Niemcy: rośnie liczba ataków na chrześcijan

W 2017 r. kryminalna policja federalna (BKA) odnotowała prawie 100 ataków na chrześcijan i na instytucje chrześcijańskie. Najbrutalniejsze zajścia spowodowane były przez osoby starające się o azyl, mieszkające pod jednym dachem z ofiarami ataków w ośrodkach dla uchodźców.

Konserwatywni politycy niemieccy są zaskoczeni skalą problemu. Dane zostały opublikowane przez grupę Funkemedia na kilka miesięcy przed datą oficjalnej publikacji statystyk kryminalnych. Rzeczniczka BKA powiedziała niemieckiemu portalowi informacyjnemu DW, że ujawnione dane to jedynie statystyki wstępne, które nie obejmują wszystkich miesięcy ubiegłego roku.

Według ujawnionego raportu, 25% z 97 incydentów stanowiły ataki na kościoły i symbole chrześcijańskie; odnotowano też 14 przypadków brutalnych przestępstw w grupie uchodźców i osób starających się o azyl, m.in. zamordowanie nawróconej na chrześcijaństwo Afganki przez afgańskiego azylanta w miejscowości Prien w Bawarii. Odnotowano również 9 przypadków uszkodzenia ciała.

Bawarski minister spraw wewnętrznych Joachim Herrmann (CSU) powiedział w oświadczeniu dla Funkemedia, że integracja ze społeczeństwem niemieckim jest nierozerwalnie związana z poszanowaniem wartości chrześcijańskich. „Każdy, kto chce tu mieszkać, musi zdystansować się od jakiejkolwiek wrogości wobec chrześcijan. W przeciwnym razie nie będzie tu mile widziany”, stwierdził minister.

Ansgar Heveling, rzecznik ds. polityki wewnętrznej w rządzie Angeli Merkel (CDU) powiedział, że ujawnione dane są „alarmujące”, a problem należy zwalczać w taki sam sposób, jak ataki antysemickie. Zdaniem Hevelinga, instytucje chrześcijańskie wymagają skuteczniejszej ochrony. „To zadanie dla państwa. Te ataki muszą zostać ukarane z pełna surowością i konsekwencją”, powiedział rzecznik.

BKA po raz pierwszy zebrała dane dotyczące ataków na chrześcijan. Jedyne porównywalne dane statystyczne pochodzą od organizacji pozarządowej Open Doors, która monitoruje prześladowanie chrześcijan na świecie. Według udostępnionych przez nią danych, na przestrzeni 8 miesięcy 2016 roku odnotowano w ośrodkach dla uchodźców 743 ataków wymierzonych w chrześcijan. To znacznie większa liczba niż w 2017 r., spowodowana zapewne przyjazdem kilkuset tysięcy uchodźców z Syrii i Iraku, zmuszonych do przebywania w obozach, w których nie stosowano segregacji religijnej.

Niektóre komentarze w prasie podważają jedynie religijną motywację incydentów. W przypadku morderstwa w Prien, w którym ubiegający się o azyl Afgańczyk zadźgał nożem Afgankę na parkingu przed supermarketem, sprawca zaprzeczył, jakoby powodem ataku było nawrócenie się kobiety na chrześcijaństwo. Trzydziestolatek, mający na swoim koncie leczenie psychiatryczne, twierdzi, że powodowała nim frustracja z powodu nieuniknionej deportacji.

Rzecznik prasowy Open Doors,Ado Greve, nie ma wątpliwości, że dane zebrane przez jego organizację to przypadki motywowane religią. „Ofiary mówiły nam, że słyszały od sprawców okrzyki w rodzaju ‘Zabiję cię, niewierna!’, ‘Kalasz kuchnię swoją osobą’, ‘Bezcześcisz lodówkę’ – innymi słowy sprawcy mówili, dlaczego dopuszczają się ataku”, mówi Greve. „Ośrodki dla uchodźców są obecnie o wiele mniejsze. Zmniejszyła się również liczba migrantów docierających do Niemiec, więc napięcie spadło. To, że władze są świadome występowania motywacji religijnej i odpowiednio ją rejestrują, to duży postęp. Świadomość ta umożliwia odpowiednie działanie – na przykład lepszą edukację w kwestii wartości i tolerancji”, dodaje Greve.

Nowe dane pokazują również skalę problemu islamofobii w Niemczech. W 2017 r. miało miejsce 200 przestępstw tego typu, popełnionych głównie przez prawicowych ekstremistów. Liczba ta obejmuje również przypadki tzw. „przestępstw propagandowych” – niedozwolonych graffiti oraz werbalnych pogróżek.

Przestępstwa przeciwko chrześcijanom doczekały się w ubiegłym roku należytej uwagi. Minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere ogłosił, że służby bezpieczeństwa zajmą się zbieraniem odpowiednych danych. Dla Greve’a to działanie absolutnie konieczne. „Wielu chrześcijańskich uchodźców kilkakrotnie prosiło o oddzielne zakwaterowanie w związku z zagrożeniem, jakie stanowią uchodźcy muzułmańscy” – mówi rzecznik – „jednak nie doczekali się reakcji ze strony władz”.

Borsuk na podst. www.dw.com

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign