Niewidzialne kobiety Bliskiego Wschodu

„Niewidzialne kobiety Bliskiego Wschodu: Prawdziwe historie” to książka marokańskiej autorki Sany Afouaiz z 2018 roku, opisująca los kobiet w regionie MENA (Middle East and North Africa), żyjących w cieniu tamtejszej patriarchalnej kultury.

Książka przedstawia prawdziwe historie z życia kilku kobiet w różnych krajach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, z którymi autorka przeprowadziła wywiady, i pokazuje, jak zmagają się z mizoginią i dyskryminacją w różnych formach, oraz w jaki sposób realia płci kształtowane są na całym tym obszarze.

Afouaiz jest ekspertem w kwestiach płci i występuje publicznie w sprawach kobiet żyjących na obszarze MENA. W książce przedstawia zmagania kobiet, związane z oddziaływaniem spraw dziewictwa, seksu, hidżabu, prostytucji, honoru i emocjonalnych nadużyć w ich życiu.

Z Saną Afouaiz rozmawiał irański dziennikarz Kourosh Ziabari dla portalu Fair Observer.

Kourosh Ziabari: Kiedy zdecydowałaś się na podróż po krajach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej i rozmowy z kobietami? Czy myślałaś o napisaniu książki przed rozpoczęciem podróży, czy raczej wpadłaś na ten pomysł po zebraniu wszystkich historii?

Sana Afouaiz: Dorastałam w tradycyjnym środowisku, zawsze jednak kwestionowałam normy mojego społeczeństwa. W wieku pięciu lat byłam świadkiem niesprawiedliwości zadawanej kobietom w moim bezpośrednim otoczeniu. Zastanawiałam się, czy ta sytuacja jest podobna w innych miejscach, czy specyficzna tylko dla mojego środowiska. To popchnęło mnie potem do podróży i odkrywania mizoginii na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. To właśnie wtedy doświadczyłam zwyrodnienia i wyjątkowych sprzeczności arabskiego i muzułmańskiego społeczeństwa: dychotomii między tym, co głosi, i jak się zachowuje. Są tam mężczyźni, którzy zmuszają swoje siostry i córki, żeby wiązały się tylko z członkami najbliższej rodziny, podczas gdy te ograniczenia nie są narzucane ich męskiemu rodzeństwu. Ponadto odkryłam, jak powszechna jest rekonstrukcja błony dziewiczej i test dziewictwa. Dostrzegłam społeczeństwo pełne hipokryzji.

Rozpoczęłam podróż, zbierając te historie w jednym celu: zbadania sytuacji kobiet w tym regionie. Pięć lat później pomyślałam sobie, że nadszedł czas, żeby świat dowiedział się o tym i by rozpocząć rewolucję dotyczącą idei i przekonań, na których zbudowane są realia płci na tym obszarze.

Nie było łatwo pisać tę książkę. Czasami odchodziłam od laptopa. Większość historii, które książka opowiada, odzwierciedla brutalną stronę długiej tradycji mizoginii w świecie arabskim.

Ziabari: Jakie są główne przyczyny cierpienia kobiet, których historie opowiedziałaś w swojej książce? Skąd wywodzi się niekwestionowany patriarchat i kultura męskiej dominacji w tych krajach?

Afouaiz: Żyjemy w społeczeństwach, które dyktują nam, jak się zachowywać, jak czuć i jak myśleć. Idee i zachowania, wśród których dorastamy jako jednostki, wpływają na nasze postrzeganie płci żeńskiej. Wyobrażenie i przeznaczenie kobiety zostało już wyryte w umysłach innych. Wiesz tylko to, co zostało przekazane; nie masz tu nic do powiedzenia. Twój obraz samej siebie, wartość i przyszłość, zostały nakreślone przez twoją rodzinę i przekonania, które rządzą społeczeństwem. A błona dziewicza jest wskaźnikiem twojej czystości i wartości.

Skąd pochodzą te idee i przekonania? Głównie z religii. Moc, jaką religia ma nad umysłami ludzi, jest niewyobrażalna. Ukształtowała kulturę, która dominuje i traktuje bez szacunku każdego, kto nie jest mężczyzną. Wzmacnia zachowania, warunki i postawy sprzyjające stereotypom ról społecznych opartym o płeć. Te idee i systemy wierzeń są podtrzymywane tylko z tego jednego powodu, że „tak właśnie jest” i że ponoć „potwierdzają to święte pisma”. Oczywiście istnieją również inne czynniki – zależność od zasobów, historyczna kolonizacja, tradycje, klasy i podział na obszar miejski i wiejski, represyjne warunki polityczne, które mogą przyczynić się do dyskryminacji kobiet, ale nie są one tak silne, jak religia.

Ziabari: Kobiety w krajach wysoko rozwiniętych łatwo i swobodnie mogą protestować przeciwko temu, co powoduje ich dyskomfort i ogranicza ich wolność. Jest wiele aktywnych feministek i organizacji walczących o prawa kobiet. Jak myślisz, dlaczego kobiety z Bliskiego Wschodu nie mogą działać podobnie i sprawić, żeby ich głos był słyszany, gdy są niezadowolone ze swojego statusu społecznego?

Afouaiz: Nie zgadzam się z błędnym przekonaniem, że kobiety w regionie MENA nie mogą zabierać głosu w tej kwestii. Nie patrzę również na zachodni ruch feministyczny jako jedyny walczący o sprawy kobiet. Kobiecie takiej, jak Angelina Jolie, rzeczniczce praw człowieka i ambasadorce równouprawnienia kobiet i mężczyzn, zajęło 20 lat, żeby zdecydowała się zgłosić molestowanie seksualne ze strony Harveya Weinsteina.

Kobiety w rejonie MENA prowadziły rewolucyjny ruch podczas Arabskiej Wiosny, walczyły przeciwko prawom, które pozwalały gwałcicielom poślubiać swoje ofiary w Maroku i Jordanii, żądały praw kobiet do głosowania w Kuwejcie i jazdy samochodem w Arabii Saudyjskiej, mimo że niektóre z nich były więzione, gwałcone i atakowane. Jedyna różnica między kobietami na zachodzie i w regionie MENA tkwi w systemie i przestrzeni dostępnej dla kobiet, tak by mogły wyrażać swoje obawy, być wysłuchane i szanowane jako istoty ludzkie. Na obszarze Bliskiego Wschodu ich możliwości, przestrzeń i szanse wypowiedzenia się są cenzurowane w domu, w społeczeństwie, a nawet wewnętrznie.

Zgodnie z islamem kobieta ma być traktowana jak towar, który musi poddawać się woli mężczyzny

Ziabari: Wielu mężczyzn na Bliskim Wschodzie i Afryce Północnej dąży do wyższości i dominacji nad kobietami poprzez odwoływanie się do religijnego stwierdzenia, że kobiety pozbawione są zdolności umysłowych i duchowych, i stworzone są jedynie po to, by służyć, karmić i wychowywać. Czy islam rzeczywiście mówi takie rzeczy?

Afouaiz: Większość religii monoteistycznych opisuje Ewę, rzekomo pierwszą kobietę na Ziemi, wyłącznie jako dodatkowe żebro mężczyzny. Wszystkie religie, w tym islam, opowiadają nam wymyślone historie o tym, że kobiety są gorsze od mężczyzn i powinny mieć przypisany mniejszy status społeczny, ponieważ Bóg tak twierdzi. Islam ustawia się w pozycji, w której kwestionowanie tego jest jak kwestionowanie Boga. Jeżeli zawęzimy religię islamską [do tej kwestii], przekonamy się, że chodzi w niej o kontrolę myślenia, zachowania, postaw, seksualności i ciał kobiet.

Zgodnie z islamem kobieta ma być traktowana jak towar, który musi poddawać się woli mężczyzny. Kobiety mogą posiadać jedynie połowę udziału w majątku w porównaniu z mężczyznami. Islam twierdzi, że traktuje kobiety jednakowo, ale nie pozwala im się przemieszczać, jeśli nie towarzyszy im męski opiekun lub mahram. Mężczyźni mogą poślubić cztery żony, ale kobieta może mieć tylko jednego męża. Nawet w niebie islam daje pobożnej kobiecie mężczyznę, a mężczyźnie 72 dziewice. Wymieniam tylko kilka z zaleceń islamu co do sposobu postrzegania kobiet w społeczeństwie.

Religia cenzuruje wszelką możliwość krytyki islamskiej nauki i doktryny na temat kobiet. Ale nie powinniśmy unikać debaty i dialogu, dzięki temu się rozwijamy.

Ziabari: Jednym z problemów wielu kobiet opisanych w książce, jest cierpienie  z powodu emocjonalnych nadużyć i zaniedbań. Jak myślisz, jak można to rozwiązać w praktyce, gdy nie ma żadnych rozporządzeń czy decyzji rządowych, które w zrozumiały sposób orzekałyby, jak mężczyźni powinni traktować swoje żony, lub jak te zaniedbania i nadużycia można by skompensować?

Afouaiz: Emocjonalna przemoc i nadużycia są wyrazem patriarchalnego ucisku wobec kobiet, który jest społecznie usankcjonowany. Społecznie i kulturowo nie uznaje się tu przemocy emocjonalnej jako przestępstwa. Jest to intymny terroryzm, który ma swoje korzenie w tradycji patriarchalnej mężczyzn kontrolujących swoje kobiety i uznawany jest za normę. Wierzę, że pierwszym krokiem do rozwiązania tego problemu jest poszerzanie naszej wiedzy na temat przemocy emocjonalnej i jej wpływu na ludzką psychikę oraz nasze społeczeństwa.

Ziabari: Czy kobiety z twojej książki reprezentują większość na Bliskim Wschodzie, w Afryce Północnej i w świecie arabskim? Czy większość kobiet w regionie boryka się ze złym traktowaniem, łamaniem ich praw i wolności?

Afouaiz: Ucisk nie jest taki sam dla wszystkich kobiet na tym obszarze. Są jednostkami, a nie jednorodną grupą. Należą do społeczeństwa, ale ich doświadczenia są indywidualne. Doświadczają życia na swój sposób, dzięki czemu tworzą własne rzeczywistości. Ich klasa społeczna, edukacja i dostęp sprawiają, że ich poglądy na tematy takie, jak honor, hidżab, religia, wolność itp., są charakterystyczne wyłącznie dla nich.

Zdjęcie z FB Sany Afouaiz

Zdjęcie z FB Sany Afouaiz

Ziabari: Interesujące było dla mnie to, że w nie zawarłaś w książce historii kobiet z Iranu. Iran nie jest krajem arabskim, ale znajduje się w sercu Bliskiego Wschodu i jest tam wiele kobiet, które mają do opowiedzenia wiele ważnych historii. One również walczą o swoje prawa. Czy jest jakiś powód, dla którego pominęłaś, czy zignorowałaś Iran?

Afouaiz: Jedynym powodem, dla którego nie przedstawiłam historii kobiet z Iranu, jest trudność związana z wjazdem do tego kraju. Jestem wielbicielką irańskich wściekłych feministek, które zainspirowały mój feminizm. Pamiętam jak czytałam o Taj Al Sultana, historycznej postaci irańskiego feminizmu, gdy miałam 10 lat. Mam nadzieję, że pewnego dnia będę miała zaszczyt odwiedzić ten kraj i usłyszeć historie tamtejszych kobiet.

Ziabari: Opowiedziałaś historie kobiet osaczonych i nękanych, ale na pewno są też takie, które przeciwstawiły się trudnościom i osiągnęły uderzająco dużo w patriarchalnych społeczeństwach. Czy region MENA zmienia się na korzyść kobiet? Czy patrzysz z optymizmem w przyszłość?

Afouaiz: Czy ten region zmienia się na lepsze? Uważam, że lepsza przyszłość tego obszaru zależy od rozpoczęcia pokojowej rewolucji w poglądach i wyobrażeniach, którymi posługujemy się w naszych działaniach i które rządzą naszymi zachowaniami. Wybawienie widzę w zbadaniu przyczyn naszych dolegliwości, a nie tylko w próbach stłumienia widocznych objawów. Ostateczne rozwiązanie leży w naszych umysłach, które przechowują nasze ideały i obrazy przyszłości. Co się tyczy kobiet, naszą wartością nie jest jedynie kilka cali głębokości. Czy optymistycznie patrzę w przyszłość? Muszę być optymistką.

Tłumaczenie Anna Żelazna, na podst. https://www.fairobserver.com

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign