W trakcie wspólnej konferencji CDU i CSU Angela Merkel musiała stawić czoła wielu niewygodnym pytaniom dotyczącym jej ostro krytykowanej polityki imigracyjnej.
CDU wraz z bawarską partią CSU Horsta Seehofera zdecydowały o ograniczeniu rocznej liczby przyjmowanych migrantów do dwustu tysięcy oraz o zaostrzeniu zasad dotyczących imigracji.
Decyzja kanclerz Merkel, która przystała na propozycję bardziej prawicowej partii Seehofera, ma przyspieszyć rozmowy z innymi partiami na temat budowy nowej koalicji rządzącej.
Zaraz po ogłoszeniu porozumienia jeden z dziennikarzy zadał kanclerz niewygodne pytanie, wskazując na fakt, że od listopada 2015 r., gdy rozpoczęła się polityka otwartych drzwi, Merkel miała wielokrotnie okazję zaostrzyć przepisy imigracyjne. „Teraz, gdy wasze partie poniosły ogromne straty w wyborach i gdy AfD weszła do Bundestagu, nagle jesteście w stanie to zrobić. Czy nie możecie po prostu przyznać, że ponieśliście w tej kwestii porażkę?”, pytał dziennikarz.
Odpowiedź Merkel brzmiała następująco: „Oczywiście można zadać sobie pytanie ‘Dlaczego nie było to możliwe wcześniej?’ Od tego czasu wykonano wiele pracy, żeby można było złożyć ostatnie elementy w całość. Cieszę się, że wczoraj było to możliwe. Resztę będzie należało ocenić później”.
Seehofer dodał, że „nie należy zapominać, iż od września 2015 r. wiele się wydarzyło: porozumienie z Turcją, zamknięcie szlaku prowadzącego przez Bałkany, wiele ustaw o prawie do azylu. To był, jak powiedziano wcześniej, ostatni element w układance”.
W związku z porozumieniem między CSU i CDU, obie partie mają rozpocząć rozmowy negocjacyjne z FDP i Partią Zielonych. Poprzedni partner koalicyjny, SDP, zrezygnował z udziału w rządzie po stratach wyborczych jeszcze większych od tych, jakie poniosła partia kanclerz Merkel.
Bohun, na podst. http://www.express.co.uk/