Niebezpieczne związki Kena Livingstone’a

Andrew Gilligan

Rabina Khan, odpowiedzialna za sprawy lokalowe radna z gabinetu Luftura Rahmana – burmistrza londyńskiej dzielnicy Tower Hamlets, przypuściła atak na serię artykułów opublikowanych ostatnio w „Evening Standard“.

Teksty dotyczyły machinacji ze spisem wyborców, jakich dopuściły się wspierające szariat władze dzielnicy.

Zdaniem Khan łączenie Rahmana z muzułmańskim ekstremizmem jest „zwyczajnie śmieszne“. Prawdopodobnie zapomniała już, że Rahman skarżył się na „Telegraph“ w tej sprawie Komisji ds. Skarg przeciwko Prasie (PCC). Komisja okrzekła, że określanie Rahmana jako „blisko związanego“ z kontrolującą meczet we wschodnim Londynie ekstremistyczną organizacją Muzułmańskie Forum Europy (IFE) „nie wprowadza w błąd“. W ciągu ostatnich dwóch lat na tym blogu, w naszej gazecie i w programach Chanel 4 wielokrotnie przedstawialiśmy dowody na istnienie powiązań Rahmana z muzułańskimi ekstremistami. IFE, Meczet Wschodniego Londynu i ich zwolennicy złożyli ponad 200 skarg do PCC oraz do Ofcom (brytyjskiej instytucji nadzorującej media) i wszystkie z nich zostały odrzucone.

Rabina Khan obawia się oczywiście, że niepokój opinii publicznej w kwestii Rahmana zaszkodzi jego ważnemu sojusznikowi – Kenowi Livingstonowi, byłemu burmistrzowi Londynu. W wyborach, w których Rahman został wybrany burmistrzem Tower Hamlets, Livingstone poparł go, występując przeciwko swojemu własnemu ugrupowaniu (Partii Pracy). Livingstone jest także mocno związany z IFE. W 2004 i 2005 roku jego Londyńska Agencja Rozwoju (LDA) przekazała setki tysięcy funtów East London Mosque na budowę nowej siedziby IFE – pomimo, że zdaniem pracowników LDA nie było to uzasadnione. W późniejszych wyborach mera Londynu (które Livingstone przegrał) wysocy rangą członkowie IFE zatroszczyli się o niespotykane nigdzie indziej poparcie dla Livingstone‘a w Tower Hamlets i w sąsiednim Newham.

W ostatnich latach można było zaobserwować mocno podejrzane zmiany w spisie głosujących – liczba wyborców na listach znacznie wzrastała w latach, w których odbywały się wybory i gwałtownie malała, gdy nie było wyborów. Wiele z nowych nazwisk w spisie wyborców (aczkolwiek w społeczności, w której wiele osób nosi to samo nazwisko) to osoby należące do IFE. O tym właśnie pisze „Evening Standard“.

Od czasu, gdy ostatni raz pisałem na temat gabinetu Rahmana wybuchł kolejny skandal. Jedna z radnych – Shelina Akhtar – została skazana na 16 tygodni więzienia za powtórne wyłudzenie świadczeń socjalnych. Niewiarygodne, że w kilka tygodni po odsiadce nadal jest radną i pobiera zasiłek w wysokości 200 funtów tygodniowo. Rahman ujawnił, że płaci 1000 funtów dziennie jednemu z „kolesi“ Livingstona – byłemu wysokiemu urzędnikowi z LDA, obecnie zatrudnionemu w urzędzie Tower Hamlets. Rahman odmawia nawet odpowiadania na pytania innych radnych zadawane podczas obrad gdyż, jak wyjaśnił inny urzędnik, „byłoby to naruszeniem jego praw człowieka“. Usprawiedliwiając odmowę Rabina Khan powiedziała, że ona oraz inni członkowie samorządu są – z powodu ich „niezwykłego intelektu“ – doskonale przygotowani by odpowiadać na pytania w imieniu burmistrza. Jak już wcześniej pisaliśmy, do gabinetu Rahmana należą także: uchylający się od opodatkowania właściciel Porsche za 48 tys. funtów, były pracownik IFE wielokrotnie notowany w policyjnej kartotece oraz pewna kobieta, która zamieściła na swoim profilu zdjęcia noży podpisując je: „kocham moją broń“. Ta ostatnia – Rania Khan – przewodziła sprawie likwidacji lokali ze striptizem. „Niezwykły intelekt“ Rabiny Khan wymaga chyba nieco „doszlifowania“.(es)

Tłumaczenie: Karli

http://blogs.telegraph.co.uk/news/andrewgilligan/100139047/ken-livingstones-extremist-links-a-remarkable-intellect-hits-back/

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign