– Jesteśmy przeciwni radykalnemu, politycznemu Islamowi, a nie religii w ogóle – zapewniali przeciwnicy budowy meczetu w Warszawie.
Na sobotnią demonstrację przy ulicy Żwirowej na Ochocie przybyło kilkadziesiąt osób. Tłumaczyli, że występują w obronie praw człowieka, łamanych przez radykalnych Muzułmanów. Dzisiejszy protest miał być sprzeciwem wobec przemocy, nietolerancji i ograniczeniu wolności słowa, które zdaniem organizatorów akcji mogą zostać zaszczepione przez radykalne organizacje muzułmańskie (takie jak Bractwo Muzułmańskie) stojące za budową.
– Obawiamy się radykalnego, upolitycznionego Islamu – mówił Jan Wójcik ze Stowarzyszenia Europa Przyszłości. – Nie propagujemy islamofobii. Wielu muzułmańskich inteligentów również otwarcie krytykuje ekstremistyczne odłamy Islamu. Czy to znaczy, że i oni są islamofobami? Oczekujemy jedynie poszanowania demokracji i podstawowych praw człowieka, a Islam niekiedy stoi z nim w sprzeczności – tłumaczył.
Stowarzyszenie Europa Przyszłości proponuje rozwiązanie, które ma zadowolić obie strony sporu. Przygotowało projekt Karty Porozumienia z Muzułmanami, z którą można zapoznać się na stronie internetowej Stowarzyszenia. – Jeśli przedstawiciele środowisk muzułamańskich podpiszą Kartę i zobowiążą się do przestrzegania jej postanowień, takich jak poszanowanie praw kobiet, zaniechanie przemocy i stanowcze odcięcie się od terroryzmu, zakończymy nasz protest i sprawę uznamy za rozwiązaną. Co więcej, pomożemy w budowie i integracji naszych środowisk. Chcemy tylko, aby Muzułmanie przestrzegali konstytucji RP – zapewnia Wójcik. Autorzy Karty oczekują teraz reakcji i ewentualnych komentarzy dotyczących dokumentu.
Kto buduje meczet w Warszawie?
Bractwo Ligi Muzułmańskiej w RP – cz.1 Włochy
Więcej na: mmwarszawa.pl