Niemuzułmanie nie pójdą do piekła

Amjad Malik

Czy da się poprowadzić na ten temat filozoficzną dysputę, która nie skończy się słowami: idź i poczytaj sobie o islamie? Przekonanie, że jesteśmy wyjątkowi tylko dlatego, że wyznajemy właściwą religię, nie jest niczym wyjątkowym.

Większość religii polega na tym, abyśmy wierzyli, że podążamy właściwą drogą, a przez to dostaniemy się do nieba. Dlaczego więc wyznawać jedną religię, kiedy wszystkie ścieżki mogą prowadzić do nieba? Otóż trzeba być wytrwałym w przekonaniu, że jest to ścieżka dla wybranych.

Problem pojawia się wraz z obsesją na punkcie mówienia innym w naszej społeczności, że niemuzułmanie pójdą do piekła. Nazywam to obsesją, ponieważ tak właśnie jest. Słyszałem to przy wielu okazjach. Współczesna Wielka Brytania może być świeckim krajem, ale uważam, że niektórzy z nas chcieliby po prostu, aby tak nie było.

Ostatnio zostałem wciągnięty w jedną z takich dyskusji i podniesiono następujące kwestie. Po pierwsze: niebo można osiągnąć tylko wtedy, jeśli postępuje się zgodnie z naukami Koranu i wierzy, że Prorok był ostatnim posłańcem. Po drugie: ci, którzy dowiedzieli się o istnieniu islamu ale nie chcieli przestrzegać jego zasad, mają spędzić wieczność w piekle. Po trzecie: tylko wierzący pójdą do nieba, ale tylko pod warunkiem, że wierzą w islam.

A co w przypadku naprawdę dobrych osób, które nigdy nie zrobiły nic złego w swoim życiu? Piekło! A co z kimś, kto przez całe życie postępował lepiej niż muzułmanin, nie popełnił żadnych złych czynów, ale nie wierzył w Boga? Piekło! Źli muzułmanie będą najpierw smażyć się w ogniu piekielnym, ale później otrzymają możliwość pójścia do nieba.

Więc chętnie poślemy pięć miliardów ludzi w ogień piekielny tylko z tego powodu, że nie są muzułmanami? „Tak” – padła odpowiedź. To było takie proste.

Niektórzy czytelnicy mogą sugerować, że sprawy nie są tak proste, ale jest coraz więcej osób, które po prostu lubią wdawać się w tę dyskusję by obstawać przy swoim stanowisku. Wynika to z braku wiedzy i niezłomnego przekonania, że nie powtarzając takich opinii, w pewnym sensie odchodzi się od prawdziwego islamu.

Niektórzy mogą sugerować, że powinienem zasięgnąć w tej sprawie opinii islamskich uczonych i sam chciałbym wiedzieć, jaka byłaby ich odpowiedź na to pytanie. Moim głównym problemem jest to, że wiele debat naukowych doprowadzi do tego samego wniosku, którego nie powiemy jednak publicznie, ponieważ wielu osobom może się to nie spodobać.

A prywatnie z chęcią poślemy miliony ludzi do piekła. Sama idea [że innowiercy trafią do piekła, przyp. tłumacza] nie niepokoi mnie tak bardzo, ponieważ, jak już wspomniałem, większość religii wyznaje taki pogląd. Jednak uważam za niepokojące, jak szybko przekonanie to zaczęło określać nas jako muzułmanów. W ten sposób możemy odstraszyć każdego, kto chciałby dowiedzieć się więcej na temat naszej religii.

Czy młodzi ludzie naprawdę powinni dorastać w przekonaniu, że wszyscy niemuzułmanie pójdą do piekła? I czy należy ich tego uczyć?

Czy może powinniśmy móc spokojnie stwierdzić, że piekło i niebo nie znajdują się w rękach nas samych – zwykłych śmiertelników – a decyduje o tym siła wyższa?

Amjad Malik jest prawnikiem zaangażowanym w pracę na rzecz praw człowieka, zwłaszcza w Pakistanie i w Wielkiej Brytanii.

 

Tłum. GB na podst. http://www.asianimage.co.uk

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign