Nowe prawo przeszkodzi w nauczaniu Koranu?

Muzułmańscy przywódcy w Australii uważają, że imamowie nauczający pewnych wersów z Koranu mogą łamać nowe prawo antyterrorystyczne.

Lydia Shelly (Muslim Legal Network), Ertunc Yasar Ozen I Moustafa Kheir – islamscy lobbyści w parlamencie  Australii.

Lydia Shelly (Muslim Legal Network), Ertunc Yasar Ozen I Moustafa Kheir – islamscy lobbyści w parlamencie Australii.

Wielki Mufti Australii Ibrahim Abu Mohammad oraz Australian National Imams Council wezwali do usunięcia sformułowania „popieranie terroryzmu” z tak zwanego Foreign Fighters Bill, ustawy dyskutowanej obecnie w parlamencie. Tego samego dnia, kiedy zaczęli oni publicznie krytykować nowe prawo, uzyskało ono poparcie premiera Tony’ego Abbotta. Określił je jako kluczowe dla walki z kaznodziejami nienawiści, w tym z radykalną grupą islamską Hizb ut-Tahrir. Grupa ta zorganizowała wykład demaskujący „tło polityczne oraz spiski amerykańskiej interwencji w Syrii i Iraku”, a Abbott przyznał, że nie ma środków prawnych umożliwiających jego zakazanie.

Rada imamów stwierdziła, że obecnie kaznodzieja mógłby złamać nową ustawę nawet prostym stwierdzeniem, że „muzułmanin powinien bronić swojego kraju”.

Jesteśmy zaniepokojeni tym, że nowe prawo będzie miało znaczący wpływ na kwestie wolności słowa i zamrozi debatę religijną i polityczną”, napisała do parlamentarnej komisji wywiadu i bezpieczeństwa rada złożona z 250 imamów. Stający przed komisją członkowie Muslim Legal Network powiedzieli, że prawo powinno być skierowane przeciwko ekstremistom, a nie przeciwko umiarkowanej większości. Dodali, że każda społeczność religijna może zostać postawiona przed sądem „jeśli nawiąże w swoich kazaniach do historii z Koranu, Biblii lub Tory”.

Udowodniono, że kierujący zamachami z 11/9 motywowali pilotów samobójców wersami z Koranu, w których bóg obiecuje: „Ja wrzucę strach w serca niewiernych. Bijcie ich więc po karkach!” (8.12). Niektórzy uczeni zwracają jednak uwagę, że Stary Testament też jest pełen przemocy i podają za przykład psalm 137 w którym Babilończycy są straszeni, iż ”błogosławiony będzie ten, kto weźmie wasze dzieci i ciśnie je na skały”.

W swoim piśmie Islamic Council of Victoria stwierdza, że nowe prawo obciążyłoby winą muzułmanów, którzy wspierają „legalne formy zbrojnego oporu” takie jak walkę z reżimem Assada w Syrii i palestyński konflikt z Izraelem. „Szeroka definicja terroryzmu oraz to, w jaki sposób jest on czasem przypisywany takim grupom, są problematyczne. (…) Rozszerzenie tej definicji tak, aby obejmowała „zagraniczne wypady” oraz „zdrady” w sytuacji, kiedy Australia ma już w swoim prawodawstwie odpowiednie ustawy, spowoduje tylko rozmycie granicy pomiędzy tym, co może być uznawane za terroryzm, a tym, co możemy uznać za legalne formy oporu”, czytamy w piśmie ICV. I dalej: „Kryminalizacja popierania terroryzmu komplikuje i tak już zagmatwany temat, czyniąc sam termin niejasnym”.

Rada stwierdziła, że stosowane są podwójne standardy w momencie, kiedy muzułmanom jadącym pomagać w Syrii i Iraku zabierane są paszporty, natomiast ignoruje się fakt „podróży Izraelczyków do Izraela – kraju nielegalnie okupującego Palestynę – z intencją prowadzenia walki przeciwko mieszkańcom oraz oskarżonego o zbrodnie wojenne”.

Severus Snape, na podst. http://www.smh.com.au/federal-politics/political-news/muslims-warn-antiterror-laws-could-prevent-teaching-from-koran-20141008-1137lj.html

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign