sprawie zmienić: – Współpracujemy z prokuraturą, policją, szpitalami, uczymy ich, jak postępować z ofiarami gwałtu. Największy problem to brak zgłoszeń, ale to nic dziwnego, bo kobiety słyszą o skazywanych ofiarach, a gwałciciele też dobrze o tym wiedzą.

W 2006 r. obywatelka ZEA Ras Al-Chajma dostała pięć lat więzienia i 150 batów, kiedy zgłosiła policji dokonany na niej gwałt zbiorowy. Ponieważ gwałciciele zgodnie stwierdzili, że jest prostytutką i na seks się zgodziła, dwóch z nich uniewinniono, a pozostali dostali po trzy miesiące więzienia.

Więcej na: wyborcza.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign